Wczoraj na rozdaniu nagród Beskidia Downhill w pierwszym rzędzie siedział sobie taki przemiły pan. Nagle zachciało mu się siusiu. Nie patrząc na innych odlał się na własne buty i spodnie..
nie moje.
nie moje.
kto browary daje za nieumytego kutacha - ten biedroń.
odlał się na własne buty i spodnie.. nie moje.
Najpierw tłumaczysz i dokładnie opisujesz sytuację, a potem piszesz: "nie moje". yhm, jasne.