W/g opisu:
W Omsku kolega zabił nożem kolegę.
Był późny wieczór i alkohol.
Żona gospodarza była zmęczona i chciała zakończyć bankiet.
Jednak gość nie chciał kończyć imprezy i nazwał swojego towarzysza od picia pantoflarzem.
To słowo tak uraziło mężczyznę, że wziął nóż kuchenny i na klatce
gdzie wyszli „porozmawiać” zadał śmiertelny cios w plecy.
Kiedy zrozumiał co zrobił wezwał karetkę, ale było już za późno.