Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
donald207 iloma jeździłeś?? bo ja jeździłem kilkoma i kilkoma audi, vw, skoda, seat i te pozostałe są parodią komfortu w porównaniu z citroenami
Zgadzam się w pełni, chociaż teraz jeżdżę nowym CC i w trybie comfort zawieszenie ładnie wybiera nierówności.W bmw 5 było trochę gorzej ale i tak widać postęp...zobaczymy jak z awaryjnością będzie
Przestudiujcie sobie filmik : )
Dowiecie się między innymi jak zmienić koło bez lewarka i jak jeździ po dziurach prawie tego nie czując.
Pozdro.
francuskie samochody to parodia sama w sobie
Odezwał się znawca, który pewnie jeździ 20 letnim golfem.
Polacy to jednak pojebani ludzie w większości. Kogo się nie spytasz o to jaki samochód lepszy - każdy ci powie, że niemiecki.
Prawda jest nieco inna - za cenę niemca możemy kupić 2 francuzy, albo jednego wyjebanego francuza. Co do psucia się - tak to już jest w naszej zajebanej ojczyźnie - jakiś wujek wujka kupił sobie francuza z austri, 10 letniego, coś się zjebało, pan Heniek w warsztacie powiedział, że franzuc jest be! Kolejna prawda objawiona: w polsce większość mechaników jest do dupy, każdy ci powie że niemiec lepszy (bo francuza nie potrafią nawet rozkręcić jak coś się zjebie).
Każdy samochód - czy to niemiec, czy francuz - ma być zajebisty tylko przez 2,3 lata gwarancji. Potem się psują na potęge, aby producent zarobił za części do tych aut.
Od siebie dodam tylko tyle, że ojciec ma merca suva jakiegoś z 2006' używanego kupił za 60 tysięcy, mama ma peugeota 407 2004' za 24.000 i co? Francuz 100 razy wygodniejszy, 100 razy cichszy, 2 razy mniej pali. Do tego francuskie samochody mają przynajmniej jakiś wygląd - a niemieckie wszystkie na to samo kopyto, czego dowodem jest np. BMW.
Albo: Nie kupiłbym auta na "F". Forda, Fiata i francuza.
części mają różne ceny do merola droższe ale na telefon a do xm tańsze ale sprowadzane z chuj wie skąd
ogólnie taniej wadliwiej i bardziej komfortowo i mniej sportowo to xm a jak chcesz powyrywać cielęcinki i poszusować to merol
Odezwał się znawca, który pewnie jeździ 20 letnim golfem.
Polacy to jednak pojebani ludzie w większości. Kogo się nie spytasz o to jaki samochód lepszy - każdy ci powie, że niemiecki.
Prawda jest nieco inna - za cenę niemca możemy kupić 2 francuzy, albo jednego wyjebanego francuza. Co do psucia się - tak to już jest w naszej zajebanej ojczyźnie - jakiś wujek wujka kupił sobie francuza z austri, 10 letniego, coś się zjebało, pan Heniek w warsztacie powiedział, że franzuc jest be! Kolejna prawda objawiona: w polsce większość mechaników jest do dupy, każdy ci powie że niemiec lepszy (bo francuza nie potrafią nawet rozkręcić jak coś się zjebie).
Każdy samochód - czy to niemiec, czy francuz - ma być zajebisty tylko przez 2,3 lata gwarancji. Potem się psują na potęge, aby producent zarobił za części do tych aut.
Od siebie dodam tylko tyle, że ojciec ma merca suva jakiegoś z 2006' używanego kupił za 60 tysięcy, mama ma peugeota 407 2004' za 24.000 i co? Francuz 100 razy wygodniejszy, 100 razy cichszy, 2 razy mniej pali. Do tego francuskie samochody mają przynajmniej jakiś wygląd - a niemieckie wszystkie na to samo kopyto, czego dowodem jest np. BMW.
I pozamiatane.
francuskie samochody to parodia sama w sobie
kolejny geniusz, który się gówno zna, ale się wypowie.
Do tego dochodzi kreatywna sprzedaż (jebane w dupę 'chandarzyki' komisowe, stanowiące 95% komisów) i chujowe nastawienie Polaków do samochodu. Ma ponad 200 tysięcy przebiegu? ZŁOM! Kosztuje mało? BRAĆ! Normalnie - jak tu licznika nie kręcić, skoro frajerzy w kolejkach się ustawiają...
Szczególną sławą pod tym względem cieszy się Radom. To miasto naginające prawa fizyki i ekonomii, w którym pomimo wariującego kursu franka nadal sprzedaje się bezwypadkowe, sprowadzane ze Szwajcarii samochody w bardzo dobrym stanie. Zaraz się pewnie znajdzie Sadysta z tego miasta, więc uprzedzam - nie obrażam Radomia, a jedynie kreatywność handlarzy z tego miasta.
Gdyby pokazać właścicielom sprowadzanych skądkolwiek aut ich rzeczywisty przebieg (niejeden ma nalatane >600kkm, a na liczniku 400kkm mniej), to by się chyba posrali.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów