). Były tam robale, które wyglądały jak przybysze z kosmosu. Poprostu szary glut. To podobno larwy jakiegoś żuka czy innego chuja. Sumy do tego idą jak Trynkiewicz do małych chłopców. Same olimpijskie sztuki.
Chuj, że się pracownicy spuszczali do gara i papier toaletowy wrzucali... Ważne, że wyparzone i przemielone, mniam.
