Za dzieciaka byłem u babci na święta, był to okres przedsylwestrowy, a ja przeżywałem akurat pierwsze zajawki z fajerwerkami i petardami. Chodziłem po podwórku i sobie strzelałem takimi małymi gówienkami z oznaczeniem 201. Nagle ujrzałem zagrodę z kurakami babuni i pomyślałem, że fajnie by było wystraszyć parę kuraków, ale na te małe pipki się już uodporniły, bo kampiły(zaczajone niczym ukryty tygrys) przy płocie i patrzyły jak strzelam. Więc z swojego arsenału wyciągnąłem możliwie jak największego, grubego jak skurwysyn achtunga, które potocznie z kumplami, z osiedla nazywaliśmy CZACHA. Skurwiel był tak gruby, że ledwo się mieścił w moje małe łapki. Osłaniając się od wiatru, podpaliłem wielką, pomarańczową siarkę, buchając mi prosto w ryj piekącym dymem. Natychmiast odrzuciłem czachę za płot, a te głupie kurwy kuraki pomyślały, że rzuciłem im coś do żarcia, bo dosłownie CAŁE JEBANE STADO się zbiegło do tej dymiącej petardy jak stado napalonych ciapaków do bezpańskiej kozy. Zacząłem krzyczeć na kuraki - "nie idioci, nie dziobcie tego!, oczywiście nie posłuchały mnie, radośnie konsumując achtunga. Nagle jak pizgło basowym hukiem to kuraki rozbiegły się w losowych kierunkach, biegając w kółko po zagrodzie i gdakając na całą wieś. Niektóre miały w całości lub w połowie upierdolone dzioby, a w epicentrum wybuchu leżał jeden półmartwy kurak z naderwaną głową. Zanim echo po wybuchu przestało się roznosić, ja już oblany zimnym potem, szukałem kryjówki przed babką. Skryłem się za beczkami z paszą i zakryłem pustymi workami po pszenicy, zanim jeszcze zdążyłem się dobrze skryć, usłyszałem z podwórka jazgot babki "jok jo cie znojde pierunie paskudzie mały to ci chyba łeb odrumbie". Pół dnia przesiedziałem w mojej kryjówce zanim pod wieczór znalazł mnie tato, który śmiał się z całej sytuacji. Babka musiała ubić 5 kuraków z 15 i przez całe święta się do mnie nie odzywała, a mój arsenał został skonfiskowany aż do sylwestra.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dawno się tak nie uśmiałem pięknie opisane. Każdy normalny dzieciak musiał zrobić kiedyś ostry odpał.
Na podwórku też hodowaliśmy kury ale jak już wszystkie zostały zabite i zjedzone to taki kurnik został. Ja z kolegami wymyśliliśmy że zrobimy sobie ognisko, nie było gdzie więc oczywiście mój genialny pomysł że możemy zrobić właśnie w tym kurniku, a żeby było zabawniej to dorwaliśmy z piwnicy baniak z benzyną... Wjebaliśmy do środka drewna, jakieś plastiki, trochę śmieci, oblaliśmy benzyną i jak to nie pierdolnęło. Wszyscy byliśmy łysi, wszystkie włosy spalone, ubrania do wyjebania co tam, prawie chałupa poszła z dymem. Nawet nie zdążyliśmy się schować, Tatuś to szybko zauważył, zeskoczył z balkonu i zaczął gasić. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek takie lanie dostał jak wtedy Achhh piękne czasy, teraz już takich wspomnień nikt sobie nie wychoduje
Na podwórku też hodowaliśmy kury ale jak już wszystkie zostały zabite i zjedzone to taki kurnik został. Ja z kolegami wymyśliliśmy że zrobimy sobie ognisko, nie było gdzie więc oczywiście mój genialny pomysł że możemy zrobić właśnie w tym kurniku, a żeby było zabawniej to dorwaliśmy z piwnicy baniak z benzyną... Wjebaliśmy do środka drewna, jakieś plastiki, trochę śmieci, oblaliśmy benzyną i jak to nie pierdolnęło. Wszyscy byliśmy łysi, wszystkie włosy spalone, ubrania do wyjebania co tam, prawie chałupa poszła z dymem. Nawet nie zdążyliśmy się schować, Tatuś to szybko zauważył, zeskoczył z balkonu i zaczął gasić. Nie pamiętam żebym kiedykolwiek takie lanie dostał jak wtedy Achhh piękne czasy, teraz już takich wspomnień nikt sobie nie wychoduje
Uwielbiam takie historię. Często jak ktoś właśnie coś takiego opowiada, płaczę ze śmiechu! Ode mnie krata browarów!
ogólnie mam w chuj takich historii, czasem mi się przypomną. Ale jedną z lepszych, gdzie opowiadam na każdej imprezie to ta jak mnie krowa pożerała, ale to kiedy indziej, jak znowu najdzie mnie wena twórcza
Też któregoś razu przy grillu rodzice powspominali mi jakim to urwisem byłem za łebka, a siostra wcale nie lepsza ^^
Jedną akcję nawet w duecie odjebaliśmy. Mianowicie u babci była piwnica z nasypem. Przed piwnicą stała stajnia z poziomym dachem. Odległość między nimi ok 1.5 metra. Z siostrą dorwaliśmy się do cielaka. Nie wiem jakim cudem, ale wkurwiony lub przestraszony cielak wjebał się na dach od stajni. Tyle dobrego, że cielak nóg sobie nie połamał. A babcia kilka miesięcy nas nie chciała pod opiekę wziąć.
Inna sytuacja też mnie rozjebała. Za łepka ( 5 lat ) bardzo lubiłem z dziadkiem jeździć ciągnikiem Ursus 60 tka. Był to mój ulubiony ciągnik ( czerwony ) Któregoś razu wujek pożyczył go, a ja się wkurwiłem, wziąłem siostre i z buta po ciągnik na drugi koniec wioski ( ok 4 km). Śrubokręt w stacyjkę , siostre na błotnik dałem i rura do domu. Wujek usłyszał, że ktoś ciągnić zapierdolił i rura za nimi. Złapał mnie dopiero przed dziadkiem. Wtedy najmocniejszy wpierdol dostałem, i od wujka, i od dziadka i stary też wtrącił swoje trzy grosze xD
Raz też piłkę kopałem, sąsiadce wielce to przeszkadzało więc któregoś razu mi piłeczkę zabrała. Wkurwiłem się więc, nalałem do woreczka, nasypałem też trochę gnoju i wyszedłem na strych ( stary, poniemiecki dom, na 4 piętrze strych ) i tak czekałem na nią aż podejdzie wyrzucić śmieci ( a kosz był pod okienkiem od strychu ), gdy je wyrzucała zrzuciłem jej na łeb całą tą mieszankę. Na szczęście u rodziców się upiekło, bo jebli śmiechem gdy zobaczycyli sąsiadke ujebaną z moczu i gówna, a najlepsze, że jej wnuczek robił ze mną tą bombę
Siostra zaś uwielbiała tulić miśki, psiaki i całej maści zwierzaki. Mama miała dość pokaźną kolekcję kaczek. Któregoś razu siostra wpadła do zagrody i zaczęła tak tulić te kaczki. No i tuliła, tuliła, przestała się szarpać to następną brała. Takim o to sposobem udusiła prawie 30 kaczek
Było naprawdę dużo tych sytuacji, ale nie chce mi się tego teraz pisać
Jedną akcję nawet w duecie odjebaliśmy. Mianowicie u babci była piwnica z nasypem. Przed piwnicą stała stajnia z poziomym dachem. Odległość między nimi ok 1.5 metra. Z siostrą dorwaliśmy się do cielaka. Nie wiem jakim cudem, ale wkurwiony lub przestraszony cielak wjebał się na dach od stajni. Tyle dobrego, że cielak nóg sobie nie połamał. A babcia kilka miesięcy nas nie chciała pod opiekę wziąć.
Inna sytuacja też mnie rozjebała. Za łepka ( 5 lat ) bardzo lubiłem z dziadkiem jeździć ciągnikiem Ursus 60 tka. Był to mój ulubiony ciągnik ( czerwony ) Któregoś razu wujek pożyczył go, a ja się wkurwiłem, wziąłem siostre i z buta po ciągnik na drugi koniec wioski ( ok 4 km). Śrubokręt w stacyjkę , siostre na błotnik dałem i rura do domu. Wujek usłyszał, że ktoś ciągnić zapierdolił i rura za nimi. Złapał mnie dopiero przed dziadkiem. Wtedy najmocniejszy wpierdol dostałem, i od wujka, i od dziadka i stary też wtrącił swoje trzy grosze xD
Raz też piłkę kopałem, sąsiadce wielce to przeszkadzało więc któregoś razu mi piłeczkę zabrała. Wkurwiłem się więc, nalałem do woreczka, nasypałem też trochę gnoju i wyszedłem na strych ( stary, poniemiecki dom, na 4 piętrze strych ) i tak czekałem na nią aż podejdzie wyrzucić śmieci ( a kosz był pod okienkiem od strychu ), gdy je wyrzucała zrzuciłem jej na łeb całą tą mieszankę. Na szczęście u rodziców się upiekło, bo jebli śmiechem gdy zobaczycyli sąsiadke ujebaną z moczu i gówna, a najlepsze, że jej wnuczek robił ze mną tą bombę
Siostra zaś uwielbiała tulić miśki, psiaki i całej maści zwierzaki. Mama miała dość pokaźną kolekcję kaczek. Któregoś razu siostra wpadła do zagrody i zaczęła tak tulić te kaczki. No i tuliła, tuliła, przestała się szarpać to następną brała. Takim o to sposobem udusiła prawie 30 kaczek
Było naprawdę dużo tych sytuacji, ale nie chce mi się tego teraz pisać
Zabiłeś mnie tą historią ;D też miewałam z moimi braćmi ciotecznymi takie zajebiste pomysły ;D
Wzruszyłem się kurwa Piękne beztroskie czasy gdy się robiło właśnie takie rzeczy...
Moja siostra w wieku była masowym mordercom małych kaczuszek . Pewnego dnia usiadła sobie obok małej zagródki dla kaczuszek a że były takie słodziutkie brała po kolei każdą z nich i z całej siły przytulała. Gdy kaczuszka przestawała się ruszać i nie wydawała się już taka słodka siostra brała następną....
Raz także gdy spokojnie siedziałem z mamą i babcią na podwórku wprawił w nas osłupienie wysoki i daleki lot kaczuszki która następnie wylądowała dziobem w ziemi, nim ktokolwiek zainicjował w głowie tą sytuacje poleciała następna kaczka, zawiedziona siostra wyszła za stodoły pytając nas "A czemu to to nie lata " Ogólnie to zajebała nimi ładnie
Raz także gdy spokojnie siedziałem z mamą i babcią na podwórku wprawił w nas osłupienie wysoki i daleki lot kaczuszki która następnie wylądowała dziobem w ziemi, nim ktokolwiek zainicjował w głowie tą sytuacje poleciała następna kaczka, zawiedziona siostra wyszła za stodoły pytając nas "A czemu to to nie lata " Ogólnie to zajebała nimi ładnie
Vartas tak, każdy był mały i rocił głupoty. Ale nie rzucał ahtunga do kur.
Ja raz podpaliłem z kumplami stodołę bawiąc się w niej petardami, najlepsze było to że w stodole stały dwa baniaki po ok. 50L benzyny. Cztery jednostki Straży Pożarnej przyjechały a baniaki okazały się puste
Mój ojciec siedząc tego dnia w pracy gdy wrócił nigdy jeszcze nie widział tak wysprzątanego domu. Co dziwne, ojciec się tylko zaśmiał i do teraz opowiada tą historie przy wszystkich żeby każdy wiedział...
Mój ojciec siedząc tego dnia w pracy gdy wrócił nigdy jeszcze nie widział tak wysprzątanego domu. Co dziwne, ojciec się tylko zaśmiał i do teraz opowiada tą historie przy wszystkich żeby każdy wiedział...
Ja pierdolę stary, mam konto na sadolu 3 lata, a przeglądam jeszcze dłużej, a jeszcze nic mnie tutaj tak nie rozśmieszyło Ocieram łzy ze śmiechu, a dla Ciebie wielka krata regionalnego, schłodzonego piwka.
już w połowie dałem piwo zajebiste historie wincyj!
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów