Co ty bredzisz... Pilarki STIHL nawet tego nie mają...
koleś pewnie nigdy w życiu w ręku piły nie trzymał więc nie wie o czym pisze .
Mimo wszystko nie wydaje mi się, żeby w tych kustach było coś tak wartościowego wokół pnia, żeby narażać życie i wybierać najbardziej idiotyczną metodę wycinki drzewa. Patałachy prawdopodobnie nie zdawały sobie sprawy z fizyki, która może oddziaływać podczas takiego cięcia balasa. Wycięcie klina w tym przypadku może by zmniejszyło siłę odrzutu, ale to tylko gdybanie.
Po drugie, takie wysokie balasy w terenach zabudowanych, np cmentarzach ścina się po kawałkach. Pilarz wchodzi z zabezpieczeniem i ścina gałęzie korony, a następnie pień małymi kawałkami, np. po 50 cm, które spadają same na dół.
Wycinamy regularnie drzewa w lesie ze starym na opał i sprzedaż balasy o średnicy nawet metra, dlatego interesuję się tematem i wiem sporo w tej kwestii.
Tak się po prostu nie robi. Żaden Mietek w PL by takiej maniany nie odwalił u siebie w lesie, czy na podwórku. Takie rzeczy, to raczej na filmikach z Juesej...
Oczywiście, że nic tam mogło nie być wartościowego, mój post to tylko przepuszczenie co tam się wydarzyło i jaki był tego cel. W żadnym wypadku nie pochwalam takiego wykonania wręcz przeciwnie. Co do technik ścinki drzew nie musisz mi tłumaczyć :)zapewniam. Chodziło mi glównie o to, że facet nie jest profesjonalistą. Nie posiada żadnego szpreju od drzewołazów po inne przyrządy acekuracujno-zjazdowe które pozwoliłby mu wejść dużo wyżej. Już nawet nie chcę wspominać o technikach SRT czy STR , miał tylko drabine to uciął jak najwyżej dał radę. W PL niestety mamy bardzo dużo takich Mietków. Dla przykładu masz tu Pana w wieku 75lat co zrobił sobie rusztowanie miedzy drzewami i nie udało mu się dokończyć bo spał.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów