Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Pomijając dyskusję na temat sensu powstań, serio uważasz, że to porównanie do tego co się dzieje w USA jest choćby zbliżone? Jaką ona ma rację, mówiąc że powstania to rozpierdalanie wszystkiego? Podczas powstań przeciwnik był jeden - niemieccy naziści. Nikt nie atakował postronnych ludzi i bez powodu nie plądrował wszystkiego.
Oj przeciwników było wielu i to na długo zanim ktokolwiek o nazistach zaczął słyszeć. Ale jak już piszesz o nazistach i podciągniemy sprawę Powstania Warszawskiego, to powstańcy niewątpliwie działali przeciw ludności cywilnej (no chyba trudno zanegować fakt że w wyniku tego powstania cała Warszawa obruciła się w ruinę, a główną liczbę ofiar stanowią cywile). Oczywiście nie bezpośrednio, ale jak to jest ładnie określane w prawie "działanie z zamiarem ewentualnym".
A teraz "najlepsze". Jako, ze mieszkam w Krakowie, to zmroziło mnie jak przeczytałem kiedyś, że mniej więcej po 2 tygodniach od rozpoczecia powstania warszawskiego, rząd londyński pomimo ze znał olbrzymią liczbę ofiar i zniszczeń, naciskał na dowódców oddziałów w Krakowie, by też rozpoczęli powstanie, bo pomimo strat daje takie powstanie dobre rezultaty polityczne. Na szczęście lokalne struktury AK w Krakowie stwierdziły, że tamtych w Londynie chyba pojebało, i powstania nie było. I teraz powiedz, kto na tym lepiej wyszedł, Kraków, czy Warszawa, przedewszystkim z perspektywie zwykłych ludzi, których przed wojną w Warszawie mieszkało ponad milion a w '45 niecałe tysiąc (!!)?
No akurat w kwestii powstań to rację ma. Zacytuję tu Tuwima, który kwestię tę (znacznie szerzej) ujął znacznie lepiej niż ja bym potrafił wyrazić:
J. Tuwim, 1929r.
Akurat ostatnio pojechałem pod Racławice i tak mnie naszło, że chuj Głowackiemu po pomniku, skoro dał się zabić, a Kościuszko spokojnie dożył sobie starości...
Tuwim był Żydem i w jego najlepszym interesie było bronienie bolszewizmu (wymysłu żydów właśnie). Przypominam, że Polacy ruchali bolszewików równo do czasów wpierdolenia się w temat zdradzieckiej "Europy", którą między innymi propagował Tuwim.
Tuwim był Żydem i w jego najlepszym interesie było bronienie bolszewizmu (wymysłu żydów właśnie). Przypominam, że Polacy ruchali bolszewików równo do czasów wpierdolenia się w temat zdradzieckiej "Europy", którą między innymi propagował Tuwim.
Taaa. Zapomniałeś, że był też masonem i (o zgrozo) cyklistą, bo przecież każdy wie, że oni są wszystkiemu winni.
Taaa. Zapomniałeś, że był też masonem i (o zgrozo) cyklistą, bo przecież każdy wie, że oni są wszystkiemu winni.
A może jednak trochę się poduczysz baranie? Nawet w tym wierszu (który przy okazji jest świetnie zaadaptowany przez zespół Akurat) mówi o braciach z tej czy innej ziemii. Jego odwieczną bolączką było to, że nie potrafił odnaleźć swojej tożsamości.
O jego poparciu dla ideologii bolszewickiej i komunizmu również nie trzeba się domyślać. Wiersz ten mówił Polakom, że walczenie za naród jest bez sensowne, w momencie w którym Polska walczyła z Bolszewikami, a sytuacja geopolityczna wręcz nakazywała przygotowywanie się na wojnę.
Co za jebany debilizm się tutaj szerzy, kontrowersje w okół Tuwima to jest wiedza powszechna.
A może jednak trochę się poduczysz baranie? Nawet w tym wierszu (który przy okazji jest świetnie zaadaptowany przez zespół Akurat) mówi o braciach z tej czy innej ziemii. Jego odwieczną bolączką było to, że nie potrafił odnaleźć swojej tożsamości.
O jego poparciu dla ideologii bolszewickiej i komunizmu również nie trzeba się domyślać. Wiersz ten mówił Polakom, że walczenie za naród jest bez sensowne, w momencie w którym Polska walczyła z Bolszewikami, a sytuacja geopolityczna wręcz nakazywała przygotowywanie się na wojnę.
Co za jebany debilizm się tutaj szerzy, kontrowersje w okół Tuwima to jest wiedza powszechna.
Nawet nie zrozumiałeś tego wiersza, a się wypowiadasz. "Bracia" to wszyscy ludzie. Bez znaczenia własnie z której ziemi, jakiego narodu czy wyznania czy czegokolwiek innego. Wszyscy oni są dymani w dupę przez "szlachtę", dla której są tylko przedmiotem przeznaczonym do wykorzystania w walce o wpływy, surowce itp. a których to bez mrugnięcia okiem spuszcza się po brzytwie, bo ich krew jest bez znaczenia.
Dobrze ujął też sprawę Gombrowicz, który powiedział, że on za "formę" nie będzie umierał i zostawił w pizdu ten grajdołek.
ego. Wszyscy oni są dymani w dupę przez "szlachtę", dla której są tylko przedmiotem przeznaczonym do wykorzystania w walce o wpływy, surowce itp. a których to bez mrugnięcia okiem spuszcza się po brzytwie, bo ich krew jest bez znaczenia.
Dobrze ujął też sprawę Gombrowicz, który powiedział, że on za "formę" nie będzie umierał i zostawił w pizdu ten grajdołek.
Ogarnij w koncu, ze jestes kretynem, ktory gra inteligenta, a ja jestem inteligentem, który zachowuje się jak kretyn - nie dogadamy sie.
Jak ty interpretujesz jakakolwiek sztuke, wyciagajac ja kompletnie z kontekstu tozsamosci i rzeczywistosci otaczajacej autora, to jest to tylko dowod na to, ze twoje IQ kreci sie gdzies kolo 90ciu.
Moze jeszcze doczytaj, baranie, czy ten pacyfizm byl dla autora wartoscia uniwersalna, czy stosowal go wybiorczo.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów