Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
policja jest od pilnowania porzadku a nie wyciagania ilosci mandatow, to nie jest jebana korporacja, ktora ma zarabiac, to jest pierdolona sluzba, maja chronic i zapobiegac
Zgadzam się, ale też nie wciągaj tutaj dziury budżetowej, bo nie jest to potwierdzone. To że jakiś polityk powiedział, że tyle będzie wpływów z mandatów to oznacza że tyle będzie, nie że wymuszane jest aby tyle było - to po prostu wypadkowa ostatniego roku + przewidzeń.
I kurwa nie przesadzaj, że debil jeden z drugim się czegoś nauczy jak usłyszy pouczenie.
co do policji to mialem ostatnio akcje zatrzymala mnie policja na pomiarze predkosci i policjant do mnie ze przekroczylem predkosc, wiec pytam sie niemozliwe ile wam pokazalo? 54km/h w miescie, wiec ladnie powiedzialem ze dziekuje i jade dalej, a ten do mnie ze bedzie robil przeglad techniczny pojazdu czy sie nadaje do dalszej jazdy (samochod wyprodukowany w 2014 roku).
Ale o co Ci chodzi? Zatrzymała Cię i pamiętaj, że to co masz na liczniku nie zawsze się zgadza, jeśli przyspieszasz niemal każdy licznik pokazuje mniejszą prędkość niż rzeczywista, tak samo jak zwalniasz - jest to w granicach 3km/h różnica. Policja ma prawo sprawdzić Ci auto, nawet bez pierwotnej przyczyny jaką jest prędkość - jeśli spowodowało to twoje spóźnienie możesz domagać się potwierdzenia zatrzymania.
wczesniejszy przypadek z policja jade do urzedu komunikacji po staly dowod, po drodze zatrzymala mnie policja, sprawdzaja dokumenty i zjebana policjantka mi mowi ze mi sie dowod tymczasowy konczy, a ja ze tak wiem i jade odebrac wlasciwy, ALE pani policjant dopatrzyla sie, ze na dowodzie rejestracyjnym jest przekreslona jedna cyfra, wiec STWIERDZILA, ze ten dokument jest "falszywy" i musi go zabrac (do odbioru w urzedzie komunikacji), wiec powtarzam idiotce ze jade wlasnie do urzedu komunikacji i ze za chwile bede juz mial twardy dowod rejestracyjny, wiec moge ja wyreczyc, ona ze tak nie moze, ze przepisy i inne takie, po przepychance slownej powiedzialem "kolo chuja mi to lata" i to byl blad bo zamiast dostac 50zl za blad urzednika dostalem 250zl jeszcze za obraze funkcjonariuszki. A teraz najsmieszniejsze cala akcja dziala sie DOSLOWNIE 200 metrow od urzedu komunikacji. jak dojechalem do urzedu i wreczylem papierek ze mi zostal zabrany dowod osobisty to myslalem ze w urzedzie posikaja sie ze smiechu.
Widzisz tu wchodzi twoja wina. Policja ma prawo postępować zgodnie z przepisami i uwaga mówię to do wszystkich: nie ma obowiązku działać na twoją korzyść. Twoją winą było, że odebrałeś dokument, który jest niezgodny z przepisami - absolutnie żaden dokument nie może mieć znamion ręcznej edycji, a jeśli już ona jest musi być pieczątka i podpis osoby wydającej dokument lub korygującej. Jeśli nie wiedziałeś o tym to idziesz z mandatem do urzędniczki/urzędnika, który Ci taki dokument wydał i prosisz go do szefa, tam przy urzędniku wyjaśniasz, że przez niego dostałeś mandat i chcesz rekompensaty - taką rekompensatę uzyskasz jeśli urzędnik jest uczciwy lub popełnia on ponownie ten sam błąd. Mój stryj miał ten sam problem i po chwili mandat był anulowany.
Policja to też ludzie, ale obowiązują ich przepisy - w wielu radiowozach jest chip analizujący jazdę, jeśli np jadą i staną a nie ma mandatu lub czegokolwiek to muszą się wytłumaczyć - a to także przez takich debili jak gość z filmiku. Brak mojego szwagra robi w Policji i jakiś "dobroduszny" zgłosił, że taki a taki radiowóz stanął w lesie i nie wiadomo co się tam działo. Wytłumaczenie : bratu szwagra zachciało się lać, no i kurwa przez jednego debila była wielka afera, sprawdzanie stanu paliwa, przesłuchania... no po prostu jakby nie wiadomo co się działo.
Jak nie zapłaciłeś jeszcze mandatu, serio idź do tego pieprzonego urzędnika, do jego szefa niech Ci zapłaci za ten mandat lub dzwoni o jego odwołanie. A następnym razem po prostu czytaj to co odbierasz, nie ważne czy nie ma spacji między nazwą ulicy czy jest choćby kropka w złym miejscu. Siedź i kurwa ani się rusz, aż Ci nie wyda prawidłowego dokumentu.
Ale jak pieniążki trzeba tą są pierwsi. Mało tego. "Patolicja" w Polce to banda tchórzy. Kiedy w miejscu publicznym jest chlanie to nie podejdą jak jest ich mniej niż 3 (nawet do gimbusiarni), a mogę sobie przypomnieć z XX akcji, gdzie "oddział 4 patolicjantów" uderzał do starszych żulików, kiedy obok gimbusiarnia kręciła młyn. "
Chciałbym tylko wspomnieć, że nasza policja ma mniejsze prawa niż przestępca.
odnośnie dalszych części tego co pisałeś - owszem, nic nie zmusza ich do działania na Twoją korzyść, ale też nic im tego nie zabrania - zwłaszcza, że to nie są ludzie z AT, którzy muszą być z natury ostrzy, tylko to zwykłe krawężniki, które są źle wynagradzane, opluwane od A do Z, z chujowymi przełożonymi i często też po prostu niekompetentni. więc w ostateczności nie dziwię się, że typowo polaczkowato kombinują i wyciągają hajs jak się da, zachowując się przy okazji jak ostatnie chamy.
ale i tak ryba psuje się od głowy i tutaj jest to samo - chujowe zarządzanie z myślą rodem z PRL ew. postukładowe bagno. oni wszyscy są do wyjebania na śmietnik.
Druga część raczej pokazuje twoją polaczkowatość. Owszem zabrania, gdy policjant puszcza Cię wolno ty zyskujesz 50zł/100zł w kieszeni (bo większych nie puszczają raczej - chyba że mistrz manipulacji) a policjant(ka) ryzykuje utratą stanowiska. Jeśli przekroczysz prędkość o 40km/h, policjantka X cię puści, a ty na fejsie napiszesz że jej dziękujesz to ona straci pracę. Jak tego nie rozumiesz to kurwa dalsza gadka nie ma sensu. Znajdź sobie kogoś kto pracuje w policji i spytaj.
Wynagrodzenie jest złe fakt - ale to nie ich wina, policjant to przede wszystkim powołanie, jak strażak czy lekarz, trzeba to lubić. Opluwani m.in. przez takich jak Ty, którzy widzą że 1% jest chujowa to wszystkich do jednego gara. Sorki, ale chyba nie wiesz co mówisz co do kompetencji, testy może nie są wymagający, ale Typowy Seba to by nawet do pierwszego etapu nie był dopuszczony.
Kto kurwa wyciąga hajs? Ja pierdolę, przestań brać to co bierzesz lub bierz pół, a jak nic nie bierzesz to zacznij. Ja pierdolę, czasy kiedy płaciłeś mandat u policjanta minęły dawno. Gwarantuje Ci, że policjant(ka) nic z tego nie ma że Ci wypisała mandat czy komukolwiek innemu. A może mówisz o sprawie z paliwem? Kurwa to 1 przypadek, zdecydowanie w Polsce jest więcej niż 10 tyś policjantów, a ty kurwa o 1 promil (dla debili: promil to niekoniecznie alkohol) będziesz opieprzał. W życiu miałem 6 kontroli, 5 to zwykłe wyłapywacze pijanych kierowców, 4 razy bardzo miło odnoszący się ludzie - pamiętaj policjant podchodzi do obcego człowieka, który może go zranić, zabić - zawsze. Raz tylko facet był wkurzony i mu się nie dziwię, bo pracował w wigilię i to ok.20 czyli Ty, ja i inni sobie jedli wigilię lub niewierzący siedzieli w domu, a on siedział w radiowozie. Raz zatrzymano mnie do mandatu, dostałem 50zł i 6 albo 4 punkty za wjazd pod prąd na jednokierunkową, bardzo miła policjantka i fakt prosiłem na początku o pouczenie bo akurat była zmiana ruchu i przejechałem obok policji, ale jak widziałem że ją irytuje to wziąłem mandat zamiast jeszcze ją wkurzać i sobie go podwyższyć. Widzisz dla ciebie to nie przyjemne, ale to ich praca. Jak zaczną puszczać to nikt nie będzie jeździł zgodnie z przepisami i ja to rozumiem, trzeba wyjść poza swoją egoistyczną dupę.
Nie będę się dalej udzielał, bo widzę wyrobione zdania macie niemal wszyscy - szkoda że to nie są ani wasze doświadczenia, ani wasze opinię tylko powtarzane jak debile za innymi (w tym za TV), nierozumienie faktów czy ilości osób pracujących w danym zawodzie.
Do tej pory 3 razy mierzyli mnie na iskrę.
Do tej pory anulowali mi 3 mandaty.
Nawet sądu na oczy nie widziałem, wystarczyło zapytać czym mierzą i skorzystać z prawa odmowy przyjęcia mandatu. Dokument o anulowaniu przychodzi na adres korespondencyjny i po wszystkim.
Nawet podstawy prawnej nie przedstawiają, tylko info o anulowaniu he he.
Jakoś na inne swoje urządzenia mnie jeszcze nigdy nie chwycili.
Widocznie mój wentylator w aucie szybko zapierdala
Zapomniałeś wspomnieć w swojej bajce o smokach.. tiaaaa wtedy byłby komplet.
Jak mogli anulować coś, czego nie było? Jeżeli odmawiasz przyjęcia mandatu - sprawa jest kierowana przeciwko Tobie do sądu. Policjanta już wtedy to jebie - sprawą zajmuje się sąd.
Zapomniałeś wspomnieć w swojej bajce o smokach.. tiaaaa wtedy byłby komplet.
Jak mogli anulować coś, czego nie było? Jeżeli odmawiasz przyjęcia mandatu - sprawa jest kierowana przeciwko Tobie do sądu. Policjanta już wtedy to jebie - sprawą zajmuje się sąd.
Nooooo smoki akurat wtedy też na Iskrę łapali.
A że smoki były mądrzejsze niż Ty też miały anulowanie.
Kolego notatkę zawsze sporządzają, czy przyjmiesz mandat czy nie a pismo o anulowaniu "O ukaranie osoby popełniającej wykroczenie w ruchu drogowym" przychodzi pocztą. Nie napisałem anulowaniu mandatu. Postępowanie jest anulowane. Jednak co niektórzy zrozumieli co miałem na myśli. Co za różnica czy odmówię, czy przyjmę, finał zawsze jest ten sam. Te trzy przypadki o których wspomniałem zakończyły się przyjęciem mandatu, za każdym razem pytałem czym mierzyli. Po tych trzech już nie przyjmowałem i kończyło się już tak samo. Zawsze w okolicach tej samej miejscowości na ograniczeniu 50km/h miałem około 48-52km/h i jak mi tylko ktoś na cb o Nich powiedział trzymałem prędkość. Jak nie byli zajęci to zawsze mnie zatrzymywali. Często innym autem jeździłem, bo prawdopodobnie już po jakimś czasie by Im się głupio robiło i by odpuszczali, a tak widok Ich miny po zatrzymaniu był bezcenny.
Znam także osoby, które buliły za coś czego nie zrobiły czyli za super iskrę tracili prawko i jakoś po trzech wizytach w sądzie prawko odzyskali.
Smokom wyświetliło zawsze coś ponad 63km/h, bo dość wysoko zapierdalały i wiatr zrobił swoje. Pozdro.
Ps.
Mógłbym pomyśleć że albo jesteś jednym z Nich (czyli chuja się znasz na tym co robisz), albo nie skorzystałeś z łatwej opcji i teraz masz żal do wszystkich bo Ty płaciłeś.
Cieszę się zatem, że mogłem Ci kolego pomóc i dać inną opcję do wyboru niż mandacik
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów