Jakby się ktoś uczył niemieckiego w szkole:
JK: ...czy to jakiś wieczór panieński?
D(ziewczyna): nie..
Jk: o, o, czyli nie impreza, twoje urodziny?
D: Nie, ale wczoraj byłam w San Francisco i wiesz jest taka piosenka "kwiaty na głowie" ("If you're going to in San Francisco")
JK: Nie.. (rżnie głupa oczywiście)
C(hłopak): Ona jest z Polski.
..hahhaha...
ktoś: To wszystko tłumaczy
JK: Z jakiego miejsca w Polsce?
D: Teraz mieszkam w Warszawie
JK: Jesteś teraz na wakacjach?
D: Mój chłopak mnie tu przywiózł.
JK: Zrobiłeś to, co? Skąd jesteś? Don, nie zasłaniaj go... Skąd jesteś?
C: Seattle.
JK: Jesteś z Seattle. Jak się spotkaliście?
C: W Warszawie.
JK: W Warszawie. Gdzie w Warszawie?
C:...w Warszawie...
D: To skomplikowane
JK: Taa, mogę się założyć...Czy karty kredytowe brały w tym udział?
C: Nie.
JK: Nie, ok. Sprowadziłaś się tu, czy tylko go odwiedzasz. Don, znowu zasłaniasz mu całą twarz.
Babeczka dziarsko obiera mikrofon
D: Odwiedzam.
JK: I co porabiacie?
D: Byliśmy w Seattle, potem droga do San Francisco... no i jesteśmy tutaj.
JK: Będziecie jechać dalej na południe?
D: ammm.
C: Tak
D: Tak.
JK: Tak. Dokąd zmierzacie? Meksyk?
D: (chłopak podpowiada) następne na liście jest San Diego
JK: No to wiesz, za chwilę jesteś w Meksyku... On może mieć straszne plany co do ciebie...
Przynajmniej policji będzie łatwo zrobić portret pamięciowy dzięki temu co masz na głowie...
I jak wam idzie do tej pory? Dogadujecie się? Wszystko jest w porządku?
D: Tak, tak. Ale mam pytanie do ciebie. Po raz pierwszy spotykam się z amerykańskim chłopakiem... jak mogę go zadowolić?
!!!ogólny entuzjazm na widowni!!!
JK: No więc... masz jakieś problemy z tym? Myślę, że wszędzie radzimy sobie tak samo...
D: Chciałabym być lepsza...
JK: O, chciałabyś być lepsza...
D: No ale jakieś rożnice może są...
JK: Wiesz tak się składa, że prowadzę warsztaty w tym temacie... może więc się zapiszesz na weekend
Hahahah
JK: Wiesz co... Sam fakt, że zadałaś to pytanie - znaczy, że jesteście na dobrej drodze...
Musicie nam też dać nazwę strony www, chcemy wiedzieć jak sobie będziecie radzić