Nie dziwię się, że pracodawcy mają w dupie BHP. Jak inspektor ma zły dzień, to przestrzeganie wszystkich przepisów BHP nie pomoże i tak Cię ujebią, a jeszcze mogą produkcję rozjebać, a nawet firmę zniszczyć. Natomiast jak inspektor będzie miał dobry humor, to i przy zerowym BHP się idzie dogadać. If You know what I mean
Żeby nie było, że miałem różowo. U mnie była trzyosobowa ekipa, która chciała pracodawcę ewidentnie ujebać.
______________
All matter is merely energy condensed to a slow vibration.We are all one consciousness experiencing itself subjectively.
There is no such thing as death.
Life is only a dream.
We are the imagination of ourselves.
tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wybuch-w-skladzie-zlomu-dwie-osob...
______________
All legends have a beginnig, but a legacy lasts foreverNo i to jest właśnie to, co mnie mnie wkurwia i boli. Pracodawcy mają wyjebane na jakiekolwiek BHP, nie inwestują w nic, bo własnie przyjdzie taki jeden z drugim, zrobi za pół ceny, na czarno i tez ma wyjebane (do czasu). I potem dziwić się, że niebezpieczne prace w Polsce są tak żenująco nisko płatne. Pojedziesz gdziekolwiek do NORMALNEGO pracodawcy, to cię w życiu nie wypuści do pracy, bez odpowiedniego stroju, i wszystkiego co do tej pracy jest niezbędne, tak jak w książce pisze. Pracowałem w te wakacje w stoczni w Gdańsku, to co ja się tam naoglądałem, to ja pierdolę. Nie, nie jestem inspektorem BHP, ani jakimś pizdusiem, który by sobie nie poradził z ciężką i niebezpieczną pracą, bo juz nie jedna w życiu przerabiałem, ale kurwa, jesteśmy na końcu Europy w tych sprawach. Tam pracodawcy mają wszystko wliczone w koszty, łącznie z ODPOWIEDNIM wynagrodzeniem finansowym za wykonaną pracę, inaczej jej się w ogóle nie podejmują. Pracodawcy zadowoleni, usługodawcy zadowoleni, no i przede wszystkim ludzie zadowoleni i chętni do pracy jak odbierają wypłatę. Nie wspomnę już o premiach i dodatkach, a u nas rzucą z łaski 100 2xrazy do roku, to jeszcze do sklepu lub hurtowni którą prowadzi ktoś z ich rodziny. Więc korzystając z okazji, wielki murzyński chuj w dupę na święta, wszystkim nieuczciwym pracodawcą.
U ojca na zakładzie (obróbka drewna do palet + zbijanie) jest wszystko - rękawice, stopery, maski (przeciwpylne i na oczy), dodatkowe osłonki na tarcze - od dwóch lat leżą i prawie że nie używane. Można gadać, chodzić codziennie, założą na 30 minut i jak tylko wyjdziesz to pizgają do składzika.
Tylko w tym półroczu były 2 ucięte palce, 4 gwoździe w ciele (przy czym dwa dla zwały wbite w pośladki), kilka drzazg w oku, ogłuszenie na kilka dni i mnóstwo drobniejszy spraw. Jak grochem o ścianę.
Czasem mnie wkurwia peirdolenie, ze pracodawca taki, czy siaki, a tak naprawdę do większość fizycznych to przedszkolaki. Na jakieś 50 zatrudnionych osób w tej chwili, może z 10 jest rozsądnych. Reszta tylko się najebać i głupoty odpierdalać.
Naprawdę jest ciężko znaleźć dobrego pracownika u nas w kraju (i to kurwa nie za byle jakie pieniadze, bo ponad 20zika na godzine, fakt, ze własna dzialalnosc, ale i tak ladnie wychodzi jak na zbijanie kilku desek).
// jeszcze coś: mamy kilka zakłądów, w tym dwa w Niemczech i wszedzie zachowują sie jak przedszkolaki, ale szkopy mają chociaż to BHP wpojone na tyle, że bez stopera i okularów to nawet do maszyny nie podejdzie. No i jednak mniej chleją w pracy. Ogólnie jest mniej pilnowania.
Ojebalibyście się po takim tygodniu jako kierownik produkcji. Jak wpuścić wycieczkę I klasy gimnazjum doi hali pełnej pistoletów na gwoździe, frezarek, pił, palników (do wypalania znaków) i wuchty niebezpiecznych narzędzi. Jednym słowem masakra
Jakie iskry....? To najnormalniej w świecie roztopiony metal który jest wszędzie rozbryzgiwany i tworzy krople.
maciej11, a co pajacu, tatuś ma firmę pseudo-budowlaną i prawda w oczy kole? Co do ortografii, specjalnie przejrzałem mój post jeszcze raz. Dwa błędy jakie znalazłem, to to, że mi ALT nie zadziałał i zamiast "ż" wyszło "z", także to tobie wielki świąteczny chuj w dupę. Chociaż pewnie tak już cię rano tatuś obudził.
Ja tylko zwróciłem ci uwagę na błędy ortograficzne, a ty już zdążyłeś dorobić całą historyjkę, że mój ojciec ma firmę budowlaną piękny ból dupy, naprawdę.
Może przejrzyj specjalnie swojego posta jeszcze raz, bo celownik liczby mnogiej słowa "pracodawca" to pracodawcom gamoniu. I mam nadzieję, że wszyscy się ze mną zgodzą, że taki błąd zaliczamy do miana gimbusiarskich.
jakiej drabinki? 2-metrowej? ona ma co najwyzej metr... i rzeczywiscie fachura jak huj...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów