Swego czasu obudzilem sie z reka w nocniku i potrzebowalem pracy na juz, na wczoraj, za cokolwiek. Mialem 22 lata wiec doswiadczenia brak. UDALO SIE !!!!!!!!11
Rozmowa kwalifikacyjna.
- tomek umiesz myc podloge ?!
- pewka
- czyli nie umiesz, ale spoko. jestes w dupie, pozapierdalasz, nie umrzesz z glodu.
(i tu wpadaja kwoty - 200 zl za tydzien za mycie podlog)
okazalo sie ze musialem umyc przychodnie, cala. Wlacznie z kiblami itp.
Dzien wyplaty.
Pani basia prosi mnie abym poszedl po jej portfel. Gupi nie jestem, przeczuwajac przyszla sytuacje, biore cala torbe.
-masz pani Basiu. Cala torebka. zeby nie bylo ze pani stowe zwinalem, bo sie zgubi czy cos.
I teraz przypominam, umawialismy sie na 200 zl za tydz, za 2-3 godz roboty.
I ten kurwiszon, Pani basia, za 3 tyg pracy w zasranych kiblach daje mi 200 zl. Ale malo tego. ONA DO MNIE MOWI : "te 3,70 to powinienes mi dac, ale ci daruje, bo ja sobie policzylam"