"Jebane pasożytnictwo", to ty przerabiasz u swoich kochanych rodziców.
Pomijam fakt, że jesteś jebanym gimbusem (wiekowym czy umysłowym) który "myśli" wyłącznie schematycznie, bez wdrażania w ten proces logiki, czy też wyobraźni. O oddziaływaniach międzygatunkowych zapewne nie będziesz miał okazji usłyszeć, podczas operowania miotłą, czy też "studiowania" instrukcji obsługi tokarki, dlatego może tę swoją (dotychczasową) wiedzę zachowaj, dla kurwa siebie.
Ale skoro już jesteśmy przy owych oddziaływaniach międzygatunkowych, to warto wspomnieć że miedzy ptakiem, a rybakiem istnieje symbioza, gdyż w zamian za (sporą) część pożywienia, ptak dostaje m.in. ochronne, przed innymi drapieżnikami.
Tyle w tym temacie, jamochłonie.
porównywanie woła, który później za robote dostaje szame do odebrania możliwości zjedzenia tego co sam sobie ten ptak capnął zajebiste.
Się kurwa naucz angielskiego a nie pierdolisz. Ptaki dostają potem ryby do 7 sztuk dziennie, reszta dla wędkarzy
No ale opcja jest zajebista.
Weź róż tą swoją zieloną mózgownicą i pomyśl.
Z taką pisownią śmiesz zwracać mi uwagę w jakimkolwiek temacie kmiocie
---
@Józef Ka. oprócz operowania mądrzejszymi wyrażeniami i głupimy tekstami prosiłbym o jakiekolwiek argumenty, jak np. MudPie - do błędu się przyznaję.
@Józef Ka. oprócz operowania mądrzejszymi wyrażeniami i głupimy tekstami prosiłbym o jakiekolwiek argumenty, jak np. MudPie - do błędu się przyznaję.
Masz analfabetą, jak nadal nie jesteś w stanie zrozumieć, to poproś kogoś innego na forum, to Ci narysuje:
Woły są po to hodowane żeby zapierdalały na polu (to zwierzęta hodowlane, jak w gimbazie tego nie miałeś to w podstawówce na ekologii, przyrodzie albo innym kichuju o tym mowa), a to jest jebane pasożytnictwo.
Ale skoro już jesteśmy przy owych oddziaływaniach międzygatunkowych, to warto wspomnieć że miedzy ptakiem, a rybakiem istnieje symbioza, gdyż w zamian za (sporą) część pożywienia, ptak dostaje m.in. ochronne, przed innymi drapieżnikami.
Tyle o argumentach, podważających Twoje pasożytnictwo, bezmózgu .