Skrócona mocno historia Burgerów:
-Kolumb odkrywa amerykę (dużo wcześniej byli tam wikingowie, ale widać im się nie spodobało)
-Hiszpanie, Brytyjczycy i inni chcą kolonizować
-Nowy ląd okazuje się bogaty w surowce, więc masa skurwysyństwa ma zamiast gałek ocznych znak dolara jak w kreskówkach i pakuje swoje zawszone dupska na statki
-Rdzenna ludność może stanowić problem
-"Hej, w europie mamy dżumę, a jakby ją tak im podrzucić nie wiem, w kocach?"
-Następuje wersja beta holokaustu
-Ocaleni mają jeszcze swoje terytoria, ale pada pomysł by połączyć kontynent koleją
-zamykanie indian w rezerwatach
-od czasu do czasu urządza sobie nasz młody kraik stopniowe pomniejszanie rezerwatów
-Jesteśmy już w dwudziestym wieku "Słuchajcie jakaś mordeczka z Niemiec chce od nas duży hajs, nie wiem na co ale dajmy mu kredyt na procent i będzie zajebiście"
-Hitler wywołuję wojnę w której ginie według niektórych danych prawie 80 milionów ludzi. Straty w mieniu są też olbrzymie
Odpady wyjebały z europy, zrobiły rozpierdol rdzennym amerykanom, zafundowały rozpierdol w europie, w ciągu około 230 lat istnienia jako państwo wypłukały się ze wszystkiego co zabrali indianom więc wyciągają łapy z powrotem do europy i na bliski wschód. Stany to nowotwór naszej cywilizacji.