Za to kocham internet, że każdy samozwańczy znawca wykłóca się o swoje racje, albo wykrzykując je w pogardzie do całego świata.
Aikido to nie żadne "gówno", tylko technika wykorzystująca siłę przeciwnika i opiera się głównie na rzutach. Przykładowo, gdy jakiś kark chce przypierdolic w ryj to wykonując nieznaczny unik odwracasz się, łapiesz takiego za szmaty i podstawiasz mu nogę, aby nim konkretnie pierdolnąć o ziemię przerzucając go przez ramię. Nie trzeba być mistrzem, żeby to zrobić, ale też nie zrobisz tak nikomu po tygodniu ćwiczeń na młodszym bracie, czy kumplach z gimby. Filmik jak dla mnie bez sensu, bo kozaczek w czarnym za każdym razem wstawał i napierdalał w siedzącego przeciwnika. Cipa nie fighter. W ostatniej rundzie co prawda przyjebał typowi, ale dla mnie takie starcie na klęczkach to bardziej cyrk nie prezentacja umiejętności. Po jednym dzwonie w ryj tracisz równowagę a przeciwnik po prostu się na ciebie rzuca.
Polecam obejrzeć pierwszy lepszy filmik prawdziwych zawodowców, a nie osądzać po dwóch szczupakach z Rosji, czy innej patoli.