18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (6) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:40
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 31 minut temu
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:54
🔥 Z dupy takie hamulce - teraz popularne
Protesty administracji publicznej
f................z • 2013-06-10, 23:10
Siema. Byłem stałym niezarejestrowanym użytkownikiem do dzisiaj - bo mnie krew zalewa jak widzę co się dzieje w tej naszej Ojczyźnie.

Oglądając dzisiaj telewizję widziałem protestujących pracowników administracji w prokuraturach którzy mają "wysokie wymagania by dostać pracę w tejże administracji, brak szans na podwyżkę bo dostają "poniżej dwóch tysięcy złotych" i jeszcze grożą im zwolnieniami".



Patrząc na ten wykres i dobrze go czytając widzimy jaka jest skala publicznej administracji w ogólnym zatrudnieniu w "sprawach biurowych" - tak to określę. Ogromna, za wysoka i przesadzona. I nie z tego powodu że problemem jest informatyzacja urzędów, uproszczenie procedur czy kolejki i potrzeba większej liczby zatrudnionych do obsługi. Nie. Chodzi o to że większości z tych zatrudnionych w owej administracji dano pracę by po prostu ją miał, po znajomości, po rodzinie, czasem po konkursie. To my jesteśmy ich rzeczywistymi pracodawcami jako podatnicy tego kraju a tym się jeszcze zbiera na protesty i żądania! Kuźwa. Świat na głowie staje. Średnia pensja w administracji to jak się okazuje ponad 4000 złotych! A oni że dopiero po 5 latach podwyżki przysługują!
Ile razy idę coś do urzędu załatwiać - kolejka. Przychodzę, chcę coś załatwić - jestem traktowany jak niepożądany gość, petent który ma zawsze jakiś problem i w dodatku dlaczego nie wiem wszystkiego. Odsyłanie od okienka do okienka, same nie wiedzą jak pomóc. Godziny otwarcia, do 16 bo wiadomo - 8 godzin i do domu, a sobota wolna. Już nie wspominam o paniach z dziekanatu które pracują do godziny CZTERNASTEJ!
Liczba administracji w ciągu rządów Tuska wzrosła o 20 tysięcy! Wyobrażacie to sobie? To jest całe miasteczko.
Skandal. Im szybciej to padnie tym lepiej. A później trzeba to będzie od nowa zbudować, tak jak powinna naprawdę działać biurokracja która ma służyć wydawaniu pieniędzy podatników, a nie zapewnieniu po znajomości pracy w kapitalistycznym kraju czy wręcz utrudnianiu życia nam - pracodawców.

ŻAL
btw. polecam raport Fundacji Republikańskiej na ten temat. nczas.com/wiadomosci/polska/za-rzadow-tuska-przybylo-cale-miasto-urzed...
Zgłoś
Avatar
Lordzik92 2013-06-11, 10:08
A wyjebac wszystkich na pysk, wlacznie z 90% politykow i wojskowymi karierowiczami.... Czas oczyscic sektor publiczny z tych kreatorow absurdu...
Zgłoś
Avatar
pawel-jwe 2013-06-11, 10:22 2
Kawał z ciebie ignoranta...
Poczytaj sobie o zarobkach i obowiązkach osób najniżej uposażonych pracujących w budżetówce. Najniżej uposażeni zarabiają do 2500zł brutto, a takich osób jest 60-70% są to już teraz niemal wyłącznie osoby po studiach, bo w administracji innych się już nie zatrudnia, często obowiązki są bardzo złożone i ma się pełną odpowiedzialność za to co się robi (nierzadko pod karą zwolnienia/grzywny/sądu).
Jedynie 10-15% zarabia te twoja ponad 4tyś, ale zazwyczaj są to już kwoty w granicach 15-20tyś, a czasem dużo więcej dlatego średnia jest wysoka.
Czepiasz się babek z dziekanatu, osobiście mam do czynienia z administracją w uczelni i orientuje się ile kto zarabia i jakie ma obowiązku. Administracja najniższego stopnia ma zarobki do 2000-2500brutto (oczywiście wymagany mgr.). Przełożeni w administracji najwyższego szczebla na uczelniach to do 4000 brutto. Podobne kwoty są dla pracowników naukowo-dydaktycznych. I uwierz mi obowiązki kobiet z dziekanatu są naprawdę ogromne, a jak przychodzi studencik w butach NIKE i sra ogniem bo chce podbić legitymację żeby mieć zniżkę na bilet to się nie dziw że nikt nie ma ochoty Ci pomóc, miej trochę wyrozumiałości dla tych Pań. I pracują one pełne 8 godz. (nie rzadko dłużej jak trzeba podsumować rok/semestr itp.) - dziekanat dla studentów otwarty jest przez ok. 5godz, ale przez te 3 godz. przerzucają/kopiują/roznoszą/dostarczają i załatwiają również Twoje papiery na uczelni <-pomyśl o tym następnym razem.
Uwierz mi, nie chciał byś tam pracować.
Zgłoś
Avatar
ja_jestem 2013-06-11, 12:37
twor4ss z tymi dziekanatami to przesadziłeś i nie zdzierżę! Moja matka pracowała w dziekanacie także wiem to i owo o tej pracy. Po pierwsze jak ktoś już tu wspomniał nie kończą pracy o 14.00 tylko zamykają biuro, siedzą do 16 jak każdy inny urzędnik. Moja matka akurat była szefową także siedzenie do 17-18 i poprawianie po swoich pracownicach 2 razy w tygodniu to standard. Dalej, rady wydziału, załatwianie zachcianek wykładowców i dziekanów to już nie wspomnę (btw ci ludzie są kompletnie oderwani od rzeczywistości). Normalnie zewsząd od ciebie wymagają. Cała odpowiedzialność za głupotę studentów spada na ten biedny dziekanat, a jedyne czego trzeba to żeby student poskarżył się dziekanowi, i jebs zapomnij o premii na święta. Dalej poziom elokwencji studentów przychodzących do dziekanatu jest naprawdę niski, czasami jak byłem młodszy i przychodziłem odwiedzić matkę w pracy to aż się chciało ręcznie kultury niektórych debili uczyć jak słyszałem jacy są bezczelni. Po prostu dno. I nie ma się co dziwić do dziekanatu przychodzą tylko najgorsi studenci, niektórych to moja matka aż znała z imienia. Bo dobry student pojawi się w dziekanacie raz, może dwa razy w roku i tylko po to żeby wziąć index z póki i tyle. Tylko ci debile muszą przychodzić i załatwić coś non stop, 4 terminy poprawek, albo indywidualne czasy zaliczeń bo jedzie na tydzień na Hel, i nie może bronić magistra, no normalnie ręce opadają. Nieraz moja matka musiała uczyć ludzi z 4 roku jak się podania pisze, ale garniturek to kur*wa założy codziennie na zajęcia żeby zgrywać jaki on cwaniak i mądrala.

Jedyne co ci przyznam to że na uniwerkach jest nepotyzm i korupcja, i zatrważająca ilość byłych SB-ów. Przytoczę przykład. Kiedy jeszcze PiS było u władzy chcieli wprowadzić ogólną lustrację ważniejszych urzędników państwowych, między innymi: wykładowców i dziekanów. Jeśli pamiętacie zanim to prawo weszło w życie PO je zaskarżyło do Trybunału Konstytucyjnego (wiadomo - no i ostatecznie nie przeszło). W każdym radzie na pierwszej następnej radzie wydziału kiedy to prawo było jeszcze w TK, pierwszym punktem obrad, mimo że nie było to w ogóle ujęte w minutach była dyskusja, że nawet jeśli prawo przejdzie trybunał to muszą je na uczelni zablokować, bo "źle by to wyglądało jak pracownicy by sobie nie ufali" i się nawzajem lustrowali. W tym momencie wstał jeden wykładowca i powiedział że "to kompletna bzdura i że jeśli ludzie mają czyste sumienie to nie mają się czego bać, a w ogóle to nie jest ujęte w minutach obrad, więc do następnego tematu..", jak relacjonowała mi matka połowa ludzi na sali aż się czerwona z oburzenia zrobiła i prawie w gacie sobie narobili przed strachem, że jednak będą lustrowani. Niestety wykładowcę wyproszono z sali i dalej nad tym dyskutowano.

Skończyło się na tym, że owego wykładowce jeszcze tego samego dnia zwolnili, a każdy pracownik musiał podpisać zgodę że nie zamierza nikogo lustrować pod groźbą wypowiedzenia. (szarzy ludzie bali się o pracę więc podpisali). Także niestety Polskie uniwerki już od dawna są na przegranych pozycjach.

Jako małą dywagację dodam, że akurat miałem tyle szczęścia że udało mi się dostać na zagraniczna uczelnie. Nie dalej jak tydzień temu z okazji zakończenia roku, mój kierunek - studenci - zorganizowaliśmy ogromnego grilla i zaprosiliśmy wszystkich wykładowców i pracowników administracyjnych w podzięce za pomoc okazaną przez rok, czujecie różnice kulturową?
Zgłoś
Avatar
gramol4 2013-06-11, 13:11
ciekawe jest to, że w rankingu 'wygrywają' kraje które borykają się z kryzysem
Zgłoś
Avatar
Ranger 2013-06-11, 13:23
Cytat:

Świat na głowie staje. Średnia pensja w administracji to jak się okazuje ponad 4000 złotych! A oni że dopiero po 5 latach podwyżki przysługują!



Średnia pensja to jest chuj. Ci co robią najmniej i są najwyżej dostają zupełnie nieadekwatne wynagrodzenie. Za to urzędnik, który się przez cały dzień użera z wrednymi ludźmi jak wyciągnie minimalną krajową to jest dobrze.
Teraz też w chuj ludzi zatrudniają na umowy zlecenie, co jest de facto niezgodne z prawem...
Zgłoś