1. "Dron" może i rzeczywiście nie jest zbyt trafnym określeniem, bo sprzęt jest sterowany przez człowieka (choć nie do końca bo ma autonomiczne systemy gps) ale to określenie najlepiej trafia do przeciętnego Kowalskiego, który miałby poważne problemy z wymówieniem "quadrocopter".
2. Użyty sprzęt to DJI Phantom (1900 PLN), kamera GoPro 3 (od około 1100 PLN), stabilizacja kamery (obstawiam Tarota ~700PLN ale może i Zenmuse ~2000PLN), zasięg dość duży więc możliwe że był użyty niestandardowy nadajnik Futaby, no i ze względu na dość precyzyjne przeloty był użyty link video do podglądu z ziemi.
3. Prawie cały Wrocław leży w strefie CTR o ścisłym zakazie lotów czymkolwiek bez zgody wieży lotów. Obstawiam, że pilot nie miał pozwolenia ani planu przelotu. I właśnie m.in. dzięki takim osobom już wkrótce dobiorą się nam (pilotom UAVów) do dupy i będzie trzeba robić licencje itp.