Ja mam łagodną sukę i nie obchodzi mnie przeszłość innych ludzi i ich odczucia. A w obronie jej a także innych znajomych psów jestem gotowy rozłupać człowiekowi czaszkę.
skurwysyn666 napisał/a:
Ja jestem w posiadaniu psa Husky, ma niecałe pół roku i trzymam go na smyczy tylko na ulicy. Powód tego jest taki, że boję się że go auto pierdolnie Jest to suka, bardzo spokojna, jeszcze bardziej spokojnego psa w życiu nie widziałem i wy chyba także Jeszcze ANI jednego człowieka nie ugryzła, ale za to lubi przewracać dzieci szczerze to tego psa mógłbym dać nawet do żłobka to by nikomu krzywdy nie zrobił. Nawet nie szczeka jak ktoś do domu przychodzi, do każdego psa podchodzi łagodnie, nigdy nie szczeka, chce sie tylko bawic. Pies ten lubi gryzc ale swoich wlascicieli, tylko i wylacznie ale to dla zabawy i nigdy jeszcze z calej sily mordy nie zamknela Co prawda w dupe czasem sie jej dostaje, ale nawet to nie psuje jej reputacji
polecam Husky kazdemu, kto sie boi o zdrowie swoje i rodzinki
PS.
Jak mieszka z wami tesciowa to nie bierzcie Huskiego, jest mozliwosc ze sie z nia zaprzyjazni, szkoda byloby kumpla stracic :/
I jeszcze powiem, że jakby na mnie lub na mojego psa rzuciło się jakieś bydlę zapierdoliłbym bez zastanowienia, zresztą czy to takie trudne walczyć z jakimś psem ? Wiadomo, że rany można odnieść, ale jak się ma krzepę to wystarczy dobrze pierdolnąć i papa i nie żal mi Pitbullów oraz tychżepodobnych, gdyż to chodzący mordercy, nie ma przypadku pitbulla, amstaffa itp. itd. etc. zeby kogoś nie zaatakował graty dla czarnego za dobre sprawowanie.
Lubię takich ludzi bo to wpływa też na psa. Też mam sukę i wiem że gdyby się spotkały to by nie było żadnych niesnasek. Spokojni właściciele i zrównoważone suki.
Chodzę do lasu i nie używam smyczy. Każdy kto się zna na psach wie że jeśli ktoś trzyma psa tylko na smyczy to musi to robić już cały czas. A jak ktoś pozwala psu na interakcje z innymi psami od małego wtedy ten pies potrafi się komunikować.