Obrabowano willę bogatego małżeństwa. Na miejscu zjawia się policja wraz z technikami kryminalistycznymi. Detektyw rozpoczyna przesłuchanie:
- Co zginęło z mieszkania?
- Panie, wszystko zajebali; Wynieśli meble, dywany, żyrandole. Nawet sejf rozcięli gumówką - gospodarz pokazuje na zmasakrowane drzwiczki.
- A gdzie państwo byliście w momencie rabunku?
- No tutaj, w domu, w kuchni.
- I nic nie słyszeliście?
- Nie, bo jedliśmy zupę...
- Co zginęło z mieszkania?
- Panie, wszystko zajebali; Wynieśli meble, dywany, żyrandole. Nawet sejf rozcięli gumówką - gospodarz pokazuje na zmasakrowane drzwiczki.
- A gdzie państwo byliście w momencie rabunku?
- No tutaj, w domu, w kuchni.
- I nic nie słyszeliście?
- Nie, bo jedliśmy zupę...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis