Jeadong napisał/a:
Ciekawe ilu z was ma (o ile ma) laski, które sami rozdziewiczyliście. Tak samo ktoś przed wami je ostro posuwał w 2 jak nie 3 otwory (może nie kiedy na raz bo laski sa nieobliczalne ), co to za różnica czy 10 czy 10 000 jak Lise jeśli pomimo tego tunelu doszlibyście szybciej niż z waszymi słoneczkami. Pozdro i troche luzu...
Tak się składa, że rozdziewiczyłem trzy sztuki, no i co to zmienia? Może w tych czasach to jest problematyczne, ale wśród mojego rocznika jeszcze da radę znaleźć.
Jak dla ciebie nie ma różnicy czy w pannie było przed tobą 10 czy 10000 typa to twoja sprawa, mnie by to ruszyło. Akurat trafiłem na taką, która mi "do pięt nie dorasta" pod względem ilości i nawet mi parę razy przez to łeb suszyła. Bo laski faktycznie są nieobliczalne, ale jak dobrze zagadasz i pomęczysz jakiś czas to ci wszystko powie. A niektórym naprawdę nie zależy na ilości. Mam kumpla, który rozdziewiczył swoją i przy okazji siebie. 5 czy 6 lat związku, ślub i nigdy na oczy innych w łóżku nie widzieli. Da się?
Chyba, że znalazłeś sobie gimbusiarę walącą się na trzy baty co przerwę albo księżniczkę, która jest z tobą bo jest i ma wyjebane na cały wasz związek.
Szukaj normalnych dup, a nie szmat na disco to zobaczysz różnicę.
Nie wątpię, że jakby taka Lisa Ann mi zassała to bym strzelił po 3 minutach, ale i tak rozpierdala mnie jej szpetny pysk i sztuczne ciało.
Najlepsze w porno były, są i będą amatorki oraz dupcie z filmów Dorcela. On nawet grubą potrafi znaleźć ładną, a to jest już sztuka.