Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Grunt to wydawać płytę co rok. Nieważne, że prawdziwi muzycy, ci od instrumentów, śpiewu itp., na zrobienie płyty potrzebują kilku lat. Polscy "artyści rapowi", na każdym kroku podkreślający swoją miłość do muzyki , jej niezaprzeczalną wartość artystyczną i płynący zeń metafizyczny przekaz, wydają co rok. 10 płyt w 10 lat + ze 3 kolaboracje z kolegami, którzy nie mieli tyle szczęścia na rynku? Norma. 12-15 kawałeczków co rok, nakrzyczane pod bit w stylu melodyjka z Samsunga.
Są artyści, którzy szukają patentu na wydanie płyty. Jeżeli mówisz o gościu pokroju Tede, który co pół roku wydaje to samo, to zgadzam się. Natomiast są ludzie, jak chociażby Mes, który na każdej płycie ma inny patent - polecam sprawdzić.
A i tak wolę takich, niż cudownych muzyków wydających co 6 lat, ponieważ brakuje im powoli pieniędzy
Są artyści, którzy szukają patentu na wydanie płyty. Jeżeli mówisz o gościu pokroju Tede, który co pół roku wydaje to samo, to zgadzam się. Natomiast są ludzie, jak chociażby Mes, który na każdej płycie ma inny patent - polecam sprawdzić.
Czyli że co? Inaczej gada? Bo o muzyce jako takiej mówić nie możemy bo zapętlony kilkunasto sekundowy motyw można tylko umownie nazywać muzyką.
I nie prawda, że muzycy wydają płyty co kilka lat a hiphopowcy co rok. Muzycy też są często dość płodni i nagrywają ale jest to oczywiście bardziej złożony proces bo muzyka jest komponowana od podstaw, każdy dźwięk trzeba wydobyć z instrumentu a w hiphopie wystarczy podkład, rymy i mastering dlatego można wyprodukować płytę w 3 dni.
Czyli że co? Inaczej gada? Bo o muzyce jako takiej mówić nie możemy bo zapętlony kilkunasto sekundowy motyw można tylko umownie nazywać muzyką.
I nie prawda, że muzycy wydają płyty co kilka lat a hiphopowcy co rok. Muzycy też są często dość płodni i nagrywają ale jest to oczywiście bardziej złożony proces bo muzyka jest komponowana od podstaw, każdy dźwięk trzeba wydobyć z instrumentu a w hiphopie wystarczy podkład, rymy i mastering dlatego można wyprodukować płytę w 3 dni.
Naoglądałeś się jakichś hip-hopów na vivie i taki masz obraz... Uwierz mi, że są osoby, które przykładają się do tego bardziej niż artyści tworzący "skomplikowane procesy muzyczne".
Nie lubię, gdy ktoś ocenia coś przez pryzmat tego, co widział tylko w telewizji... Poczytaj chłopie, poszukaj czegoś o tym, bo jeszcze nie zjadłeś wszystkich rozumów...
Naoglądałeś się jakichś hip-hopów na vivie i taki masz obraz... Uwierz mi, że są osoby, które przykładają się do tego bardziej niż artyści tworzący "skomplikowane procesy muzyczne".
Nie lubię, gdy ktoś ocenia coś przez pryzmat tego, co widział tylko w telewizji... Poczytaj chłopie, poszukaj czegoś o tym, bo jeszcze nie zjadłeś wszystkich rozumów...
Daj tytuł "utworu" hip hopowego gdzie jest rozbudowana aranżacja muzyczna, rytm inny niż na 2 lub 4 i czymś zaskakuje po odsłuchaniu pierwszych 30 sekund. Śmiało. Pierwszą płytę K44 możesz od razu pominąć bo jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Daj tytuł "utworu" hip hopowego gdzie jest rozbudowana aranżacja muzyczna, rytm inny niż na 2 lub 4 i czymś zaskakuje po odsłuchaniu pierwszych 30 sekund. Śmiało. Pierwszą płytę K44 możesz od razu pominąć bo jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Poczytaj chłopie, poszukaj czegoś o tym, bo jeszcze nie zjadłeś wszystkich rozumów...
No zapodaj czymś co spełni wymagania kolegi, bo ja dość długo musiałem pomyśleć, a trochę muzyki w życiu słyszałem.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów