Żaden czarny nie został podstawiony ze względu na ryzyko postrzelenia
Żaden czarny nie został podstawiony ze względu na ryzyko postrzelenia
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A działa się ona w metrze.
Pewien bezdomny pan najprawdopodobniej po jakimś strzale w żyłę (bo trochę odlatywał i słaniał się na nogach, a alkoholu nie było od niego czuć) wsiadał jako ostatni do wagonu i przytrzymywał drzwi gdyż czekał na swoją (zapewne) koleżankę, która bardzo, ale to bardzo wolno chodziła. Trzymał tak te drzwi jakieś dobre 2 minuty aż wreszcie jego znajoma pojawiła się w wagonie... widać było, że jest strasznie schorowana i ogólnie jak to bywa z bezdomnymi jej schludność budziła wiele do życzenia (ale kim ja jestem, żeby oceniać innych ) i gdy już pani weszła i usiadła to pan puścił drzwi, które przez chwilę jeszcze nie mogły się zamknąć, ale w końcu się zamknęły i pociąg ruszył, w tym momencie, czyli w trakcie przyspieszania pan bezdomny stracił równowagę i jakby tańcząc pijacki taniec potykaniec zbliżał się w moją stronę. I jak to bywa w takich szokujących momentach wszystko działo się w zwolnionym tempie. Nie żartuję to nie było nic nadzwyczajnego, normalnie bezdomny pan przewrócił się na mnie i ładną dziewczynę obok, która widząc co się dzieje odsunęła się jakby zobaczyła największe obrzydlistwo świata, a że ona siedziała bliżej przewracającego się pana ja jako człowiek płci męskiej i prawie że samiec alfa podtrzymałem tego pana tak aby nie upadł na tą dziewczynę. W tym momencie poczułem ogromny odór, a bluza i koszulka, w którą był ubrany lekko się kleiła. Gdy już bezdomny pan odzyskał równowagę. Odszedł w miejsce, w którym stał wcześniej lecz odór i moja lekko tłusta dłoń zostały razem ze mną. Kilka sekund po całym szokującym zajściu zdałem sobie sprawę z dwóch rzeczy po pierwsze czułem od siebie smród, po drugie byłem trochę dumny z tego, że obroniłem słabszą płeć przed tym zagrożeniem, gdyż siedziało tam więcej dziewczyn oraz pań, które patrzyły na mnie z podziwem. (ironia ludzie ironia)
Jedyne co mnie zdenerwowało to to, że ta zdzirka w ogóle nie była skłonna mi podziękować tylko się durnie spojrzała jakby dziwiła, ale mniejsza o to bo tak naprawdę to nie chciałem aby ten człowiek upadł na mnie, a wyszło, że jestem bohaterem wagonu (lecz ona o ty nie mogła wiedzieć więc powinna być pod wrażeniem... nie prawda?) . No i tyle drodzy sadole... jaki z tego wszystkiego morał nie wiem... może taki... Ja byłem bohaterem, przez 3 minuty, w wagonie, dla widzących całe zajście ludzi, ale po 4 minutach prawie wszyscy z tego wagonu wysiedli i pewnie o tym zapomnieli oraz wsiedli na ich miejsca nowi ludzie dla, których już nie byłem bohaterem tylko zwykłym podróżującym chłopakiem i nie mam pojęcia czy oni czuli ode mnie ten smród. A tak w ogóle to dziś jest piątek i czuję się zajebiście.
jak dla mnie to leniwe gown* jest tak leniwe ze zostalo mu tylko polozyc sie na ulicy az ktos da mu pieniadze. do roboty kurwa! nigdy nie daje nic bezdomnym , pieniadze maja jakas tam wartosc i zawsze cos trzeba poswiecic zeby je miec (zwykle czas). wam tez odradzam dawanie bezdomnym i cyganom kasy.
Ty, ale żebrząc też poświęcasz czas...
Hmm... a ja wam sprzedam pewną anegdotkę związaną z bezdomnymi czy chcecie czy nie...
A działa się ona w metrze.
Pewien bezdomny pan najprawdopodobniej po jakimś strzale w żyłę (bo trochę odlatywał i słaniał się na nogach, a alkoholu nie było od niego czuć) wsiadał jako ostatni do wagonu i przytrzymywał drzwi gdyż czekał na swoją (zapewne) koleżankę, która bardzo, ale to bardzo wolno chodziła. Trzymał tak te drzwi jakieś dobre 2 minuty aż wreszcie jego znajoma pojawiła się w wagonie... widać było, że jest strasznie schorowana i ogólnie jak to bywa z bezdomnymi jej schludność budziła wiele do życzenia (ale kim ja jestem, żeby oceniać innych ) i gdy już pani weszła i usiadła to pan puścił drzwi, które przez chwilę jeszcze nie mogły się zamknąć, ale w końcu się zamknęły i pociąg ruszył, w tym momencie, czyli w trakcie przyspieszania pan bezdomny stracił równowagę i jakby tańcząc pijacki taniec potykaniec zbliżał się w moją stronę. I jak to bywa w takich szokujących momentach wszystko działo się w zwolnionym tempie. Nie żartuję to nie było nic nadzwyczajnego, normalnie bezdomny pan przewrócił się na mnie i ładną dziewczynę obok, która widząc co się dzieje odsunęła się jakby zobaczyła największe obrzydlistwo świata, a że ona siedziała bliżej przewracającego się pana ja jako człowiek płci męskiej i prawie że samiec alfa podtrzymałem tego pana tak aby nie upadł na tą dziewczynę. W tym momencie poczułem ogromny odór, a bluza i koszulka, w którą był ubrany lekko się kleiła. Gdy już bezdomny pan odzyskał równowagę. Odszedł w miejsce, w którym stał wcześniej lecz odór i moja lekko tłusta dłoń zostały razem ze mną. Kilka sekund po całym szokującym zajściu zdałem sobie sprawę z dwóch rzeczy po pierwsze czułem od siebie smród, po drugie byłem trochę dumny z tego, że obroniłem słabszą płeć przed tym zagrożeniem, gdyż siedziało tam więcej dziewczyn oraz pań, które patrzyły na mnie z podziwem. (ironia ludzie ironia)
Jedyne co mnie zdenerwowało to to, że ta zdzirka w ogóle nie była skłonna mi podziękować tylko się durnie spojrzała jakby dziwiła, ale mniejsza o to bo tak naprawdę to nie chciałem aby ten człowiek upadł na mnie, a wyszło, że jestem bohaterem wagonu (lecz ona o ty nie mogła wiedzieć więc powinna być pod wrażeniem... nie prawda?) . No i tyle drodzy sadole... jaki z tego wszystkiego morał nie wiem... może taki... Ja byłem bohaterem, przez 3 minuty, w wagonie, dla widzących całe zajście ludzi, ale po 4 minutach prawie wszyscy z tego wagonu wysiedli i pewnie o tym zapomnieli oraz wsiedli na ich miejsca nowi ludzie dla, których już nie byłem bohaterem tylko zwykłym podróżującym chłopakiem i nie mam pojęcia czy oni czuli ode mnie ten smród. A tak w ogóle to dziś jest piątek i czuję się zajebiście.
Popracowałbyś nieco nad interpunkcją i stylem i, przekonany jestem, wkrótce zgarnąłbyś literackiego nobla .
Kurwa, za chwile będziesz chciał przejść 500 metrów i "wystąpisz" w 3 prankach do chuja pana...
Na świecie żyje 7 mld ludzi.
Na yt dodawanych jest 100 pranków tygodniowo.
Jakiś Jab7kO boi się, że go pranki zaatakują...
Równie dobrze mógłbyś się bać, że wygrasz w totka.
więc wszyscy są przyzwyczajeni...
Uważam takie "Social Experiment" i Pranki za debilizm.
Jak przyjdzie co do czego to ludzie pomyślą że to Prank i po prostu oleją sprawę.
"O gościowi ujebało nogę.Pewnie to Prank idź dalej." za kilka lat takie teksty będą na porządku dziennym bo ludzie nie będą wiedzieli co jest prankiem a co prawdą. Smutne
no i co z tego?
Uważam takie "Social Experiment" i Pranki za debilizm.
Jak przyjdzie co do czego to ludzie pomyślą że to Prank i po prostu oleją sprawę.
"O gościowi ujebało nogę.Pewnie to Prank idź dalej." za kilka lat takie teksty będą na porządku dziennym bo ludzie nie będą wiedzieli co jest prankiem a co prawdą. Smutne
.........................................!!!!!!!!!!!!!!
pojebało Ci się.... zauważ, że właśnie dziś ludzie już olewają to!!
,,,,,,
przynajmniej Prank i e.t.c... pokazują znieczulice teraźniejszości...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów