525
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
nie istotne skrzynia czy silnik ważne, że było pierdolnięcie 
Davidzior napisał/a:
Żart żartem, ale jeśli jesteś w stanie wrzucić wsteczny, gdy samochód jedzie szybko do przodu to wrzuć filmik. Chętnie obejrzę cuda.
Symbian napisał/a:
Velture : wstecznny cieżko wpić kiedy tylko auto toczy sie wolno do przodu a ty pierdolisz coś o prędkości autostradowej ... wiedzy technicznej brakuje to sie nie wypowiadaj
ehhhh... to uczucie kiedy twój sarkazm jest tak wielki, że debile myślą, że mówisz poważnie...
Zastanawiam się jak to jest możliwe że udało mu się w ogóle wpiąć drugi bieg przy tej prędkości.
Każdy kto wie jak działa skrzynia biegów manualna wie że żeby zmienić bieg na wyższy lub niższy należy najpierw zsynchronizować prędkości obrotowe kół zębatych na wałkach.
W tym przypadku przed wrzuceniem dwójki usłyszelibyśmy huk (jak ze szlifierki albo startującego odrzutowca) bo koło zębate drugiego biegu musiałoby się rozpędzić mniej więcej to jakichś kilkunastu tysięcy obrotów na minute..... filmik śmierdzi fejkiem.
Można wbić przy większej prędkości dwójkę (technika stosowana często na rajdach w przypadku uszkodzonego hamulca ręcznego)
Wtedy następuje zablokowanie osi napędowej jeśli sprzęgło będzie w stanie przenieść moment.
Filmik śmierdzi fejkiem z daleka.
W pierwszej kolejności huk z synchronizatorów powinno być słychać.
W drugiej kolejności pisk blokowanej osi
W trzeciej kolejności ewentualny wzrost obrotów powyżej górnej granicy... w efekcie czego silnik powinien się rozkurwić na cząsteczki klasy peci peci.
Każdy kto wie jak działa skrzynia biegów manualna wie że żeby zmienić bieg na wyższy lub niższy należy najpierw zsynchronizować prędkości obrotowe kół zębatych na wałkach.
W tym przypadku przed wrzuceniem dwójki usłyszelibyśmy huk (jak ze szlifierki albo startującego odrzutowca) bo koło zębate drugiego biegu musiałoby się rozpędzić mniej więcej to jakichś kilkunastu tysięcy obrotów na minute..... filmik śmierdzi fejkiem.
Można wbić przy większej prędkości dwójkę (technika stosowana często na rajdach w przypadku uszkodzonego hamulca ręcznego)
Wtedy następuje zablokowanie osi napędowej jeśli sprzęgło będzie w stanie przenieść moment.
Filmik śmierdzi fejkiem z daleka.
W pierwszej kolejności huk z synchronizatorów powinno być słychać.
W drugiej kolejności pisk blokowanej osi
W trzeciej kolejności ewentualny wzrost obrotów powyżej górnej granicy... w efekcie czego silnik powinien się rozkurwić na cząsteczki klasy peci peci.
Do młodych kierowców, jak chcecie zapierdalać samochodem z 5-biegową skrzynią, to schemat postępowania jest taki:
1. Wrzucamy 1 bieg, gaz do dechy.
2. Wrzucamy 2 bieg, gaz do dechy.
3. Wrzucamy 3 bieg, gaz do dechy.
4. Wrzucamy 4 bieg, gaz do dechy.
5. Wrzucamy 5 bieg, gaz do dechy.
6. Wrzucamy specjalny bieg "R" od RAKIETA, gaz do dechy.
Na kursie wam tego nie powiedzą.
1. Wrzucamy 1 bieg, gaz do dechy.
2. Wrzucamy 2 bieg, gaz do dechy.
3. Wrzucamy 3 bieg, gaz do dechy.
4. Wrzucamy 4 bieg, gaz do dechy.
5. Wrzucamy 5 bieg, gaz do dechy.
6. Wrzucamy specjalny bieg "R" od RAKIETA, gaz do dechy.
Na kursie wam tego nie powiedzą.
@up. stingerek Słyszysz,że biją dzwony, ale nie wiesz w którym kościele. Koła zębate w skrzyni o której piszesz są zazębione z sobą cały czas. Synchronizator ma za zadanie wyrównać prędkość wałka do koła, które na nim się znajduje.
@up i wystarczy że skrzynia nie była zajechana przez jakąś durną pizde, to kierowca zdecydowanym ruchem bez problemu zrobił taką redukcję.
Jako ciekawostkę powiem wam dlaczego w 90% samochodów biegi wchodzą jak w jelczu, w 90% jeździły nimi durne pizdy, potwierdzone osobistymi badaniami na samochodach kupowanych w PL salonach. Wsiadam i widzę kurwa te zmiany to bardziej mnie to boli niż skrzynie kurwa jego w dupe mać, baba siada i wpierdala biegi na chama, już nie mówię o redukcjach z 4 na 2 przy prędkości około 50km/h, bo więcej w mieście nie umie jeździć, może to i dobrze, potem sie kurwa 500m toczy na sprzęgle żeby ostatecznie puścić sprzęgło z szarpnięciem. Ps. Jak masz cohones i tak robisz, to lepiej sobie utnij, dla dobra ogółu.
Jako ciekawostkę powiem wam dlaczego w 90% samochodów biegi wchodzą jak w jelczu, w 90% jeździły nimi durne pizdy, potwierdzone osobistymi badaniami na samochodach kupowanych w PL salonach. Wsiadam i widzę kurwa te zmiany to bardziej mnie to boli niż skrzynie kurwa jego w dupe mać, baba siada i wpierdala biegi na chama, już nie mówię o redukcjach z 4 na 2 przy prędkości około 50km/h, bo więcej w mieście nie umie jeździć, może to i dobrze, potem sie kurwa 500m toczy na sprzęgle żeby ostatecznie puścić sprzęgło z szarpnięciem. Ps. Jak masz cohones i tak robisz, to lepiej sobie utnij, dla dobra ogółu.
Niedługo dojdzie do tego, że niektorzy będą widzieć fejk w czymś co widzą często na własne oczy.
Przecież ewidentnie widać, że wskazówka obrotomierza wędruje do samego końca. Zresztą słychać to nawet. Gdyby kierowca po prostu nacisnął pedał sprzęgła i wtedy gaz do dechy, to obroty wzrosłyby do tych 5000-6000 i tyle. Tutaj ewidentnie widać tą kilkubiegową redukcję. Sądząc po tempie w jakim wskazówka się przekręciła, było tam minimum 15000 obr/min czego ten silnik po prostu nie mógł wytrzymać z racji swojego nieprzystosowania do takich wyczynów. Przypuszczam, że w tym momencie mogła nawet głowica pęknąć (a nawet zastanawiałbym się nad blokiem silnika)
Ktoś pytał "po co?". Odpowiedź jest prosta - samochód był tak zajechany, że właściciel postanowił przed oddaniem na złom sprawdzić "co by było gdyby...". Teraz już wie.
Przecież ewidentnie widać, że wskazówka obrotomierza wędruje do samego końca. Zresztą słychać to nawet. Gdyby kierowca po prostu nacisnął pedał sprzęgła i wtedy gaz do dechy, to obroty wzrosłyby do tych 5000-6000 i tyle. Tutaj ewidentnie widać tą kilkubiegową redukcję. Sądząc po tempie w jakim wskazówka się przekręciła, było tam minimum 15000 obr/min czego ten silnik po prostu nie mógł wytrzymać z racji swojego nieprzystosowania do takich wyczynów. Przypuszczam, że w tym momencie mogła nawet głowica pęknąć (a nawet zastanawiałbym się nad blokiem silnika)
Ktoś pytał "po co?". Odpowiedź jest prosta - samochód był tak zajechany, że właściciel postanowił przed oddaniem na złom sprawdzić "co by było gdyby...". Teraz już wie.
2 Bieg przy tej prędkości wejdzie z dużym oporem ale wejdzie na pewno. Co do silnika to obstawiam że spalił trochę oleju i jeśli zawory zdążyły się cofać przed tłokami to przeżył to bez większych strat. Raczej na pewno to co słychać na końcu filmiku to wysypująca się skrzynia na drogę. Nie tyle co skrzynia nie wytrzymała tego obciążenia co obudowa poszła w pół, często się to dzieje w rajdówkach, właśnie przez to że tam sie redukuje mocno żeby koła przyblokować i po którymś tam razie strzela w pół i idzie na drogę 
Tak jestem ekspertem
Tak jestem ekspertem
Velture napisał/a:
ehhhh... to uczucie kiedy twój sarkazm jest tak wielki, że debile myślą, że mówisz poważnie...
Akurat tego, że to był sarkazm jestem świadom (patrz dwa pierwsze słowa mojego komentarza). Bardziej napisałem to dlatego, że niektórzy nie podejrzewają tego, iż wrzucenie wstecznego przy jeździe na wprost nie jest możliwe.
Velture napisał/a:
debile
Wzajemnie.
Baran. Przecież po to jest R od RACING na gałce aby na autostradzie wrzucić przy prędkościach powyżej 140km/h.
Dopiero wtedy samochód zaczyna zapierdalać.
Mało osób o tym wie ale polecam każdemu kto chce kilka koni więcej wyciągnąć ze swojego auta.
1....2.....3.....4.......5...... A Tera RAKIETA !
1..... 2...... 3..... 4..... 5....... A tera (R)AKIETA !!!
Dopiero wtedy samochód zaczyna zapierdalać.
Mało osób o tym wie ale polecam każdemu kto chce kilka koni więcej wyciągnąć ze swojego auta.
1....2.....3.....4.......5...... A Tera RAKIETA !
1..... 2...... 3..... 4..... 5....... A tera (R)AKIETA !!!
W acordach type-r ludzie często rozwalali w podobny sposób skrzynie - ciągneli do czerwonego pola na czwartym biegu, a potem chcac wrzucić piątke wrzucali trójke :d
Cytat:
@up. stingerek Słyszysz,że biją dzwony, ale nie wiesz w którym kościele. Koła zębate w skrzyni o której piszesz są zazębione z sobą cały czas. Synchronizator ma za zadanie wyrównać prędkość wałka do koła, które na nim się znajduje.
Racja kolego !
Źle to opisałem.
dziwne że tak szybko się rozleciał. kiedyś rozkręciłem 1.4 clio do ok 16 tys (obrotomierz zrobił pełny obrót) przy stromym zjeździe z długiej góry - nie zauważyłem negatywnego wpływu na silnik
Velture napisał/a:
Baran. Przecież po to jest R od RACING na gałce aby na autostradzie wrzucić przy prędkościach powyżej 140km/h.
Dopiero wtedy samochód zaczyna zapierdalać.
Mało osób o tym wie ale polecam każdemu kto chce kilka koni więcej wyciągnąć ze swojego auta.
Kolego R to nie RACING tylko RAKIETKU
wbijasz przy 120 włączasz wycieraczki ustawiasz datę na budziku i jak Deloreanem ku przyszłości