

Trochę się zgodzę a trochę się nie zgodzę
Owszem Konfederacja to zło, z tym się zgodzę. Populistyczne popularne hasełka typu znieśmy ten podatek i zmniejszmy tamten trafiają obecnie na podatny grunt bo czasy są takie a nie inne i społeczeństwo ubożeje. Ale jak człowiek usiądzie i pomyśli jak działa Państwo, skąd ma pieniądze, jaka jest struktura wpływów do budżetu jak wydatków, to przestaje być różowo i wychodzi czysta głupota Konfederacji i jej programu.
Poza tym nie trawię w polityce ludzi chorągiewek, poglądy zmieniających częściej niż skarpetki. To moim zdaniem twór polityczny obliczony jedynie na to aby przy korycie się utrzymać i w perspektywie czasu sp🤬olić do PE, w ostateczności do przebimbania następnej kadencji w pierdyliardzie różnych komisji z której każda pozwoli w jakimś stopniu doić Państwo.
Także głosowanie na konfederację to w moich oczach przejaw albo głupoty, z tym nie dyskutuję, albo braku widoków na lepszą alternatywę. A tego nie rozumiem bo poza pis-em i sp chyba wszystko jest lepsze od konfederacji.
Nie zgodzę się natomiast z tym, że Polsce brakuje partii prawdziwie liberalnej. Moim zdaniem brakuje nam partii środka. Takiej która weźmie trochę z prawa, trochę z lewa dołoży do tego zdrowy rozsądek i specjalistyczną wiedzę i wypracuje porządne przemyślane rozwiązania. Skrajności nigdy nie były i nie będą dobre.
Ale myślę, że w Polsce jest miejsce zarówno dla partii centrum, jak i dla partii prawdziwie liberalnej. Sam jestem za państwem minimum, które mało bierze, mało daje i nie wp🤬la się w życie prywatne obywateli.
Miejsce na scenie politycznej może i faktycznie jest. Jednak nasz cywilizacyjny rozwój niestety pokazuje że miejsca dla państwa minimum a tym samym i partii o takim programie jest coraz mniej i będzie coraz mniej. I powodem tutaj nie jest wcale roszczeniowość a rozwój technologiczny.
Poprzez rozwój sztucznej inteligencji i postępującą robotyzację sektora produkcyjnego w szerokim rozumieniu, człowiek staje się pracownikiem nieefektywnym i nieekonomicznym. Już obserwujemy masakratyczną wręcz nierówność w dystrybucji majątku. Na naszym krajowym podwórku nie jest to jeszcze tak widoczne jak w np. USA . Tam kilkanaście osób jest bogatsze niż cała reszta kraju (tak pi razy oko może kilkadziesiąt osób - to jedynie przykład). To nie jest ani dobre, ani zdrowe, w efekcie jeżeli nic się nie zmieni, będzie prowadziło do coraz większych niepokojów społecznych, znieczulicy, filmiki z obrabiającymi sklepy w usa i zach. europie bambusami będą już naszą codziennością a ich bohaterami będą normalni dziś ludzie. Odpowiednie rozwiązania należy zacząć wypracowywać już teraz, małymi kroczkami - praca u podstaw. Dlatego socjal powinien zostać umiejętnie przekonstruowany i rozbudowany. Dochód podstawowy, darmowa i prężna służba zdrowia, ale też system ulg i zachęt dla przedsiębiorców i pracujących na etatach. po to aby nie tworzyć właśnie patologii roszczeniowych nierobów - choć tego się uniknąć po prostu nie da. Mentalność ludzi musi się zmienić ale wszystkim się nie zmieni, tak jak będą ludzie ponadprzeciętnie pracowici i kreatywni, to będą też lenie i zwykli idioci. Rolą Państwa jest zapewnić to minimum socjalne każdemu bo każdy ma prawo do życia a skoro w Państwie funkcjonuje system oparty na prawie własności, prawie podatkowym i szeregu innych wymagań które uniemożliwiają Ci życie poza tym systemem, nie możesz uprawiać ziemi jak jej nie masz, nie możesz polować jak nie spełnisz szeregu wymagań, nawet ryb nie możesz łapać. Z drugiej strony te wszystkie rozwiązania muszą być tak pomyślane aby właśnie nie tworzyć tych patologii nierobów także jak ktoś zbyt długo jest jedynie na socjalu (przypuśćmy tylko na dochodzie podstawowym jak już zostanie wprowadzony - bo prędzej czy później zostanie) to odpowiedni urząd bierze go w obroty i kieruje do prac przy np sprzątaniu ulic, lub śle na kurs i daje robotę tam gdzie jest potrzebny. Jest nad czym myśleć.
Dodatkowo tam gdzie można tworzyć nowe gałęzie przemysłu dla biznesu należy to robić - tu wraca temat marihuany, dlaczego marihuana medyczna nie jest na masową skalę hodowana u nas w kraju, tu jest potencjał nasze firmy stały się potentatami na skalę europejską. A jak zostanie zalegalizowana rekreacyjna to będzie bardzo dochodowy sektor gospodarki. Przy jednoczesnym spadku nakładów na policję/więziennictwq (ściganie / karanie ).
Społeczeństwo się starzeje - należy uruchomić dofinansowanie dla in-vitro, prowadzić nad tym badania żeby było jeszcze efektywniejsze - w końcu to da Państwu nowych obywateli / podatników. Na tym Państwu powinno zależeć.
Zalegalizować aborcję - to wbrew pozorom wpłynie na dzietność pozytywnie, teraz kobiety w niemałej części po prostu się boją, z różnych przyczyn, zajść w ciążę. To tylko ułamek tego co trzeba zrobić.
Jest co robić. Planując trzeba wybiegać w przyszłość. Tylko to wymaga inteligencji a niestety w dużej ilości przypadków jak nie większości w naszym kraju do polityki ciągną debile i/lub światopoglądowo-średniowieczny beton .
No właśnie, AI, roboty, dochód podstawowy... Od jakiegoś czasu pewni ekonomiści postulują opodatkowanie pracy robotów czy AI i przekierowanie zebranych w ten sposób funduszy na dochód podstawowy. Mogłoby działać, ale w ten sposób właśnie stworzymy społeczeństwo roszczeniowych nierobów, którzy szybko zapomną co to praca. Czyli lepiej dochód podstawowy, ale w zamian za pracę, nawet bezużyteczną, np. podlewanie trawników, budowanie pomników, czy śpiewanie hymnów pochwalnych na cześć Władzy. I tu mamy potencjalny problem: gdy twój dochód uzależniony jest od kaprysów rządu musisz być lojalnym obywatelem i skakać jak ci zagrają. I śpiewać hymny ku czci Prezesa na przykład. A spróbuj odmówić, zasiłek zabiorą, a pracy przecież nie ma. Powstałby idealny komunistyczny totalitaryzm, taka Korea Północna 2.0. Zapomnij wtedy o wolności osobistej, twoje życie będzie regulowane przez państwo w 100%, niekoniecznie tak jakbyś chciał.
Chyba nie tędy droga.
Dochód podstawowy po jego wprowadzeniu musiałby stać się niezbywalnym prawem jednostki, niezależnym od władzy i jej kaprysów.
Praca do której byli by kierowani zbyt długo nie pracujący musi być społecznie przydatna i umożliwiać zarabianie ponad dochód podstawowy, na początku niewielkie ale z możliwością wzrostu zarobków. Sprzątanie ulic, nawet czystych, segregacja odpadów, proste prace remontowe elewacji i wnętrz w budynkach gdzieś głębiej które stoją zapomniane bo nie ma kasy na komercyjne odnowienie - masa tego wszędzie tylko trzeba wejść głębiej w uliczki. W ten sposób można zadbać o kwalifikacje siły roboczej którą później zatrudni sektor prywatny, W miarę jak pisze pomysłów mi do łba przychodzi masa, także jest wiele rzeczy które można zrobić tylko trzeba usiąść i pomyśleć nad faktycznymi problemami a nie dop🤬lać się do aborcji i sposobów jej utrudniania, myśleć jak tu zdefraudować kolejne miliony i nie pójść siedzieć i w c🤬j innych rzeczy które znamy z naszego politycznego podwórka a służą jedynie napychaniu kabzy rządzących i zaspokojeniu ich j🤬ego ego bo postawili na swoim i np. jakiś kiecak publicznie dostanie drogą podrabianą szabelkę, a głupi lud to łyknie i zapłaci nawet nie wiedząc że płacił.
Nie da się tego zagwarantować, bo co, jeśli rządzić będzie taki PiS i uchwalą własne zasady jego przyznawania? Nawet gdyby to wpisać do konstytucji, nie ma gwarancji, że kiedyś nie dojdzie do władzy partia, która będzie mieć większość konstytucyjną i ją zmieni.
A myślisz że ludzie na to pozwolą jak już taki dochód zostanie wprowadzony? Szczerze wątpię. Ale różnie może być w każdym razie dochód podstawowy wcześniej czy6 później wprowadzony zostanie, bo po prostu musi, więc lepiej się nad tym zastanawiać już teraz jak zrobić to w przyszłości z głową.
Co do roli Państwa to jest to nieco bardziej skomplikowane, poczynając od straży pożarnej której nie wymieniłeś powinna być częściowo państwowa jak jest a nie tylko ohp. Jest jeszcze obronność, niektóre dziedziny przemysłu takie jak energetyka, łączność, wodociągi, transport kolejowy powinny być w części państwowe - to są sektory strategiczne w razie konfliktu zbrojnego Państwo kładzie na tym łapę i tym zarządza. Dodatkowo moim zdaniem państwo powinno w znacznym stopniu wspierać badania nad technologiami o wysokim potencjalne dla społeczeństwa/środowiska itp. dodatkowo wszelkie urzędy kontrolne typu Sanepid te ż musza być państwowe i muszą być, bo w innym przypadku jakiś Janusz biznesu wypuści jogurciki skażone wodą ze ścieku bo miał ją za darmo i wytruje pol miasta.
Także jak mówiłem skrajności są złe, Tam gdzie może być wolność i liberalizm, tam być powinna wolność i liberalizm, ale nie wszędzie być powinna. Tylko potrzeba mądrych wykształconych ludzi którzy ustalą granicę gdzie kończy się wolność i liberalizm za zaczyna kontrola. Tego na m brakuje w polityce, tych mądrych jednocześnie uczciwych, wykształconych ludzi bez zapędów do dyktatu religijno światopoglądowego.
Fajnie się dyskutuje, ale za dużo czasu to niestety zabiera więc napisze tylko ze dochód podstawowy gdzieś już testowany był i testy były całkiem pomyślne.
Ludzie nudy nie lubią , w większości, więc prędzej czy później za robotę się wezmą, choćby z nudów. Bo na granie na kompie, alkoholowe jazdy itp. ten dochód po prostu nie pozwoli. Dodatkowo testy tego typu dochodu mają ruszyć albo już ruszyły w kilku innych krajach europejskich w tym i u nas w bardzo ograniczonym co prawda zakeresie ale lepsze to niż nic.
powodzenia i ***** *** konfederację i ziobrystów też.