Gównoburza!!
Gównoburza!!
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
@Dodus
O ironio! A tylu z nich głosowało na PiS, który teraz odebrał im prawo do sprzedaży ziemi
No pewnie, lepiej zrobiło PO, które pozwalało na przekręty prawne i sprzedaż ziemi obcokrajowcom przy pomocy słupów, a od maja tego roku mieli prawo już kupować oficjalnie, tylko że PiS w ostatniej chwili zablokował tę katastrofę. Pochodzę z rodziny rolniczej, moi rodzice są rolnikami i nie uważam, żeby ta ustawa szkodziła rolnikom. Oczywiście tym rolnikom, którzy zachęcani przez PO i Unię nabrali kredyty na rozwój pod zastaw ziemi, a teraz ziemia ta straci na wartości, to oni z pewnością nie są zadowoleni z obrotu sprawy. Rolnik nie handluje ziemią, rolnik ziemię uprawia!
Czekam na posty o korwinie legalizującym wszystko i tej niesłychanie nowoczesnej nowoczesnej przeplatane przez tych co nie głosowali w ogóle.
U mnie na manowcach świata, każdy ma ziemie rolną tylko po to by była, a chuj może autostradę puszczą i wykupią za godziwy pieniądz. Nikt nie utrzymuje się z roli, a uprawia mało który i mało co. W zasadzie tylko kukurydzę na pasze, a... no i krowy wypasają. W efekcie większość pól leży odłogiem i nawet gdy wczesną wiosną czy późną jesienią paręnaście ha się zjara na nikim to wrażenia nie robi. Ci którzy dotychczas (do 90') parali się pracą na roli, teraz mają pole we rzyci, ale nie sprzedadzą go innemu rolnikowi, bo ten jeszcze zarobi, ot pazerność. Wracając do ustawy, a z resztą chuj z tym...
Żadna pazerność! Ale wymyśłeś, chyba na kiblu siedząc. Rolnik nie sprzeda ziemi sąsiadowi z zazdrości, że tamtemu będzie się powodzić... Jest jeszcze coś takiego jak dzierżawa. Nie uprawiają ziemi, bo się to po prostu nie opłaca. I nikomu się to nie będzie opłacać, no chyba że ziemię kupi niemiecki rolnik i dostanie dopłaty co najmniej cztery razy większe niż polski rolnik, to wtedy i Saharę można zaorać Nie sprzedają, bo to ich własność od dziada pradzida. Dokładają do tej ziemi, płacąc podatek ale są do tego gruntu przywiązani. To coś namacalnego, ziemia to nie jest samochód, który w każdej chwili można sprzedać, jeśli się go nie używa. Grunty można zalesić albo poczekać, żyjąc ślepą nadzieją, że kiedyś się polepszy, a wtedy w mig pola zaczną obrastać.
Wracając do roli... bardziej celnego określenia niż pazerność nie mogłem użyć. Choć opcji z dzierżawą nie przemyślałem, bo u Nas się tego nie praktykuje. Natomiast jeśli chodzi o sprzedaż, przykład autentyk:
2002-2003 do domów ludzi zaczęli chodzić, jak się przedstawiali, rolnicy. Mieli w planie kupić ziemię i stworzyć zakład, coś na kształt pgr'u czy kombinatu rolnego. Ludzie sprzedawali, bo historia ładna, pracę obiecywali i w ogóle. Kilkadziesiąt osób sprzedało w ten sposób swoje grunty (wiadomo, charakterni nie sprzedali). Sprawa ucichła, a winą (żale i smuty) za niepowodzenie inwestycji obarczono tych którzy nie współpracowali. Aż tu nagle w roku 2008 bum! rusza budowa ekspresówki, rolnicy napaleni, że coś dostaną, a tu taki wał... Dziwnym trafem parę lat wcześniej ktoś kupił grunty którymi miała iść droga, i sprzedali za 1/4 tego co dostaliby teraz. Oczywiście podejrzenia poszły na ludzi którzy wstrzymali się ze sprzedażą , że niby wiedzieli (wiadomo jak to lud spiskuje) Aktualnie nikt w okolicy nie sprzeda działki rolnej, choćby miała iść pod sierociniec.
Nie wiem jak to u Was z rolnikami jest, bo u mnie sprawdza się stwierdzenie Józka Piłsudskiego: "Naród wspaniały, tylko ludzie kurwy".
To zmienia postać rzeczy. Raz ich wykiwali, więc drugi raz się nie dadzą. Grunty rolne drugiemu rolnikowi zwykle się dzierżawi. Jeśli już znajdzie się chętny, żeby uprawiać, to opłaca się to każdej ze stron.
No pewnie, lepiej zrobiło PO, które pozwalało na przekręty prawne i sprzedaż ziemi obcokrajowcom przy pomocy słupów, a od maja tego roku mieli prawo już kupować oficjalnie, tylko że PiS w ostatniej chwili zablokował tę katastrofę. Pochodzę z rodziny rolniczej, moi rodzice są rolnikami i nie uważam, żeby ta ustawa szkodziła rolnikom. Oczywiście tym rolnikom, którzy zachęcani przez PO i Unię nabrali kredyty na rozwój pod zastaw ziemi, a teraz ziemia ta straci na wartości, to oni z pewnością nie są zadowoleni z obrotu sprawy. Rolnik nie handluje ziemią, rolnik ziemię uprawia!
A co Ty byś chciał? Żeby państwo za Ciebie kredyt brało i spłacało? A z resztą czyja to będzie wina, że ziemia straci na wartości? Nie wiecie co piszecie...
jak dla mnie to jak ktoś wchodzi na moją posiadłośc bez mojego pozwolenia to powinienem mieć prawo go zastrzelić.
Bez przesady - sam mam broń w domu i nie wyobrażam sobie strzelania do dzieci które szabrują mi truskawki na mojej działce.
Trochę za mocno to powiedziałeś.
Wystarczy:
Masz prawo użyć wszelkich dostępnych środków w celu wyparcia człowieka który bezprawnie i pomimo twoich poleceń nie chce opuścić twojego terenu.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów