18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (7) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:43
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
1. Andriej Romanowicz Czikatiło

Rzeźnik z Rostowa, bo tak jest nazywany, urodził się 16 października 1936 roku w Jabłocznoje, małej wiosce na Ukrainie. Nie miał łatwego dzieciństwa. Wychowywał się w czasach drugiej wojny światowej. Ponadto przeżył dziecięcą traumę. Gdy miał pięć lat, matka opowiedziała mu o jego starszym bracie, który zniknął bez śladu. Rodzice podejrzewali, że został zjedzony przez sąsiadów. Opowieść ta odcisnęła na Czikatiło głęboki uraz.

Gdy skończył 18 lat wyjechał do Moskwy, by studiować prawo. Gdy nie zdał egzaminu, zaciągnął się do wojska. Po odbyciu służby, rozpoczął pracę jako telefonista, a później został nauczycielem. Oskarżono go jednak o molestowanie dzieci i zwolniono ze szkoły.

Pierwszą ofiarą rzeźnika z Rostowa była dziewięcioletnia dziewczynka, którą próbował zgwałcić. Gdy chciała się uwolnić z rąk bandyty, pchnął ją kilkakrotnie nożem. Wtedy odczuł niesamowite podniecenie seksualne. Mimo że był impotentem, pojawiła się u niego erekcja. Odkrył wtedy, że to jedyny sposób, na doznania seksualne.

Zaczął więc mordować. Zaczajał się na dworcach na młode dziewczyny, które zazwyczaj były na tzw. gigancie. Pił z nimi albo obiecywał posiłek, a potem porywał, wywoził do lasu i mordował. Tak było z Larisą Tkaczenko. Zawiózł ją w odludne miejsce i chciał zgwałcić. Gdy ta zaczęła krzyczeć, on odgryzł jej sutek. Potem zamordował, a ciało przykrył gałęziami.

W czerwcu 1982 roku, podczas służbowej podróży, zabił 13-letnią Ljubę Biriuk. Najpierw chciał ją zgwałcić, ale z powodu swojej impotencji nie udało mu się. Brutalnie zadźgał ją nożem, zadając jej mnóstwo ciosów.

Po tych dwóch morderstwach rzeźnik z Rostowa rozkręcił się na dobre. Przez kolejny rok zamordował aż sześć osób. Szybko nauczył się rozgryzać swoje ofiary. Szukał młodych uciekinierów z domu, którzy potrzebowali zainteresowania i pomocy. Gdy tylko opuścili z nim przystanek, stację kolejową czy dworzec, wiadomo było, że już nigdy nie wrócą...

Większość morderstw miała miejsce w okolicach Rostowa. Ofiarami psychopaty zaczęli także padać młodzi chłopcy. Po kolejnych zbrodniach milicja zaczęła poszukiwania seryjnego zabójcy. Wiedzieli, że morderca ma skłonności psychopatyczne, dlatego pod lupę wzięli wszystkich pacjentów szpitali psychiatrycznych.

Wyłapywano także ciemnych typów kręcących się na dworcu. Wielu podejrzanych nawet przyznawało się do leśnych morderstw. Nie potrafili oni jednak wskazać miejsc ciał ofiar. Poza tym, w czasie gdy przebywali w areszcie, pojawiały się kolejne ciała zabitych nastolatków.

W końcu natrafiono na trop Czikatiło. Milicjanci, ze specjalnej jednostki powołanej do rozwikłania tej sprawy, zaczęli śledzić podejrzanego. Zauważyli, jak zaczepia nastolatki na dworcu. W końcu podeszli, by go wylegitymować. Przeszukali jego walizkę. Znaleźli w niej wazelinę, sznur i nóż. To jednak nie potwierdzało jego winy. Milicjanci nie mieli nic więcej. Czikatiło został skazany na rok więzienia za kradzież, której się wcześniej dopuścił.

Gdy wyszedł na wolność, jego psychopatyczne skłonności znowu dały o sobie znać. Mordował dalej, a milicja odnajdywała ciała kolejnych ofiar psychopaty. Po pięciu latach Czikatiło został ponownie aresztowany. Podczas przesłuchania przyznał się do 56 zabójstw. Policjanci byli zdumieni, bo wiedzieli tylko o 36 ofiarach. W 1992 roku morderca został skazany na śmierć. Wyrok wykonano dwa lata później, strzałem w tył głowy.

2. Aleksander Jurewicz Piczuszkin

Zwany również szachownicowym zabójcą lub Bitcewskim maniakiem. Urodził się 9 kwietnia 1974 roku. Smak zabijania poznał mając zaledwie 18 lat. Jego pierwszą ofiarą był kolega z klasy. Młody psychopata najpierw udusił chłopca, a później wyrzucił jego ciało przez okno.

Piczuszkin przez kolejne 13 lat nie popełnił żadnej zbrodni. Nie mógł jednak zapomnieć, o tym co zrobił. Bynajmniej nie dręczyły go wyrzuty sumienia. Wprost przeciwnie. Na rozprawie porównał pierwsze zabójstwo do uczucia pierwszej miłości, której nie da się zapomnieć i zawsze wraca się do niej z sentymentem.

Na miejsce zbrodni wybrał Park Bitcewski w Moskwie. Podchodził głównie do pijaków i bezdomnych. Oferował im wspólną libację alkoholową. Upijał, zwabiał w zarośla, a następnie mordował. Dusił, katował młotkiem i wrzucał do ścieków. Zawsze upewniał się, że ofiary są martwe. Potem szedł do domu i odznaczał swoje trofeum. Zapisywał każde morderstwo, kładąc na szachownicy kolejny numerek. W jego planach było zapełnienie wszystkich 64 pól.

Piczuszkin wpadł po zabójstwie w lecie 2006 roku Mariny Moskaliewej. Kobieta miała w kieszeni bilet z moskiewskiego metra. Kamery monitoringu miejskiego zarejestrowały Piczuszkina ze swoją ofiarą.

Gdy został zatrzymany przez milicję, na szachownicy znajdowały się 63 oznaczenia, chociaż mundurowi znaleźli jedynie 48 ciał. Na rozprawie powiedział, że nawet po zapełnieniu wszystkich pól nie przestałby dalej mordować. Zwyrodnialec w 2007 roku został skazany na dożywocie.

3. Siergiej Rakowski - rozpruwacz z Bałaszychy

Urodził się w Moskwie w 1963 roku. Zaczął mordować w wieku 35 lat. Był bardzo brutalny. Zazwyczaj dusił swoje ofiary gołymi rękoma lub linką. Potem gwałcił zwłoki. Na tym jednak nie poprzestawał. Psychopata brutalnie okaleczał ciała zabitych. Odcinał głowy lub okaleczał narządy płciowe nożem lub śrubokrętem.

Plany kolejnych zbrodni przygotowywał w drewnianej chacie, w lesie w okolicy Bałaszychy. To przez tę kryjówkę wpadł.

W kwietniu 1993 roku policja znalazła kolejne zwłoki w lesie niedaleko domku mordercy. Podczas przeszukania odkryli w pomieszczeniu pętlę przymocowaną do sufitu. To wzbudziło podejrzenia policjantów. Postanowili zaczaić się więc na właściciela kryjówki. Kilka dni później aresztowali Rakowskiego, gdy wchodził do chaty.

Podczas przesłuchania przyznał się do zamordowania 19 osób, w tym trzech małych chłopców. Tłumaczył, że zabijał pod wpływem impulsu. Jego misją było oczyszczenie świata z prostytutek i homoseksualistów.

Biegli psychiatrzy wydali opinię, w której nie stwierdzili choroby psychicznej. Za swoje skłonności psychopatyczne i zbrodnie został skazany na karę śmierci przez rozstrzelanie. W 1996 roku moratorium na wykonywanie wyroków uchroniło go przed pozbawieniem życia. Wyrok zamieniono na dożywotnie więzienie.

4. Aleksander Czajka

Urodził się w 1975 roku w Sumach na Ukrainie. Od młodości przejawiał przestępcze skłonności. W wieku 14 lat został pierwszy raz aresztowany. Oskarżono go o brutalny gwałt. Sąd wydał na niego wyrok 14 lat więzienia. Po dwóch latach odsiadki dostał jednak kredyt zaufania i został zwolniony za dobre sprawowanie.

Sąd nie wiedział jeszcze, że popełnia błąd, który będzie kosztował życie czterech osób... Pierwszą z nich Czajka zabił 30 stycznia 1994 roku. Była to młoda kobieta, którą psychopata zadźgał nożem. Wbił ostrze 21 razy. Zmasakrował ciało do tego stopnia, że syn ofiary miał problemy z identyfikacją.

Kolejne trzy osoby zginęły w lutym. Wszystkie kobiety zostały kilkakrotnie pchnięte nożem i okradzione. Milicja miała ciężki orzech do zgryzienia. Pojawił się świadek, który twierdził, że zabójca był ubrany na czarno. Nic ponadto jednak nie mieli.

Rozpoczęli intensywne poszukiwania mordercy. Kilka dni później jeden z milicjantów zauważył podejrzanie zachowującego się mężczyznę ubranego na czarno w metrze.

Zaczęli go śledzić. Po godzinie Czajka został aresztowany. Podczas przesłuchania przyznał się do wszystkich morderstw. Został skazany na karę pozbawienia życia, ale ze względu na moratorium, nie wykonano jej. Morderca odsiaduje dożywcie.

5. Sasza Spesiwcew

Urodził się 1 marca 1970 roku w syberyjskim Nowokuźniecku. Od małego nie miał wzorów do naśladowania. Wywodził się z patologicznej rodziny, w której ojciec znęcał się nad nim, rodzeństwem i matką.

Gdy dorósł, zaczął układać sobie życie. Znalazł narzeczoną, z którą chciał stworzyć normalny dom. Sielanka zamieniła się jednak w tragedię. Młody Spesiwcew zamordował swoją narzeczoną. Został za to osadzony w zakładzie dla psychicznie chorych. Niedługo po tym wypuszczono go. Zamieszkał u swojej matki Ludmiły.

W 1996 roku sąsiedzi z dołu zauważyli, że rury się zapchały. Wezwali hydraulika, który stwierdził, że problem jest w mieszkaniu wyżej. Nikt jednak nie otwierał drzwi. Hydraulik wezwał milicję. Gdy siłą dostali się do mieszkania, przeżyli szok. Wszędzie znajdowały się miski ze szczątkami ciał. W wannie leżał korpus bez głowy, a na kanapie siedziała wpółprzytomna kobieta.

Olga Galtsewa z trudem opowiedziała o torturach jakie przeszła. Trzy kobiety podstępem zwabiono do mieszkania. Potem zostały brutalnie zgwałcone i pobite. Jedna z nich zginęła od razu, drugą zagryzł pies Spesiwcewów. Galtsewa została zmuszona do poćwiartowania zwłok koleżanek, by Ludmiła ugotowała z nich obiad.

Po wyczerpujących zeznaniach kobieta zmarła w szpitalu. W mieszkaniu znaleziono pamiętnik, w którym opisane były inne zbrodnie matki i syna. W sumie mordercza para zabiła 19 osób. Spesiwcew został schwytany podczas próby gwałtu kolejnej kobiety kilka godzin później. Skazano go na karę śmierci. Ludmiła za współudział dostała dożywocie.

6. Anatolij Sliwko

Urodził się 28 grudnia 1938 roku. Od lat młodości przejawiał skłonności pedofilskie. By mieć stały kontakt z młodymi chłopcami założył klub Chagrid, do którego zapraszał nastolatków. Spotykał się z nimi pod pretekstem kręcenia filmów w lesie.

14 listopada 1973 roku zaginął 14-letni chłopiec z Niewinnomyssku. Dwa lata później zniknął kolejny - Andriej. Zrozpaczona matka próbowała odnaleźć synka. Wskazówka dotycząca tego, że chłopiec należy do klubu, w którym nieznany mężczyzna filmuje ich zachowania nie wzbudziła żadnych wątpliwości milicji. Niechlujnie prowadzone śledztwo nie ujawniło brutalnej prawdy.

Kolejne zaginięcia - w 1980 i 1985 roku - nie pozwoliły jednak zapomnieć o grasującym psychopacie. Na jego trop milicjanci wpadli przypadkowo. Jeden z chłopców z klubu poskarżył się, że wychowawca ich źle traktuje. Informacja trafiła na milicję. Dopiero wtedy mundurowi skojarzyli, że wszyscy zaginieni chłopcy należeli do stowarzyszenia. Sliwko został zatrzymany. Podczas przesłuchań przyznał się do siedmiu zabójstw. Wskazał również miejsca porzucenia zwłok.

Psychopata wyjawił, że zabijał, by zaspokoić swoje chore żądze seksualne. Chłopcy byli wielokrotnie gwałceni przed śmiercią. Później bandyta dopuszczał się nekrofilii. Został skazany na karę śmierci. Wyrok wykonano w 1989 roku.

7. Aleksiej Sukletin

Aleksiej Sukletin urodził się w 1943 roku. Przez wiele lat pracował jako dozorca na terenie ogrodów "Kaenlyk", położonych na obrzeżach Kazania. Był spokojnym człowiekiem i nic nie wskazywało na jego psychopatyczne skłonności. Do czasu, aż latem 1985 roku w ogródku na jego posesji znaleziono ludzkie kości.

Sprawą od razu zainteresowała się milicja. Funkcjonariusze zaczęli dokładnie przeszukiwać teren. Niedługo potem dokonali makabrycznego odkrycia. Wydobyli cztery worki, w których były kości należące do siedmiu osób.

To jednak nie był koniec. W mieszkaniu Sukletina znaleziono przetopiony ludzki tłuszcz oraz rzeczy osobiste zamordowanych osób. Wszystkie znaki wskazywały, że to Sukletin jest psychopatycznym zabójcą. Potwierdziły to zeznania na komisariacie.

Podczas przesłuchania oskarżony przyznał, że wraz z dwoma wspólnikami - Madinem Szakirowem i Anatolijem Nikitem - zamordowali siedem młodych kobiet. Ciała poćwiartowali, a szczątki ludzkie sprzedali na pobliskim bazarze jako zwierzęce mięso!

Sąd Najwyższy Tatarstanu postanowił skazać Sukletina na najcięższy wymiar kary. Kanibal został zastrzelony w 1994 roku. Jego wspólnicy dostali po 15 lat więzienia.

Jak coś nie tak to proszę o przeniesienia na harda
Zgłoś
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
o................e 2012-08-06, 16:03 3
steel002, Może nie do końca to samo , ale trochę się można dowiedzieć, z tym, że angielski wymagany.
Zgłoś
Avatar
botanic18 2012-08-06, 16:03
od początku wiedziałem że ruski są popierdoleni
Zgłoś
Avatar
slug1 2012-08-06, 16:04
Ten ostatni wygląda jak Chuck Norris
Zgłoś
Avatar
Cirion 2012-08-06, 16:34
Slayer o Czikatiło:

Zgłoś
Avatar
Tomizmc 2012-08-06, 16:47
O tym pierwszym powstał film: Morderca ze wschodu. Nawet niezly
Zgłoś
Avatar
normale 2012-08-06, 17:14
Kurde, ten trzeci podobny do mnie;/

ale nic się nie bójcie jestem rudy
Zgłoś
Avatar
kroplowa 2012-08-06, 17:25 1
Nr 3 to chyba zaczął zabijać w wieku 25 nie 35 lat, daty się nie zgadzają..
Zgłoś
Avatar
hycel 2012-08-06, 17:33
Hehe, jak mnie to nie dziwi, że oni się przyznawali. Nawet ci, którzy nie byli winni.
Zgłoś
Avatar
Mom and Death 2012-08-06, 18:37
Sasza Spesiwcew, oprócz Czikatilo, to chyba największy hardkorowiec. Oglądałem Kriminalną Rasjię o nim - masakra.
Zgłoś
Avatar
DBstep 2012-08-06, 19:30
Znajdziesz ich wszystkich na hardzie, autorze.... pozdrawiam.
Zgłoś
Avatar
s................6 2012-08-06, 21:40
Został czterokrotnie skazany na karę śmierci za zamordowanie czterech chłopców. Na mocy amnestii w 1989 roku karę zamieniono mu na 25 lat więzienia. 11 lutego 2014 roku Mariusz Trynkiewicz wyjdzie na wolność. Według psychiatrów, prawie na pewno będzie zabijał.
Przypadek Trynkiewicza to klęska polskiego wymiaru sprawiedliwości - pisze w ostatniej "Polityce" Piotr Pytlakowski. Nie można zwołać nowego konsylium psychiatrów, żeby zdecydowali, czy nadal jest groźny, i zamknąć go dożywotnio w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Przed jego procesem 1989 roku poddano go badaniom psychiatrycznym. Lekarze orzekli, że nie jest chory. Jednocześnie ocenili, że w sprzyjających warunkach "z przekonaniem graniczącym z pewnością" można przewidzieć, że będzie zabijał. O tym, że może u niego powrócić imperatyw zabijania przekonani są wszyscy, którzy mieli z nim do czynienia za więziennym murem. Uważa tak między innymi psycholog sądowy, Teresa Gens, która badała go przez półtora roku.

Kurs empatii dla ofiar

Mariusz Trynkiewicz został przewieziony w styczniu, z więzienia w Strzelcach Opolskich, do Rzeszowa. Przechodzi tam kurs empatii dla ofiar. Uczy się odróżniać dobro od zła. To wszystko, co można w jego sprawie zrobić, żeby po wyjściu na wolność więcej nie zabijał.

Pewien pomysł, wybieg, zdradziła w rozmowie z "Polityką", Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. - Przedterminowe zwolnienie, nawet na tydzień przed upływem kary. Wtedy dostałby dozór kuratora na pięć lat - powiedziała tygodnikowi. To mogłoby, na pewien czas zmniejszyć niebezpieczeństwo, że znowu zabije.

Cztery ofiary

W 1988 roku grzybiarz znalazł w lesie szczątki trzech chłopców. Zamordował ich 26-letni nauczyciel z zawodu, mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego, Mariusz Trynkiewicz. Zwabił 11-12-latków do siebie do domu, pod pretekstem, że będą mogli postrzelać z wiatrówki. Gdy jeden z chłopców powiedział, że czas zbierać się do domu, Trynkiewicz poczuł nagły niepokój. Chwycił finkę i zadał nią kilkadziesiąt ciosów. Potem poszedł do rodziców na obiad. Jak wrócił, wyniósł ciała do piwnicy. Po kilku dniach wywiózł je do lasu.

Podczas jednego z przesłuchań śledczy spytali 26-latka, czy wie coś o losie zaginionego, 13-letniego Wojtka P. "Tak, udusiłem go" odparł Trynkiewicz. Tego chłopca też zwabił obiecując strzelanie z wiatrówki. W mieszkaniu zaczął go rozbierać i obmacywać. Chłopiec próbował krzyczeć. Wtedy zatkał mu usta i zaczął dusić. Zwłoki złamał na pół, wpakował do kartonu i wywiózł do lasu.

REKLAMY GOOGLE

Kobiety Po 50
Szukasz poważnego związku? Sprawdź be2!
www.be2.pl/randki_50
Cenowe szaleństwo
Kupuj markowe produkty za grosze! Laptopy, aparaty foto, TV, AGD
za10groszy.pl
Textil Trade Odzież używa
Odzież używana - najniższe ceny CRM KDS, SORTY, super oryginał z UK !
www.textiltrade.eu

Kara śmierci

Sąd skazał Trynkiewicza w 1989 roku, cztery razy na karę śmierci. Ale obowiązywało już wtedy, nieformalne moratorium na jej wykonywanie. Siódmego grudnia 1989 roku weszła w życie amnestia. Wszystkie wyroki śmierci zamieniono automatycznie na 25 lat więzienia. Kary dożywocia ówczesny kodeks nie przewidywał.

Podczas procesu Trynkiewicz zapytany, czy po wyjściu na wolność, znowu zapraszałby do siebie nieletnich, odparł: "tak na pewno".

Zmiana nazwiska

Kilka lat temu Mariusz Trynkiewicz próbował zmienić nazwisko, na panieńskie matki. We wniosku napisał, że po wyjściu na wolność zależy mu na dobrym funkcjonowaniu w społeczeństwie, a posiadane nazwisko, kojarzone z przestępstwem nagłośnionym przez media, z góry go dyskredytuje w społeczeństwie - informowała w 2006 roku "GW-Opole". Sąd nie zgodził się na to.

Za niespełna dwa lata Trynkiewicz wyjdzie na wolność i wtopi się w tłum. Nie wiadomo kiedy i gdzie zaatakuje. Sąd pozwolił podawać jego nazwisko, ale jak teraz wygląda, nie wiadomo. W internecie nie ma jego aktualnych zdjęć.

Został czterokrotnie skazany na karę śmierci za zamordowanie czterech chłopców. Na mocy amnestii w 1989 roku karę zamieniono mu na 25 lat więzienia. 11 lutego 2014 roku Mariusz Trynkiewicz wyjdzie na wolność. Według psychiatrów, prawie na pewno będzie zabijał.
Przypadek Trynkiewicza to klęska polskiego wymiaru sprawiedliwości - pisze w ostatniej "Polityce" Piotr Pytlakowski. Nie można zwołać nowego konsylium psychiatrów, żeby zdecydowali, czy nadal jest groźny, i zamknąć go dożywotnio w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Przed jego procesem 1989 roku poddano go badaniom psychiatrycznym. Lekarze orzekli, że nie jest chory. Jednocześnie ocenili, że w sprzyjających warunkach "z przekonaniem graniczącym z pewnością" można przewidzieć, że będzie zabijał. O tym, że może u niego powrócić imperatyw zabijania przekonani są wszyscy, którzy mieli z nim do czynienia za więziennym murem. Uważa tak między innymi psycholog sądowy, Teresa Gens, która badała go przez półtora roku.

Kurs empatii dla ofiar

Mariusz Trynkiewicz został przewieziony w styczniu, z więzienia w Strzelcach Opolskich, do Rzeszowa. Przechodzi tam kurs empatii dla ofiar. Uczy się odróżniać dobro od zła. To wszystko, co można w jego sprawie zrobić, żeby po wyjściu na wolność więcej nie zabijał.

Pewien pomysł, wybieg, zdradziła w rozmowie z "Polityką", Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennej. - Przedterminowe zwolnienie, nawet na tydzień przed upływem kary. Wtedy dostałby dozór kuratora na pięć lat - powiedziała tygodnikowi. To mogłoby, na pewien czas zmniejszyć niebezpieczeństwo, że znowu zabije.

Cztery ofiary

W 1988 roku grzybiarz znalazł w lesie szczątki trzech chłopców. Zamordował ich 26-letni nauczyciel z zawodu, mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego, Mariusz Trynkiewicz. Zwabił 11-12-latków do siebie do domu, pod pretekstem, że będą mogli postrzelać z wiatrówki. Gdy jeden z chłopców powiedział, że czas zbierać się do domu, Trynkiewicz poczuł nagły niepokój. Chwycił finkę i zadał nią kilkadziesiąt ciosów. Potem poszedł do rodziców na obiad. Jak wrócił, wyniósł ciała do piwnicy. Po kilku dniach wywiózł je do lasu.

Podczas jednego z przesłuchań śledczy spytali 26-latka, czy wie coś o losie zaginionego, 13-letniego Wojtka P. "Tak, udusiłem go" odparł Trynkiewicz. Tego chłopca też zwabił obiecując strzelanie z wiatrówki. W mieszkaniu zaczął go rozbierać i obmacywać. Chłopiec próbował krzyczeć. Wtedy zatkał mu usta i zaczął dusić. Zwłoki złamał na pół, wpakował do kartonu i wywiózł do lasu.

Kara śmierci

Sąd skazał Trynkiewicza w 1989 roku, cztery razy na karę śmierci. Ale obowiązywało już wtedy, nieformalne moratorium na jej wykonywanie. Siódmego grudnia 1989 roku weszła w życie amnestia. Wszystkie wyroki śmierci zamieniono automatycznie na 25 lat więzienia. Kary dożywocia ówczesny kodeks nie przewidywał.

Podczas procesu Trynkiewicz zapytany, czy po wyjściu na wolność, znowu zapraszałby do siebie nieletnich, odparł: "tak na pewno".

Zmiana nazwiska

Kilka lat temu Mariusz Trynkiewicz próbował zmienić nazwisko, na panieńskie matki. We wniosku napisał, że po wyjściu na wolność zależy mu na dobrym funkcjonowaniu w społeczeństwie, a posiadane nazwisko, kojarzone z przestępstwem nagłośnionym przez media, z góry go dyskredytuje w społeczeństwie - informowała w 2006 roku "GW-Opole". Sąd nie zgodził się na to.

Za niespełna dwa lata Trynkiewicz wyjdzie na wolność i wtopi się w tłum. Nie wiadomo kiedy i gdzie zaatakuje. Sąd pozwolił podawać jego nazwisko, ale jak teraz wygląda, nie wiadomo. W internecie nie ma jego aktualnych zdjęć.
Zgłoś
Avatar
K................h 2012-08-06, 21:43
ciekawe ilu z nich siedzi w czarnym delfinie
Zgłoś
Avatar
s................6 2012-08-06, 22:20
Niebawem w polsce wyjdzie na wolność kilku seryjnych morderców
Zgłoś
Avatar
buer2008 2012-08-07, 9:42
Moim zdaniem ich i tak jest za dużo
Zgłoś
Avatar
Voyo 2012-08-07, 11:01
nr 7 to przecież Krzysztof Jarzyna ze Szczecina
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem