📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:38
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 13:32
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 16:24
aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
Z tym kotem to fejk... raz mu jebnął i kot bezwładny???? Ja musiałem 3 razy obuchem jebnąć do takiego efektu.
Taki jesteś samoloty cwaniak? Zwierzęta męczysz? Zwykła pizda-stulejarz jesteś. Nic więcej!
Bachi napisał/a:
Taki jesteś samoloty cwaniak? Zwierzęta męczysz? Zwykła p*zda-stulejarz jesteś. Nic więcej!
Przecież pisał, że 3razy walił, więc nie męczyły się. Poza tym ma rację. Fejk. A wy się eko-zwierzo-pedryle ciśniecie jakby ktoś na waszych oczach bociana gwałcił.
Bohater ze mnie i jakbym zobaczył dziecko znęcające się nad kotem to bym mu dał lekcję empatii, żeby się poczuł podobnie do kota.
darex99 napisał/a:
Dokładnie, też myślę, że to fejk z tym kotem. Ale wiesz są jednak wszędzie mniej i bardziej odporne osobniki, jak pisałeś ty musiałeś 3 razy. Kurcze, ostatnio jak po wszystkim gadałem z twoją matką, to też mi podobnie gadała: "Kurcze, trzy próby aborcji, a dalej nic" - więc widzisz, pewnie kot się wdał w twoją chęć przetrwania, ale z jedną różnicą - nie będzie pisał gimbusiarskich i zjebanych postów jak ty.
nie zesraj sie
Mi babcia opowiadała, że w latach 60-tych w jej wsi było wesele i jakaś gospodyni piekła na tę okazję chleb jeszcze w piecu starego typu, takim z otwartym paleniskiem to kot zwabiony prawdopodobnie zapachem wlazł do tego pieca i ogon mu się zapalił. Kot wpadł w szał i przestraszony, z płonącym ogonem pobiegł do stodoły pełnej siana dla koni i krów. Najlepsze jest to, że stodoła poszła z dymem, a kot z nadpalonym ogonem kręcił się beztrosko po okolicy.