18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne
Rowerzysta
o................9 • 2012-04-20, 10:19
hamulce chyba ceramiczne
Zgłoś
Avatar
Sir_Isaac_Newton 2012-04-20, 17:39
Wydawało mi się, że koło przednie zatrzymało się na skutek nagłego kontaktu ze zderzakiem, ale może macie racje, a może jest ona pośrodku
Zgłoś
Avatar
ru_ziolo 2012-04-20, 18:31
pedały - czytaj:rowerzysci jedzacy po ulicach - powinni placic OC !!
Zgłoś
Avatar
Kiciok 2012-04-20, 18:39 1
@up ja tam po ulicach nie jadam
Zgłoś
Avatar
think666 2012-04-20, 19:56
ru_ziolo napisał/a:

pedały - czytaj:rowerzysci jedzacy po ulicach - powinni placic OC !!


Rowerzyści jeżdżą po ulica bo muszą kretynie. Myślisz, że chce mi się jechać po dziurawym poboczu i być wyprzedzanym przez skurwysyna zapierdalającego 80 na godzinę w odległości pół metra ode mnie?
Już dwóch zjebów z wybujałym ego kupiło mi nowy rower ze swojego OC. Ja jakoś z mojego nie musiałem nigdy korzystać.
Zgłoś
Avatar
pszawa 2012-04-21, 0:00
think666 napisał/a:


Rowerzyści jeżdżą po ulica bo muszą kretynie. Myślisz, że chce mi się jechać po dziurawym poboczu i być wyprzedzanym przez skurwysyna zapierdalającego 80 na godzinę w odległości pół metra ode mnie?



To chcecie czy musicie?
Kurcze, nie rozumiem trochę. Macie swoje dedykowane ścieżki, które są tylko dla was (wiem, że póki co pewnie mało, ale ich ilość i długość wzrasta). Macie możliwość jeżdżenia po chodniku. Macie możliwość jeżdżenia po zwykłych drogach. Dostajecie coraz to większe przywileje. I mimo tego wszystkiego, jesteście grupą użytkowników dróg, która najwięcej krzyczy i ma do wszystkich pretensje. Zamiast siedzieć cicho i cieszyć się z tego co macie, bo jesteście również najbardziej arogancką i denerwującą grupą. Pieszy nie ma na drodze żadnych praw, więc po drogach się nie pałęta, a jeżeli już, to robi to tak, żeby przeżyć. Motocykliści wiedzą, że w starciu z puszką mają małe szanse przeżycia, więc zachowują podwyższoną ostrożność. W dodatki oni pojawiają się na chwilę i zaraz ich nie ma. Wy - rowerzyści - natomiast, potraficie skutecznie popsuć humor jadąc środkiem pasa na drodze jednopasmowej, gdy nie ma szans na wyprzedzenie was, bo z naprzeciwka jedzie sznur aut. Nadjeżdżacie znikąd tymi swoimi ścieżkami schowanymi za drzewkami i krzakami, żeby wpaść na nas, gdy właśnie włączamy się do ruchu lub chcemy sprawnie opuścić skrzyżowanie, itd.. Wykorzystujecie pierwszeństwo, które w świetle przepisów prawa drogowego wam się należy, ale robicie to bez zachowania należytej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania. Stwarzacie, tym samym, zagrożenie dla siebie i dla innych uczestników ruchu. Wy nawet nie musicie znać tych przepisów, bo nie obowiązuje was posiadanie prawa jazdy, które potwierdzałoby posiadanie wiedzy i umiejętności potrzebnych do poruszania się po drogach publicznych.
Zgłoś
Avatar
think666 2012-04-21, 11:21
pszawa napisał/a:


To chcecie czy musicie?


Musimy jeśli wzdłuż drogi nie ma drogi rowerowej.
pszawa napisał/a:


Kurcze, nie rozumiem trochę. Macie swoje dedykowane ścieżki, które są tylko dla was (wiem, że póki co pewnie mało, ale ich ilość i długość wzrasta). Macie możliwość jeżdżenia po chodniku. Macie możliwość jeżdżenia po zwykłych drogach. Dostajecie coraz to większe przywileje. I mimo tego wszystkiego, jesteście grupą użytkowników dróg, która najwięcej krzyczy i ma do wszystkich pretensje.


Natomiast są ludzie, którzy nie wiedzą, że jest zakaz jazdy rowerem po chodniku (można zjechać na chodnik jedynie przy złych warunkach atmosferycznych). Mieszkam w Gdańsku i dróg jest tu multum, ale piesi po nich chodzą, rolkarze jeżdżą, auta na nich parkują itd. itp.
pszawa napisał/a:


Zamiast siedzieć cicho i cieszyć się z tego co macie, bo jesteście również najbardziej arogancką i denerwującą grupą.


No z pewnością bardziej niż kierowcy nie znający przepisów ruchu drogowego, ale o tym było wyżej
pszawa napisał/a:


Pieszy nie ma na drodze żadnych praw, więc po drogach się nie pałęta, a jeżeli już, to robi to tak, żeby przeżyć. Motocykliści wiedzą, że w starciu z puszką mają małe szanse przeżycia, więc zachowują podwyższoną ostrożność. W dodatki oni pojawiają się na chwilę i zaraz ich nie ma. Wy - rowerzyści - natomiast, potraficie skutecznie popsuć humor jadąc środkiem pasa na drodze jednopasmowej, gdy nie ma szans na wyprzedzenie was, bo z naprzeciwka jedzie sznur aut.


To moja wina czy przepisów? Mam dostać mandat za jazdę po chodniku albo narażać się na dziurawym poboczu w pobliżu jadących samochodów żebyś mógł sobie przejechać?
pszawa napisał/a:


Nadjeżdżacie znikąd tymi swoimi ścieżkami schowanymi za drzewkami i krzakami, żeby wpaść na nas, gdy właśnie włączamy się do ruchu lub chcemy sprawnie opuścić skrzyżowanie, itd.. Wykorzystujecie pierwszeństwo, które w świetle przepisów prawa drogowego wam się należy, ale robicie to bez zachowania należytej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania. Stwarzacie, tym samym, zagrożenie dla siebie i dla innych uczestników ruchu. Wy nawet nie musicie znać tych przepisów, bo nie obowiązuje was posiadanie prawa jazdy, które potwierdzałoby posiadanie wiedzy i umiejętności potrzebnych do poruszania się po drogach publicznych.


Z tego co się nasłuchałem w sądzie znam przepisy lepiej niż kierowcy, którzy mnie potrącili chociaż nie mam prawa jazdy. A co do reszty zmień sobie "rowerzysta" na "kierowca" i tak w kółko możemy po sobie jechać.

Proponuję wsiąść na rower i przejechać sobie do sąsiedniego miasta, a zobaczysz jak to fajnie być zupełnie niewidocznym dla kierowców. Polecam również podmuchy powietrza po przejeździe TIRa, autobusy wciskające cię w krawężnik, auta wyprzedzające tylko po to żeby hamować metr dalej przed skrzyżowaniem i kierowców strzelających do rowerzystów z pistoletów na kulki co również się zdarza.

Reasumując: Jakbym miał możliwość omijania dróg uczęszczanych przez samochody to bym z pewnością skorzystał.
Zgłoś
Avatar
pszawa 2012-04-21, 12:42
think666 napisał/a:


To moja wina czy przepisów? Mam dostać mandat za jazdę po chodniku albo narażać się na dziurawym poboczu w pobliżu jadących samochodów żebyś mógł sobie przejechać?



Cóż, ciężko do kogoś mieć pretensje o to, że korzysta ze swoich praw. W tym wypadku, moim zdaniem, prawo jest bardzo głupie. Nie wiem dlaczego rowerzysta może jechać jezdnią, na której są samochody, a nie może jechać chodnikiem. Przecież na jezdni różnica mas i prędkości (samochód, rower) jest znacznie większa niż na chodniku (rower, pieszy), więc i konsekwencje wypadku groźniejsze.

Rowerzyści MUSZĄ jeździć po jezdni bo CHCĄ jechać rowerem na wycieczkę, do pracy, do szkoły itd. Tylko ja nie bardzo rozumiem, co z tego? A ja CHCĘ jeździć do pracy na hulajnodze i też środkiem pasa. Albo w ogóle to chcę do pracy żaglówką płynąć. Jezdnia nie jest najlepiej przystosowana do żeglowania? No dobra, to nie pożegluję. Jezdnia też chyba nie jest najlepiej przystosowana do jazdy rowerem, z tego co mówisz.

think666 napisał/a:


Z tego co się nasłuchałem w sądzie znam przepisy lepiej niż kierowcy, którzy mnie potrącili chociaż nie mam prawa jazdy. A co do reszty zmień sobie "rowerzysta" na "kierowca" i tak w kółko możemy po sobie jechać.



No to Ty znasz, gratuluje. Jednak co z pozostałymi rowerzystami?

think666 napisał/a:


Proponuję wsiąść na rower i przejechać sobie do sąsiedniego miasta, a zobaczysz jak to fajnie być zupełnie niewidocznym dla kierowców. Polecam również podmuchy powietrza po przejeździe TIRa, autobusy wciskające cię w krawężnik, auta wyprzedzające tylko po to żeby hamować metr dalej przed skrzyżowaniem i kierowców strzelających do rowerzystów z pistoletów na kulki co również się zdarza.



Miałem wątpliwą przyjemność kilka razy w ten sposób się przemieszczać. Nie jest to nic przyjemnego, gdy zastanawiasz się ciągle czy ktoś nie zrzuci Cie do rowu bo w połowie manewru wyprzedzania stwierdzi, że musi się schować przed tym jadącym z naprzeciwka. Podmuchy wiatru i dziury na brzegu pasa, również powodują pewien dyskomfort. Wnioski po każdej tego typu jeździe są takie, że rower nie nadaje się do jazdy po drogach, na których znajdują się samochody. Ani ja nie mam przyjemności z jazdy, ani tym bardziej kierowcy, którzy muszą mnie omijać.

think666 napisał/a:


Reasumując: Jakbym miał możliwość omijania dróg uczęszczanych przez samochody to bym z pewnością skorzystał.



Jeżeli musisz się przemieszczać to jeździj ścieżkami rowerowymi. Jeżeli takich ścieżek nie ma to chodź pieszo lub jeździj komunikacją miejska. Jeżeli jednak chcesz poruszać się po jezdni, to kup sobie wehikuł, który jest do tego przystosowany.

Takie jest moje prywatne zdanie.
Zgłoś
Avatar
think666 2012-04-21, 12:58
pszawa napisał/a:


No to Ty znasz, gratuluje. Jednak co z pozostałymi rowerzystami?


Są głupi
pszawa napisał/a:


Jeżeli musisz się przemieszczać to jeździj ścieżkami rowerowymi. Jeżeli takich ścieżek nie ma to chodź pieszo lub jeździj komunikacją miejska. Jeżeli jednak chcesz poruszać się po jezdni, to kup sobie wehikuł, który jest do tego przystosowany.

Takie jest moje prywatne zdanie.



Mój rower jest przystosowany do jazdy po jezdni. Kierowcy w znacznej większości nie są co już pisałeś wyżej.

pszawa napisał/a:

Miałem wątpliwą przyjemność kilka razy w ten sposób się przemieszczać. Nie jest to nic przyjemnego, gdy zastanawiasz się ciągle czy ktoś nie zrzuci Cie do rowu bo w połowie manewru wyprzedzania stwierdzi, że musi się schować przed tym jadącym z naprzeciwka. (...)



W sumie każdego kierowcę, który mija mnie w bezpiecznej odległości pozdrawiam i dziękuje mu za to. Jednakże każdego dnia podnoszę rękę z kierownicy może ze 3 razy.
Zgłoś
Avatar
wnk 2012-04-21, 13:49
A mnie wkurwiają baby i inne cioty w samochodach, co boją się przejechać metr od roweru. Czasem jadę na styk z krawężnikiem pokazując żeby wyprzedzali - to nie, bo po co. Nic dziwnego, że jak ktoś się boi przejechać obok, to ludzi nerwica bierze, chociaż rzadko się zdarza, żeby ktoś na mnie trąbił (ale idiotów nie brakuje). Dlatego dla przyjemności preferuję jazdę w nocy, jak jest pusto, z dobrym oświetleniem - zresztą po wprowadzeniu przepisów z jazdą ze światłami cały rok, w nocy jestem bardziej widoczny na rowerze niż w dzień.

Pozdrawiam baranów na rowerach bez oświetlenia w nocy.
Zgłoś
Avatar
pszawa 2012-04-21, 15:50
think666 napisał/a:


Mój rower jest przystosowany do jazdy po jezdni. Kierowcy w znacznej większości nie są co już pisałeś wyżej.



Według przepisów pewnie tak, ale moim zdaniem żaden rower nie jest przystosowany do jazdy po jezdni chociażby ze względu na osiągane prędkości. Gdybym ja jechał samochodem z rowerową prędkością, to dostałbym mandat za utrudnianie ruchu.
Zgłoś
Avatar
think666 2012-04-21, 19:12
pszawa napisał/a:



Według przepisów pewnie tak, ale moim zdaniem żaden rower nie jest przystosowany do jazdy po jezdni chociażby ze względu na osiągane prędkości. Gdybym ja jechał samochodem z rowerową prędkością, to dostałbym mandat za utrudnianie ruchu.



Dostałem w życiu dwa mandaty za przekroczenie prędkości rowerem.
edit: w sumie jeden bo za drugim razem trafiłem na całkiem luźne misiaki. I dodam jeszcze, że w mieście w godzinach porannych i popołudniowych to samochody mnie blokują
Zgłoś
Avatar
o................9 2012-04-24, 17:59 2
Zgłoś