Ostatnio w pracy - jestem kucharzem w dużej i renomowanej restauracji w Krakowie , i ostatnio mieliśmy rezerwacje na 30 osób, ogólnie kuchnia róznorodna , włoska , polska ..
Przyszło do wydania filetów z łososia + sosik do polania w osobnym naczyniu . Wszystko ok, no do czasu, wpada właściciel obiektu i z mordą na nas wszystkich , czy ta grupa to żydzi czy włosi , kelnerka odpowiada że żydzi, na co właściciel " Sos ze szklanych pojemniczków przelać do papierowych kubków, te j*bane flejtuchy zawsze wszystko tak upier*olą że nie idzie tego domyć , a do popicia najtańszy sok pomarańczowy rozmieszany wodą , i unikać rozmów "
Żydzi wszędzie mile widziani
Przyszło do wydania filetów z łososia + sosik do polania w osobnym naczyniu . Wszystko ok, no do czasu, wpada właściciel obiektu i z mordą na nas wszystkich , czy ta grupa to żydzi czy włosi , kelnerka odpowiada że żydzi, na co właściciel " Sos ze szklanych pojemniczków przelać do papierowych kubków, te j*bane flejtuchy zawsze wszystko tak upier*olą że nie idzie tego domyć , a do popicia najtańszy sok pomarańczowy rozmieszany wodą , i unikać rozmów "
Żydzi wszędzie mile widziani