A dodatkowo jest tak, że jak byk dobrze walczy to jest ułaskawiany. Serio, wiele razy widziałam. Potem taki byk ma fajnie bo jest zarodowy i dożywa emerytury. Taki zwyczaj. Dla mnie corrida to taki i tak bardziej honorowy rodzaj śmierci dla byka, bo w walce, a nie jak byle trzoda - pierdut w głowę i do rzeźnika.
Caloryfer ale to tak w sumie jest. Mój się interesuje corridą i wypadków jest w huj tam. Bo te to tylko na arenie, a ile na treningach nawet nie powiem. No i serio można się zajarać, niektórzy z tych kolorowo ubranych gości ma spore cojones, albo są pierdolnięci. Taki Padilla np, byk go sharatał, róg mu wszedł dołem gęby wyszedł okiem a ten skubaniec dalej działa, ba nawet jakby bardziej ryzykownie, koleś robi takie rzeczy że trochę słabo się robi. Tyłem się ustawia, klepie po rogach, mało brakuje jak huj. I z bykami wielkimi jak pociąg towarowy, sam mięsień, bo niektórzy fakt biorą takie młode wypierdki - nie szanuję. Sadolowe to jest strasznie, dziwię sie panowie, że takie baby z Was.
A dodatkowo jest tak, że jak byk dobrze walczy to jest ułaskawiany. Serio, wiele razy widziałam. Potem taki byk ma fajnie bo jest zarodowy i dożywa emerytury. Taki zwyczaj. Dla mnie corrida to taki i tak bardziej honorowy rodzaj śmierci dla byka, bo w walce, a nie jak byle trzoda - pierdut w głowę i do rzeźnika.
Tylko patrząc po twojej pisowni: albo jesteś głupia, albo nie przekroczyłaś 18 lat.