110
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
58 minut temu
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Do gołębi nic nie mam. Szkód mi nie robią, za to te cwelowate kawki niszczą wszystko. Nawet łażą po grządkach i wyciągają młodą cebulę, chuj wie czemu, może dla zabawy. Dziobią czereśnie, jabłka. Wyjadają psu żarcie.
W tym roku chyba kupię sobie wiatrówkę i zajmę się problemem osobiście...
W tym roku chyba kupię sobie wiatrówkę i zajmę się problemem osobiście...
Typowy klasyczny scenariusz z polskiego patoblokowiska: Wstawiony Sebix szuka zaczepki, znalazł jakiegoś ujaranego nerda i zaczyna go napierdalać. Przychodzi Karyna, próbuje go pogonić, ale za trzecim razem się poddaje, strzelając focha: chuj z tobą, ja ci paczki więcej do Wronek nie wyślę.
Szanuje gołębie kiedyś gołębie były jak esemes utotowaly dużo ludzi w czasie wojny i powinny zasłużyć na dobre traktowanie
Kiedyś oglądałem podobna scenkę: kot poturbował gołębia, zostawił go że złamanym skrzydłem i położył się nieopodal, chyba chciał sobie odpocząć. Tymczasem goleniem zainteresowały się trzy sroki. Kota się nie bały kompletnie, a kot sobie leżał i z zainteresowaniem obserwował rozwój wypadków, nie mając nic przeciwko stokom.
luxpiotr napisał/a:
Do gołębi nic nie mam. Szkód mi nie robią, za to te cwelowate kawki niszczą wszystko. Nawet łażą po grządkach i wyciągają młodą cebulę, chuj wie czemu, może dla zabawy. Dziobią czereśnie, jabłka. Wyjadają psu żarcie.
W tym roku chyba kupię sobie wiatrówkę i zajmę się problemem osobiście...
Lepiej ze sobą skończ, bo ptaki są mądrzejsze od Ciebie i robią Cię jak chcą
Pisz po polsku ty daunie jebany
Tak właśnie wygląda śmierć zwięrząt "na wolności". One prawie nigdy nie umierają we śnie we własnym łóżku, tylko najczęściej właśnie jak są już chore i słabe i nie są w stanie uciec drapieżnikowi. Szczęście to mają jak się trafi duży gabarytowo i je od razu zabije, ale często jest tak, że zaczyna je zżerać jakiś mały który w normalnych warunkach by w ogóle nie podszedł i najczęściej jest to powolne zżeranie żywcem. To jest 100% natura. Nawet ta zmywara pierdoląca coś za uszami.
I bardzo kurwa fajnie, jebać to latające i stające wszędzie ścierwo, ludzi którzy to karmią też. A opaska odblaskowa w takim miejscu na rowerze to trochę bezsens.
Jak zwykle smoluchy nie potrafią przejść obojętnie koło jasnego...
Same patałachy co to biologie widzieli tylko w zepsutym jogurcie.
Przecież to sierpówka, czysty ptak, nie sra tam gdzie je.
Przecież to sierpówka, czysty ptak, nie sra tam gdzie je.
luxpiotr napisał/a:
Do gołębi nic nie mam. Szkód mi nie robią, za to te cwelowate kawki niszczą wszystko. Nawet łażą po grządkach i wyciągają młodą cebulę, chuj wie czemu, może dla zabawy. Dziobią czereśnie, jabłka. Wyjadają psu żarcie.
W tym roku chyba kupię sobie wiatrówkę i zajmę się problemem osobiście...
jebać gołębie jebane latające obsrańce ,Kiedy nie wypucuje auta to kurwa głupia nasra ! ptuuuuu
To napewno gołąb?