Do serii bestialskich gwałtów doszło w ciągu ostatniego miesiąca w Malmo - mieście w południowej Szwecji. Jak dotąd policja nie ujęła sprawców. wystosowała za to apel do kobiet, by pozostały w domach, a przynajmniej nie wychodziły na ulice same. Bezsilność wymiaru sprawiedliwości wzbudziły powszechne oburzenie. Setki ludzi wyszło na ulicę.
Ofiarami trzech brutalnych gwałtów, do których doszło w Malmo, są nastolatki. Ostatni miał miejsce w minioną sobotę. Ofiara, 17-letnia dziewczyna, została napadnięta przez kilku mężczyzn na jednym z placów zabaw. - To straszna, wyjątkowo brutalna zbrodnia. Nawet dla mnie, doświadczonego funkcjonariusza, granice zostały przekroczone - powiedział jeden z szefów policji w Malmo.
Po zdarzeniu policja zaleciła kobietom, by wieczorami i nocą pozostawały w domach, a przynajmniej nie wychodziły same lub korzystały z taksówek.
Pierwszy z trzech gwałtów dokonanych w Malmo miał miejsce 4 listopada, drugi zaledwie tydzień przed ostatnim. Wszystkie ofiary zostały zaatakowane między północą a trzecią nad ranem. Policja podejrzewa, że ofiary znały napastników. Jak na razie nie znaleziono powiązań między tymi zbrodniami, nie można jednak wykluczyć, że sprawcami są ci sami ludzie.
Bezsilność policji i poczucie zagrożenia, kazały setkom Szwedów wyjść na ulice Sztokholmu i Malmo. Demonstranci domagają się zaostrzenia kar za gwałty i zdecydowanej reakcji polityków. - chcemy, by każdy podejrzany o gwałt, o ile są do tego przesłanki, został natychmiast aresztowany. dochodzenie musi być też wszczęte jak najszybciej - tłumaczyła jedna z inicjatorek protestów Camilla Lundgren.
Do postawienia postulatów przyczyniło się niedawne uniewinnienie przez sąd w Sztokholmie pięciu mężczyzn oskarżonych o gwałt na 30-letniej kobiecie. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości śledztwo policji było źle prowadzone.
Zgadywać pochodzenia gwałcicieli chyba nie musimy. Swoją droga w naszym ciemnogrodzie dochodzi do około 2,5 tyś gwałtów, a w postępowej Szwecji to 6 tyś. Do tego Szwecja liczy 8 milionów mieszkańców, a Polska 36 milionów. Nie bede się silił na ironie że nagle Szwedzi stali się coraz bardziej jurni albo popadli w obłęd. Bo wniosek jest jeden, to pokłosie politycznej poprawności i budowy wielokulturowego społeczeństwa a raczej spoleczeństwa jednej kultury i barbarzyńskich tradycji z azjatyckich pustyń.
Forumowe lewactwo, które zaraz pewnie zacznie ujadać, że w Polsce podobnie gwałcą. Przypominam, nie ta skala misie, u nas poziom degenatów utrzymuje się na stałym poziomie a nawet maleje.
Ofiarami trzech brutalnych gwałtów, do których doszło w Malmo, są nastolatki. Ostatni miał miejsce w minioną sobotę. Ofiara, 17-letnia dziewczyna, została napadnięta przez kilku mężczyzn na jednym z placów zabaw. - To straszna, wyjątkowo brutalna zbrodnia. Nawet dla mnie, doświadczonego funkcjonariusza, granice zostały przekroczone - powiedział jeden z szefów policji w Malmo.
Po zdarzeniu policja zaleciła kobietom, by wieczorami i nocą pozostawały w domach, a przynajmniej nie wychodziły same lub korzystały z taksówek.
Pierwszy z trzech gwałtów dokonanych w Malmo miał miejsce 4 listopada, drugi zaledwie tydzień przed ostatnim. Wszystkie ofiary zostały zaatakowane między północą a trzecią nad ranem. Policja podejrzewa, że ofiary znały napastników. Jak na razie nie znaleziono powiązań między tymi zbrodniami, nie można jednak wykluczyć, że sprawcami są ci sami ludzie.
Bezsilność policji i poczucie zagrożenia, kazały setkom Szwedów wyjść na ulice Sztokholmu i Malmo. Demonstranci domagają się zaostrzenia kar za gwałty i zdecydowanej reakcji polityków. - chcemy, by każdy podejrzany o gwałt, o ile są do tego przesłanki, został natychmiast aresztowany. dochodzenie musi być też wszczęte jak najszybciej - tłumaczyła jedna z inicjatorek protestów Camilla Lundgren.
Do postawienia postulatów przyczyniło się niedawne uniewinnienie przez sąd w Sztokholmie pięciu mężczyzn oskarżonych o gwałt na 30-letniej kobiecie. Zdaniem wymiaru sprawiedliwości śledztwo policji było źle prowadzone.
Zgadywać pochodzenia gwałcicieli chyba nie musimy. Swoją droga w naszym ciemnogrodzie dochodzi do około 2,5 tyś gwałtów, a w postępowej Szwecji to 6 tyś. Do tego Szwecja liczy 8 milionów mieszkańców, a Polska 36 milionów. Nie bede się silił na ironie że nagle Szwedzi stali się coraz bardziej jurni albo popadli w obłęd. Bo wniosek jest jeden, to pokłosie politycznej poprawności i budowy wielokulturowego społeczeństwa a raczej spoleczeństwa jednej kultury i barbarzyńskich tradycji z azjatyckich pustyń.
Forumowe lewactwo, które zaraz pewnie zacznie ujadać, że w Polsce podobnie gwałcą. Przypominam, nie ta skala misie, u nas poziom degenatów utrzymuje się na stałym poziomie a nawet maleje.