1.)ja całowałam się z Hiszpanem,był dosyć słaby,wkładał mi język do środka głęboko strasznie,prawie ogółem mnie to nie kręciło.
i miałam ale tym razem sex pełny z jednym ale nie jeden raz jak byłam w Londynie z Pakistańczykiem. Był boski.To najlepszy sex jaki chyba może być.Był bardzo namiętny,delikatny i wyuzdany jednocześnie.Po prostu czuje się człowiek jak bogini z nim w łóżku.I był bardzo przystojny,czyściutki co się nie tak często zdarza u Azjatów. Pozdrawiam was i czekam na gorące odp.
2.)wiec tak: Duńczyk, Amerykanin, Libańczyk, Jordańczyk, turek, murzyn z Haiti, Pakistańczyk, gość z Iraku, itd. Kiedyś to dla mnie był sport. Konkurencja miedzy mną a kumpela. Najlepszy jest murzyn, ma czym się chwalić.
3.)ja się całowałam z kilkoma włochami (raz było lepiej, raz gorzej), z Hiszpanem i oral z Albańczykiem - z nim było najlepiej (zakochałam się w nim)
4.)to było mocne, ale krótkie uczucie... po paru godzinach przespałam się z Niemcem..cudownie było...pozostały tylko zdjęcia i wspomnienia
5.)Szwajcar - porażka
kilku Francuzów - jeden z nich to jak do tej pory numer 1
Amerykanin - z fantazją, sex w różnych miejscach
Włoch - nic specjalnego - ujdzie
Litwin - niezły
no i Polacy - na tle innych narodowości wypadają średnio, wymagania mają, ale sami są leniwi
jeszcze Andorczyk i Kanadyjczyk - całkiem nieźli
eh, to były czasy, po co ja do tego kraju wracałam?
6.) Polak Niemiec Bułgar Irak rusek francuz Holandia Brazylia Ameryka Indie arab chińczyk Japończyk Malezyjczyk Kanadyjczyk szwajcar Hiszpan Włoch. Każdy z nich inny w łózko
7.)NIE PUSZCZA SIĘ tylko korzysta z życia i uprawia seks, jak kobieta ma wielu partnerów to od razu się puszcza a jak koleś co noc zalicza inna pannę, to jest casanova i mu jeszcze za to gratulacje się należą.., co za społeczeństwo hipokrytów...
8.)Algierczyk- niesamowite doznania oralne (aż mnie ciarki przechodzą jak wspominam)
Tunezyjczyk- oj miał sprzęt i umiał nim operować
Albańczyk-najlepszy seks jaki do tej pory miałam z obcokrajowcem. Uzależniał się od niego w pewnym momencie...dobrze, że wyjechałam i już go nigdy nie zobaczę, bo nie mogłabym sobie normalnie życia ułożyć. ja tez się kiedyś śmiałam, że się Polki z arabami puszczają, ale oni to potrafią dogodzić kobiecie.
9.)senegalski-francuski metys... Umięśniony, smukły, ciemny... Aksamitna skora... Teraz jak patrze na kwadratowe twarze niektórych Polaków... porażka, Wszyscy wydaja mi się po "nim" polędwico-różowi
10.)-Francuz -cudownie!!! Ale może dlatego, że się w nim podkochiwałam i emocjonalny stosunek sprawił, że naprawdę przeżyłam burzę z piorunami. Wspaniały klimat, dotyk, pocałunki...Czuły i delikatny a jednocześcnie taki mocny i męski...naprawde rzadko się zdarza takie połączenie
-Austriak- średnio przyjemnie. Podobnie jak Macedończyk- technika "wsadź-wyjmij", egoista, myślał wyłącznie o sobie, za mocny, za twardy...ale przyrodzenie miał gigantyczne
-Murzyn (nie pamiętam kraju, chyba Nigeria)- średnio ciekawie. Penis faktycznie wielki, ale technika średnia, jakoś tak za mało klimatu, czułości, za mało gry wstępnej, za dużo czystej kopulacji...
-no i kilku Polaków- hmm, nieźle, ale bez fajerwerków...bez jakiejś szczególnej atmosfery...własnie zauważyłam, że naszym rodakom brakuje takiej cennej umiejętności okazania kobiecie, że jest boginią, wyrażenie tego bez słów, poprzez spojrzenie czy dotyk, nie ma w nich tego elektryzującego ognia, który spotkałam u cudzoziemców...No niestety, może to ja miałam pecha ale naprawdę nasi chłopcy nie za ciekawie wypadają przy les etrangeres...
I komentarz jednego pana na ten temat:Polki stały się bardzo unijne, wpuszczają wszystkich. Chyba najwyższy czas szukać kobiety z poza Polski