Ukraińscy uchodźcy skarżą się na warunki
Fetor, brud, przepełnione kosze, zapchana umywalka. Reporterzy RDC-u dotarli do ukraińskich uchodźców z Krymu, którzy skarżą się warunki panujące w ośrodku w Podkowie Leśnej pod Warszawą.
To tam 32-u osobowa grupa dorosłych i dzieci trafiła tydzień temu po przekroczeniu polskiej granicy. Teraz w rozmowie z RDC wspominają pierwsze, fatalne wrażenie po przyjeździe do naszego kraju.
- Kiedy weszliśmy, natychmiast poczuliśmy ten fetor. Nie wiemy, co to było, ale po prostu chcieliśmy się położyć i krzyczeć, bo nie dało się tego wytrzymać - mówi jedna z kobiet.
Ewa Piechota, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców odpiera zarzuty dotyczące brudnych ścian, pościeli i fatalnych warunków sanitarnych.
- To jest ośrodek dla uchodźców, a nie pięciogwiazdkowy hotel, więc przypomina bardziej internat lub akademik i nie ma tam luksusu, natomiast wszystko, co te osoby dostały, było zorganizowane w najlepszy sposób w jaki można było to zorganizować - mówi rzecznik.
Ukraińcy na dowód tego, co mówią nagrali film, ale nie chcą go udostępniać mediom. Po dniu spędzonym w podwarszawskiej Podkowie Leśnej trafili do ośrodka w Łukowie koło Siedlec.
Nasz rząd powinien jak najszybciej umieścić ich w hotelu z co najmniej 5 gwiazdkami. Inaczej wybuchnie afera na całą Europę!