Nie chodzi o to, czy dubstep, czy metal, rock, rap, country, jazz, punk, blues czy reggaae,. Chodzi o to, ze muzyka to cos wiecej niz przypierdolenie w 3 klawisze, zrobienie z tego petli, i nagle powstaje wielki hit.
@Chocago
Nie peka mi zylka, tylko wkurwia mnie ten caly elektroniczny badziew, zeby zrobic muzyke 10-15lat temu , trzeba bylo sie troche naglowic, dzisiaj wystarczy jebnac w klawisze eletronicznego ustrojstwa, ktore wczesniej zrobil jaki skosnooki niewolnik za przyslowiowa miske ryzu i powstaje z tego hit jak skurwysyn, a gdzie troche wlasnej inwencji, pociagniecie w struny, wlasnego pomyslynku?
Odpowiedz: w pizdzie, nie ma.
Sam czasem bawie sie do takiej muzyki, jak ide z kumplami do klubu, leca radiowe, klubowe hity i po wypiciiu tego i owego przypiererdalam w parkiet i jest ok, ale zeby usiasc sobie spokojnie w domu, ze szklanka dobrego alkoholu i powiedziec "tak, to jest dobra muzyka" to nikt ze sprawnie dzialajacym sumieniem i gustem muzycznym tego nie powie (chyba, ze jest naprawne pierdolniety w glowe)
Tyle w temacie, pozdro dla rodziny