Wydarzenia z turnieju Sparhandy-Cup 2014
,,Kibole Górnika Zabrze pobili się z ochroniarzami w Niemczech w Gummersbach podczas Sparhandy-Cup 2014. To turniej futsalowy zorganizowany przez fundację Łukasza Podolskiego. Pieniądze zebrane podczas niego mają zasilić konto organizacji, która wspiera młodych sportowców.
Tymczasem 12 stycznia doszło do bijatyki kiboli Górnika Zabrze z ochroniarzami przed areną sportową w Gummersbach. Chuligani demolowali barierki przed wejściem do areny sportowej i atakowali orchroniarzy, a także policjantów, którzy później ich wsparli. Kibole rzucali kamieniami, a nawet ogromnym plastikowym koszem. Przed halą pojawił się też ogień.
Gdy wydawało się, że krewcy Ślązacy zostali poskromieni, nagle z hali wyszła inna grupa, najprawdopodobniej niemieckich kibiców, którzy zaczęli coś rzucać w stronę kiboli Górnika. Niemcy szybko jednak wrócili do wewnątrz areny, bo w ich stronę także poleciały różne przedmioty. Film z bójki kiboli Górnika Zabrze w Niemczech pojawił się już w internecie. Rozróby polskich chuliganów zauważył także niemiecki Bild. "
A teraz stanowisko stowarzyszenia TORCIDA Górnik Zabrze:
[/list],,Kilka słów sprostowania na temat bzdur które zalewają Internet odnośnie wydarzeń w Gummersbach podczas turnieju piłkarskiego Sparhandy-Cup 2014. Otóż na turniej wybrała się grupa kibiców z Zabrza która przejechała wiele kilometrów aby zobaczyć swoją drużynę w akcji, przyjechali i nie zostali wpuszczeni na imprezę bez podania przyczyn niewpuszczenia. Nerwy puściły i doszło do szamotaniny z ochroną (to co widać na filmiku). Jak podkreślają uczestnicy wyjazdu nie bez znaczenia na wydarzenia miało prowokacyjne zachowanie służb ochrony, którzy obrzucili kibiców butelkami i kamieniami, sytuację również widać to na filmie krążącym po Internecie. Nie jak podały media że do akcji wkroczyła inna grupa chuliganów, chyba że jako o chuliganach mówi się o grupie nieprofesjonalnych ochraniarzy. Ale jak widać wina kibola to nie tylko domena w kraju nad Wisłą, również Niemcy zrobili z tego wyjazdy straszną aferę. Święte prawo kibica konsumenta jest takie że chce uczestniczyć w imprezie na którą nabył bilet i to niezależnie czy impreza odbywa się w Polsce, Niemczech czy na Madagaskarze. Na usta cisną się hasła stop policyjnej prowokacji i medialnej manipulacji."
Oświadczenie grup kibicowskich Górnika Zabrze
W związku z pojawiającymi się w prasie, negatywnymi opiniami na temat wizyty kibiców Górnika, na odbywającym się w niemieckim Gummersbach turnieju piłkarskim Sparhandy-Cup 2014, przedstawiamy naszą wersję wydarzeń.
Do Gummersbach dotarliśmy wczesnym rankiem. Przez kilkanaście godzin, każdy z kibiców Górnika który dotarł na turniej, miał czas wolny dla siebie.
Jedni zwiedzali okolicę, inni raczyli się posiłkami w miejscowych restauracjach.
W tym czasie w miasteczku nie doszło do żadnego zakłócenia porządku, nikt nie wzywał policji.
Na dwie godziny przed rozpoczęciem turnieju docieramy pod halę, gdzie dowiadujemy się, że mimo tego iż posiadamy wszyscy bilety, nie zostaniemy wpuszczeni na teren imprezy.
Blisko dwugodzinne rozmowy z organizatorami turnieju nie dają skutku, ponieważ na nasze wejście nie zgodziła się agencja ochrony, która zabezpieczała wejście na obiekt.
Chcemy dodać, że ochrona składała się głównie z obywateli tureckich, kórzy od samego początku nastawieni byli negatywnie do całej naszej grupy, prowokowali i w sposób wulgarny obrażali kibiców Górnika Zabrze.
Ochronie nie spodobały się plecaki oraz elementy graficzne na bluzach. Był to ich główny pretekst aby nas nie wpuścić.
Pod wejściem na halę doszło do sytuacji gdy jeden z kibiców Górnika został potraktowany przez ochronę gazem. Ta sytuacja spowdowała eskalację zdarzeń które widac było na krążących w internecie filmikach.
Zauważyć na nich można również sytuację w której ochrona rzuca w nas butelkami i przegania z pod wejścia przedstawiciela kibiców który rozmawiał z organizatorami o wejściu na obiekt.
Do Niemiec przyjechaliśmy w celu dopingowania naszego ukochanego klubu jakim jest Górnik Zabrze. Nikt z nas nie pojechał tam w celu rozpętania awantury.
W hali nie była obecna żadna inna zorganizowana grupa kibiców, tym bardziej ubolewamy iż na obiekt nie weszliśmy.
Mamy nadzieję, iż tym krótkim wpisem, udało nam się przedstawić Państwu, faktyczny przebieg naszego pobytu, a przedstawiony w sieci filmik to następsto karygodnego i nieprofesjalnego, zachowania ochrony.
Ze sportowym pozdrowieniem,
Kibice Górnika Zabrze