Średniowieczne metody tortur i egzekucji
Torturom początkowo poddawano jeńcom wojennych, przestępców, a w czasach świętej inkwizycji także osoby oskarżone oczary (zarówno kobiety jak i mężczyzn). W literaturze fantazy jak i historycznej napotykamy się na ich różne formy. Jedne są bardzo dobrze znane, a nazwy innych nie mówią nam nic, choć nie oznacza to, że należały do rzadkości. W tym artykule poznacie kilkanaście z nich:
hiszpańskie łaskotki- kładziono ofiarę na ławie, następnie przeciągano jej po plecach najeżonym kolcami wałkiem, a na koniec by zwiększyć jej męki posypywano rany solą
-krzesło inkwizytorskie- jak nazwa wskakuje było to krzesło. Od zwykłego mebla różniło je to, że całe było uzbrojone w kolce o długości 8 cm. Sadzano na nich kobiety, uważając, że owe kolce osłabią jej moc. Ponadto podczas tej tortury zadawani także inne- np. kładziono kamień na łono kobiety, lub podgrzewano stawiając nad specjalnym paleniskiem.
-żelazna dziewica- była to skrzynia przypominająca sarkofag, której wnętrze było ‘najeżone” 15 cm kolcami. Kolce kaleczyły organy ofiary, ale nie zabijały jej- żyła jeszcze pewien czas tak iż mogła np. przyznać się do winy, złożyć odp. Zeznania.
-topienie-do ust leżącej an plecach, związnej ofiary wkładano rurkę przez którą wlewano wodę.
-szczypce- wyrywano nimi kawałki ciała
-zgniatacz kciuków- imadło w które wkładano kciuki i je miażdżono
-piła- mocowano do niezbyt skomplikowanej konstrukcji w pozycji do góry nogami, które były rozstawione dość szeroko. Następnie jego ciało było rozcinane wzdłuż jego długości. Karze tej podlegali gwałciciele i homoseksualiści.
-garotta- owo narzędzie tortur składało się z długiego pala i przymocowanego do niego siedzenia. Więźnia sadzano na nim, skuwano ręce, a szyję przywiązywano do pala za pomocą skórzanej obroży. Tortura polegała na wkręcaniu ogromnej śruby do podstawy czaszki.
-przypalanie-naznaczanie- karze tej poddawano: rozpustne kobiety, osobę która w jakiś sposób obraziła dobre imię kościoła oraz innych rzezimieszków, których zdecydowano się wydalić z miasta. Owej osobie wypalano za pomocą rozżarzonej, metalowej pieczęci znak. Niektóre znaki były charakterystyczne dla miasta z którego wyrzucano skazańca; a inne jednoznacznie sygnalizowały o tym za jakiego wykroczenia dopuściła się dana osoba.
- kołyska Judasza (tortura śpiochów)- nagiego skazańca ( jak również skazaną) wieszano w pozycji leżącej nad drewnianym urządzeniem przypominającym grot. W ramach tortur opuszczano go nań tak okaleczana została wiadoma cześć ciała.
-dwustronne widełki- gdy głowa dobrze spętanego więźnia drętwiała i opadała w dół była przebijana właśnie przez owo urządzenie
-nawlekanie na pal- wiązano nogi skazańca do party koni, bądź wołów- każdą osobno. Pomiędzy nogami układano drewniany pal zaostrzony na samym końcu. Na znak kata woły/ konie ruszały wolno do przodu naprowadzając ciało skazańca na przyszykowany pal, który wbijał się jego odbyt. Nie dopuszczając do tego by wbił się zbyt głęboko odwiązywano nogi skazańca od koni i stopniowo stawiano pal w pozycji pionowej. Pod wpływem ciężaru ciała pal wbijał się coraz głębiej w ciało skazańca. Osoba nabita na pal mogła umierać około trzech dni. Z nabijania na pal słynął rumuński Vlad Palovnik- pierwowzór Stockerowskiego Draculi.
-gruszka- metalowe urządzenie, którego podstawą działania był mechanizm sprężynowy. Gruszkę wkładano w naturalne otwory w ciele, a następnie za pomocą owego mechanizmu działającego na zasadzie parasola pozwalano jej stopniowo „rozwijać” się w ciele ofiary tortur. Torturze tej poddawano: bluźnierców, krzywoprzysięzców, kobiety posądzane o czary i homoseksualistów.
-trzewik malezyjski- stopy torturowanych wkładano w dwa drewniane ściski działające na zasadzie imadła- a co za tym idzie miażdżące je.
-łamanie kołem- istniały dwie odmiany tej tortury. Jedna polegała na przywiązaniu skazańca do koła, a następnie łamaniu jego kończyn maczugą zwaną też kołem (od słowa „kół” nie „koło”). Stąd też bierze się druga metoda polecająca na przywiązaniu skazańca nie do drewnianego kola, lecz rozpięciu jego ciała na kilku palach i łamaniu jego kończyn za pomocą owego drewnianego koła. Samo łamanie nie miało za zadanie zabicia skazańca, lecz połamaniu mu wszystkich kości. Gdy to się stało stawiano konstrukcje na której był przymocowany w pozycji pionowej na pastwę zgromadzonego tłumu, który wydłubywał mu oczy i wnętrzności.
-wyciąganie- skazańca kładziono na niewysokim stole, a jego ręce i nogi wiązano linami, które z kolei były przymocowane do walców. Gdy tortura się rozpoczynała kat kręcił kołowrotem walca, sprawiając tym samym, że ciało ofiary było wyciągane w dwóch przeciwnych kierunkach. Czasami też pod plecy skazańca podkładano metalowe kolce.
-pręgierz i dyby- były kara dla złoczyńców i złodziei, a polegała ona na publicznym upokorzeniu osądzonego. Rolę pręgierza pełnił słup do którego przywiązywano winowajcę, a dyb zaś z całą pewności nie trzeba przedstawiać. Zakutego/ przywiązanego skazańca wyprowadzano na sam środek placu i zostawiano na kilka godzin na widoku publicznym. W Polsce istniało także inne określenie na ten rodzaj kar tzn. „kuna”.