18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (2) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 4 minuty temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:27
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 15:13
🔥 Z dupy takie hamulce - teraz popularne
Szansa jedna na milion.
jacek44 • 2013-08-18, 18:27
Witam
Wczoraj spędziłem dobry wieczór z dobrymi kumplami, no i jak to bywa na takich wieczorach (bez kobiet), rozmowa w końcu zeszła na dupy. Każdy z nas ma już tam jakieś swoje stałe partnerki, dwóch już ożenionych. Z racji tego, że znamy się kawał czasu, zaczęliśmy wspominać jak to kiedyś było. No i w końcu jeden kumpel zapytał mnie jak to w końcu się rozwiązała w przeszłości sprawa między mną, a Magdą No i tu historia, co następuje:

Magdę poznałem w pewnym ośrodku wypoczynkowy. Miała wtedy 19 lat, ja trochę ponad 20 Moment, w którym zobaczyłem ją pierwszy raz wciąż pamiętam jakby to było 10 minut temu. Dziewczyna wręcz oszołomiła mnie swoja urodą. I jak się szybko okazało, nie tylko mnie. Sprawy jak to na wakacjach - szybko się rozwinęły, wymiana numerami, pierwsze spotkanie, no i dalej jakoś szło. Dziewczyna kompletnie zafascynowała mnie sobą, jest inteligentna i urokliwa. Jednak tutaj nie o tym.

Znajomość z Magdą trwała ponad dwa lata. Spotykaliśmy się bardzo często, często też razem gdzieś wychodziliśmy. Jak tylko ją gdzieś ze sobą zabierałem to całe męskie towarzystwo traciło dla niej rozum. Każdy mi jej zazdrościł. Była wobec mnie zawsze zajebiście lojalna - jeśli poszła ze mną potańczyć, to chociażby sam David Coperfield jej tam na parkiecie czarował, to zawsze tańczyła tylko ze mną. Dawało mi to dużo radości i satysfakcji.

Wszystko ładnie, pięknie, więc czemu to jest na sadisticu? Dlatego, że cała ta znajomość ma jeden szkopuł. Wszyscy odbierali nas jako parę, wszyscy byli pewni że jesteśmy w sobie zakochani, ale nic bardziej mylnego. Przez te ponad dwa lata podchodów sprawy miały się tak. Jesteśmy w klubie, ta ze mną flirtuje na całego. Kręcą się przy niej jacyś chłopacy - od razu rzut mi na szyję, gorące spojrzenie, jakiś buziak i namiętny taniec. Gdy odprowadzałem ją do domu, nakręcała mnie maksymalnie. Jednak jak tylko otworzyła drzwi, zaczęła mnie całować, ja już myślę, że zaraz weźmie mnie do siebie, stanie się to na co tak długo czekam - ta przestawała mnie całować, słodko się uśmiechała, mówiła grzecznie dobranoc i zamykała za sobą drzwi. Gdy byliśmy sam na sam u mnie, lub u niej - zawsze już w kulminacyjnym momencie, kiedy myślałem, że przykutasze - ta ochładzała mój zapał, mówiąc słodkim głosem - przykro mi, nie jestem gotowa I tak za każdym pieprzonym razem!

Ok, na początku to było fajne, ale z biegiem czasu zaczęło mnie wkurwiać. Próbowałem się od tej znajomości odciąć. Jednak im bardziej próbowałem, tym ona bardziej ze mną flirtowała. W końcu powiedziałem jej wprost - jeśli nie chcesz ze mną być, a chcesz mnie tylko zwodzić, to daj mi spokój. Trochę się przestaliśmy spotykać. Minęły jakieś dwa miesiące, ogólnie już myślałem, że temat zakończony. Poszedłem z kumplem do klubu. Piwko, gadka, szmatka, jak to chłopy. Nagle ktoś rzuca mi się na plecy, zdezorientowany odwracam się - a tu Magda. No to trochę potańczyliśmy, kumpel w międzyczasie wyrwał jakąś dupę na parkiecie, więc dyskretnie dałem mu znać, że zmywam się już do domu

Wyszliśmy z klubu w środku nocy. Oboje już dość podchmieleni. Magda złapała mnie za rękę, opowiadała mi, jak to przez ostatnie dwa miesiące za mną tęskniła itd. Zaproponowała, żebyśmy spędzili tą noc razem, bo tak się cieszy, że mnie widzi itd. Ok, po drodze do jej domu kupiliśmy jeszcze jakieś wino, no i po paru minutach wylądowaliśmy u niej w salonie. Wino, świeczki, rozmowy. Ogólnie dobry wieczór. W pewnym momencie Magda zbliżyła się do mnie, zaczęła mnie całować. Byliśmy napaleni jak jasna cholera. Ja grałem trochę na zwłokę, bo nie chciałem znowu wyjść z fantazją za daleko i być zgaszonym po raz kolejny. Jednak gdy już rozpięła i zrzuciła na podłogę moją koszulę, byłem pewien, że to jest ta noc. Odwdzięczyłem się tym samym - jej bluzka i stanik wylądowały gdzieś na podłodze. Podniecenie maksymalne. Ona zaczęła całować mnie po szyi i właśnie w tym momencie pojawiła się w mojej głowie chyba najgłupsza myśl w moim życiu. A mianowicie - skoro ona tyle razy narobiła Ci nadziei że zakutasisz, a później spławiała Cię jednym słowem, to teraz masz jedyny moment, by się odegrać. Walka w mojej głowie - z jednej strony od zawsze myślałem, jaka jest w łóżku. Z drugiej strony - bawiła się moimi uczuciami w chuj czasu.
W końcu w pewnym momencie nie wytrzymałem. Przestałem ją całować i z zajebistą satysfakcją w głosie powiedziałęm - Przepraszam, nie jestem jeszcze gotowy.

Jej mina? Bezcenna. Ubierała się z prędkością światła i myślałem, że mi zaraz przypierdoli Na szybko narzuciłem swoją koszulę i z szerokim uśmiechem powiedziałem - czas na mnie, dobranoc. Po czym wyszedłem. W drodze do domu byłem tak szczęśliwy jakbym trafił szóstkę w totka. Tak, byłem pijany.

Później milion razy tego żałowałem, ale z drugiej strony, wykorzystałem sytuację jedną na milion! Dziś myślę, że gdybym był trzeźwy, to jednak bym ją puknął ;D
Zgłoś
Avatar
Bazyliszek 2013-08-18, 21:17
Jak na mój gust, to po prostu wyczułeś, że nic nie twardnieje od wypitego alkoholu i się wycofałeś, a teraz próbujesz to ubrać w ładną historię.
Chłop zawsze pozostaje chłopem i takie pieprzenie pod tytułem "zemsta jest słodka" to wiesz, gdzie można ją sprzedawać.
Mnie w latach młodych, gdy miałem 16 lat, kumpela z podwórka kilkukrotnie psychicznie stłamsiła i chyba dwukrotnie upokorzyła w niewielkim stopniu, ale jednak.
Była starsza o niemal 3 lata (równieśniczka i koleżanka mojej siostry)
Ale jak za bardzo się posunęła myśląc, ze będzie miała powód do nabijania, (liczyła, ze się wycofam i zrobi ze mnie pierdołę) to trochę się zdziwiła, król pornoli to nie byłem, bo miałem lat 16 i trochę były inne czasy, ale odpowiednio przydeptałem
Co z tego, ze wcześniej mi dokuczała, skoro później głowa jej odskakiwała.
Wszystkie żale odsuwa się na bok
Jest okazja to się rucha, bo chuj wie do jakiego wieku matka natura pozwoli stawać na wysokości zadania
Zgłoś
Avatar
k................e 2013-08-18, 21:18 6
Gay? Ultra gay? Prawiczek? Spedalonymi prawiczkami są Ci, którzy by zamoczyli i rzucili dychę. Nie oszukujmy się, mamusia na pewno by nie dała tyle kasy upośledzonemu dziecku.
A tak bardziej serio - nie wywnioskowaliście, że autor szanował swoją przyjaciółkę? Wiem, że to sadol jednak czytając komentarze niektórych odnoszę wrażenie, że kwejk lub inna spierdolina.

Jeśli o mnie chodzi, to ubawiłam się czytając ten temat. Co więcej, uważam że wybrałeś najlepszą z możliwych opcji. ^^
Zgłoś
Avatar
!Timon 2013-08-18, 21:38 2
Do 16 roku życia też uważałem, że seks uprawiają tylko wybrańcy i każdą jedną okazję w życiu trzeba wykorzystać. Osoby które uznały, że "podmiot liryczny" zrobił źle albo mają problem ze znalezieniem partnerki albo ruchają wszystko co się na knagę nawinie.

Życie z zasadami nawet najdziwniejszymi lekkie nie jest ale hartuje charakter.
Zgłoś
Avatar
jacek44 2013-08-18, 22:27 12
Ludzie, jak czytam niektóre komentarze to ja nie wiem czy się śmiać, czy po prostu odejść od kompa i iść na browara gdzieś w spokojne miejsce.

Dla tych którzy nie umieją czytać ze zrozumieniem - ponad dwa lata byliśmy ciągle blisko siebie. Przez rok mieszkaliśmy na tej samej ulicy, także widywaliśmy się codziennie. To jest naprawdę dobra, fajna, wartościowa dziewczyna. Tylko jedno sobie po przemyśleniu wszystkiego uświadomiłem - nigdy nie będzie razem, bo nie. Także teksty typu 'trzeba było ruchnąć i rzucić dychę' to sobie w dupe wsadźcie, bo to jedna z tych dziewczyn z którymi można naprawdę zajebiście spędzić czas i pogadać naprawdę na poziomie.

Laska stała się dla mnie ważna i nie miałem zamiaru jej skrzywdzić. Jednak musiała się w końcu sytuacja jakoś rozwiązać no i wyszło tak. Nie byłem trzeźwy, ale najebany też nie. Jestem pewien, że stanąłbym na wysokości zadania, ale nikomu tu na forum nie muszę tego udowadniać.

Ona zrobiła mi podobne sytuacje wiele razy. Raz zabrałem ją na wesele, jako osobę towarzyszącą. Najlepsza impreza w moim życiu. Przetańczyliśmy razem całą noc. Jak wychodziłem zapalić to ona ze mną, za rękę mnie ciągnęła, siadała na kolana. Poszliśmy się przejść nad jezioro (Było blisko, środek lata i nocy też środek), to się do mnie tuliła, całowała mnie, zajebiście było. Później w drodze powrotnej przytulona do mnie w aucie, jak ją odprowadzałem pod bramę jej domu to buziak na pożegnanie, podziękowanie za imprezę i 'do jutro'. Ja już podjarany, że w końcu osiągnąłem cel, jesteśmy razem, a na drugi dzień sms - Jeśli mam być szczera, to głupio mi za to wszystko co było na weselu. Czułam się świetnie i naprawdę jestem przy Tobie szczęśliwa, ale jak dla mnie to za wcześnie." I znowu tylko kolega-koleżanka. I znowu flirty od nowa. I znowu moje złudne nadzieje itd.

Jak się sprawa wyjaśniła? Otóż ja przez ponad dwa lata stałem na tym gruncie w miejscu. Zawieszony w czasie i przestrzeni. Ona nie umiała się zadeklarować, ja nie umiałem zainteresować się inną jak była blisko. Taki niby związek, no ale lata lecą... Wkurwiłem się i po tej sytuacji zerwaliśmy kontakt. Czasem tylko sms, czy na fb, to wszystko. Po 9 miesiącach miałem sprawdzian swojej silnej woli, bo byłem ze znajomymi na biwaku, spotkałem jej koleżanki i okazało się, że one też biwakują po drugiej stronie pola. Magda jak się tylko dowiedziała, że jestem, to napisała sms żeby przyszedł się chociaż przywitać. Byłem pijany ale napisałem, że nie, wolę nie. Wiem, że jakbym ją tylko zobaczył, to zaraz by wszystko wróciło. I znowu zawiesiłbym się w czasie stojąc w miejscu, bo ani w tą, ani w drugą.

Kawał czasu już minęło odkąd ostatni raz ją widziałem. Będzie coś około 3 lata.

I na tyle na ile ją poznałem, mogę śmiało stwierdzić - wiele takich nie ma. Zawsze szczera do bólu, ale i odporna na krytykę. Nigdy żadnych zbędnych fochów. Jak ja coś za bardzo odstawiałem, to szczerze mi mówiła, że źle się z tym czuje, ale jak ja miałem mocniejsze argumenty, to ustępowała. To samo wyjścia z nią - bajka. Jesteś w klubie pełnym mężczyzn, którzy są pewnie przystojniejsi, bogatsi, lepiej zbudowani niż Ty, a czujesz się jak najlepszy facet na świecie.
Rodzina? Przepadała za nią. Nigdy się za nią nie wstydziłem, że mi przy rodzicach/kumplach/rodzeństwie pierdolnie jakąś głupotę.
Wyjazdy z nią? Zawsze i wszędzie. Kawał polski razem zwiedziliśmy. Wyjścia na piwo? Zawsze się kłóciła, że ona stawia i koniec. Często do mnie np z piwem swoim przychodziła.
Jedna z tych dziewczyn, które są jeszcze kobiece, delikatne, które trzeba stopniowo zdobywać, a nie taka co Ci rozwali nogi na drugiej randce i rżnij mnie, bo już cię kocham.

Zawsze wszystkie momenty spędzone z nią będę dobrze wspominał. Nie byłem z nią nigdy w związku a znaczyła więcej, niż wszystkie eks razem wzięte.

Dobra, starczy tego pierdolenia. Odmówiłem? Odmówiłem. Dziś zachowałbym się inaczej i może bylibyśmy od tego momentu razem. Jednak wtedy pod wpływem alkoholu nie umiałem zmienić swojego toku myślenia i chęć 'zemsty' wygrała. Koniec tematu.
Zgłoś
Avatar
Loaloa 2013-08-18, 22:27
Spodziewałem się, że to była dziewczyna sadola. To znaczy z pewnością była, spodziewałem się, że w kulminacyjnym momencie ściągnie majty i wyjmie pytę z tekstem "najpierw ty mi obciągnij, a potem ja tobie".
Zgłoś
Avatar
ScaniaUrsa 2013-08-18, 22:28
+10 punktów w lidze hools
Zgłoś
Avatar
C................t 2013-08-18, 22:33 1
Zgłoś
Avatar
luxik1988 2013-08-18, 22:36
Nie rozumiem Cię człowieku. Dziewczyna ma ochotę. Tobie ona też się podoba. Ty jednak zamiast zrobić to, o czym długi czas marzyłeś wolisz dawać jej nauczkę. Może wyjdę na bezuczuciowego chuja, ale normalny mężczyzna nie rezygnuje z seksu, gdy nie ma przesłanek do jego nieuprawiania.

Nie będę wyzywał Cię od pedałów, bo nie o to tutaj chodzi. Chciałeś się odegrać, ale wybrałeś najgorszą formę odegrania się na niej przy okazji odbierając sobie przyjemność. Druga taka okazja może się już nie trafić. Kto wie, może tak by się jej to spodobało, że chciałaby ruchać się z Tobą jak najczęściej.

Kobiety mają to do siebie, że odpierdala im w najmniej oczekiwanym momencie.
Zgłoś
Avatar
C................t 2013-08-18, 22:43 1
Rozmawiałeś z nią tak szczerze? Może przeżyła jakies traumatuczne zdarzenie w dzieciństwie czy cos i ma teraz uraz do seksu. Kobiety mają to do siebie, że zawsze będą kręcić mniej lub więcej.
Zgłoś
Avatar
Ojciec_Stiffmeistera 2013-08-18, 22:57
Ehhh liczyłem na coś zupełnie innego... sądziłem ,że zwodzi Cię bo miała kutasa i bała się Twojej reakcji...
Zgłoś
Avatar
mare30ks 2013-08-18, 23:03 1
dobra fajna wartosciowa dziewczyna ktora bawi sie kolesiem? ciekawe wyznaczniki fajnosci niektorzy maja

jak dla mnie poprostu sie toba bawila przez te 2 lata, trzymala krotko (tak mozna wywnioskowac z opisu) bo widocznie az tak bardzo jej nie zalezalo, a tobie zostalo tylko wspomnienie jak ja "zalatwiles"
jak po 2 latach wkoncu chciala dac to trzeba bylo brac a potem olac
Zgłoś
Avatar
Jvri 2013-08-18, 23:12 3
No i się Wam w końcu udało. Przeglądałem, czytałem, śmiałem się nie raz. Ile to gimbazy tu nie siedzi. Ile cfaniaków i innych dresów od paska oderwanych. W dupie to miałem. Ale w końcu prowokacja wygrała. Najlepszym komentarzem do sprawy (nawet jeśli to je**ny fake) jest jakiś tomash150? serio? dalej w dupie miałem to, że jakieś dziecko tudzież niedowartościowany mężczyzna znalazł okazję by błysnąć swoim doświadczeniem i wiedzą. Ale żeby tyle poparcia znalazł?!
No ch*j, jak tu w dominację gimbazy nie uwierzyć?!
Ludzie - pijany czy nie, rucha czy nie, gej czy nie gej, zrobił coś czego większość z Was pizd*czek nie potrafiłaby nawet wymyślić. Jak twierdzicie że wyruchalibyście na poczekaniu taką okazję to najpewniej nie robicie tego zbyt często. Swoje w życiu przeżyłem. Swoje wydymałem. Ale jak kobietę zostawiłem ze spoconą szparą tylko po to by dać jej nauczkę to większą satysfakcje czuję do dzisiaj z tego jednego razu niż z tych innych "zaliczonych".
Dlaczego? bo ch**a na śmietniku nie znalazłem i w byle dziurę nie pcham!
Jak nie rozumiesz to dorośnij i dopiero wróć na portal.
Pa!
Zgłoś
Avatar
z................5 2013-08-18, 23:18
Kurwa miales "najlepszą partie" i zrezygnowales..
Pojebany.
Zgłoś
Avatar
asd1235 2013-08-18, 23:41
Czytając ten tekst, gdzieś tak w połowie myślałem, że zaraz, już niedługo zobacze tekst "a tu kutas"
Zgłoś
Avatar
Lunarna 2013-08-18, 23:48
Kolego @jacek44 współczuję Ci z całego serca, trafiłeś chyba na najgorszy typ: niezdecydowana.

Sama miałam podobnie jak Magda. Identyczna sytuacja jak u Was, tylko trochę krócej to trwało. Wiedziałam, że chłopak jest dobry, czasami aż za dobry. Bardzo mu zależało, żebyśmy byli razem. Problem w tym, że jakbym się dobrze nie czuła w jego towarzystwie, jak bardzo instynktownie nie czułabym, że ma te właściwe cechy, to codziennie wiedziałam, że nie czuję do niego szczególnie mocnej chemii. Być może tu jest problem?
Może Twoja Magda też bardzo chciała czuć do Ciebie to, co Ty jej dawałeś. Może nawet czasami wydawało jej się, że Cię kocha, dlatego dawała Ci te momenty bliskości?
A czemu to trwało tyle czasu? Bardzo chciałam Go kochać, myślałam, że jeśli poczekam, uczucie samo przyjdzie. Ale czekałam i nie przychodziło, więc postanowiłam wyjaśnić całą sprawę i ostatecznie zakończyć jakiekolwiek flirty.
Myślę, że takim kobietom jak ja czy Magda po prostu należy się samotność. Nie za karę, po prostu ranienie kogoś nie należy do moich ulubionych czynności.

Nie jest łatwo żyć, kiedy nie potrafisz się przywiązać, na prawdę.
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie