📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Nie przesadzajcie z tymi problemami, mój znajomy pracował na strzelnicy w Wawie i jakieś 5 lat temu gość zrobił to samo co bohater filmu. Jasne, było śledztwo, tzn. przyjechali policjanci, zabezpieczyli nagrania z kamer, przesłuchania wszystkich itd. W ciągu tygodnia, w dogodnym dla siebie terminie, właściciel strzelnicy miał się zjawić na komendzie i podpisać jakieś papiery... i to tyle. Nie pamiętam szczegółów, ale kumpel tłumaczył mi, że ogólnie jak idziesz postrzelać, to podpisujesz jakiś tam papier, że jesteś świadomy zagrożenia bla bla i strzelnica jest czysta i wolna od roszczeń o odszkodowania w razie wypadku.
Dodam jeszcze, że samobójca się nie leczył, rodzina nic nie zauważyła, nie zostawił listu itd. Także jakby prokurator bardzo chciał się do kogoś dojebać, to miał całkiem spore pole do popisu.
Inna sprawa, że tak jak ktoś wyżej zauważył, jest możliwość jakiejś traumy. Aczkolwiek ten znajomy do dziś pracuje jako instruktor i ogólnie ludzie od broni są raczej twardzi (też przechodzą psychotesty) i z tego co wiem, to żadna z postronnych osób nie doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym.
Dodam jeszcze, że samobójca się nie leczył, rodzina nic nie zauważyła, nie zostawił listu itd. Także jakby prokurator bardzo chciał się do kogoś dojebać, to miał całkiem spore pole do popisu.
Inna sprawa, że tak jak ktoś wyżej zauważył, jest możliwość jakiejś traumy. Aczkolwiek ten znajomy do dziś pracuje jako instruktor i ogólnie ludzie od broni są raczej twardzi (też przechodzą psychotesty) i z tego co wiem, to żadna z postronnych osób nie doznała uszczerbku na zdrowiu psychicznym.
Mój koszmar na strzelnicy...