:
Choć dziś największą i dynamicznie się rozwijającą organizacją nacjonalistyczną w Szwecji jest Partia Szwedów (Svenskarnas parti), obok niej działa szereg mniejszych, prowadzących ożywioną działalność wydawniczą, publicystyczną oraz różnorodne kampanie uliczne. Jedną z nich jest Szwedzki Ruch Oporu (Svenska Motståndsrörelsen). Działacze tej grupy w przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holocaustu w samym centrum Sztokholmu dobitnie wyrazili, co myślą o syjonistycznym lobby. Spalenie flagi Izraela miało być sprzeciwem wobec fałszowania historii, powojennej pedagogiki, która powoduje, iż ludzie nie muszą znać historii swojego kraju, nie muszą utożsamiać się z jego kulturą, ale muszą wierzyć w holocaust. Sobotnia akcja była również aktem sprzeciwu wobec syjonistów promujących w Europie politykę multikulturalizmu, która rujnuje fundamenty etniczne europejskich narodów, zamieniając państwa w społeczne dżungle, w których obcy dyktują rdzennym mieszkańcom jak żyć. Masowa imigrancka przestępczość, destrukcja systemów socjalnych, import islamizmu – to wszystko efekty dominacji lobby w państwie szwedzkim.