18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:13
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:35

#łódź

Wodowanie jachtu
august82 • 2010-08-30, 2:35
Piękny jacht. Ludzie to mają kasiorę
Najlepszy komentarz (43 piw)
n1troo • 2010-08-30, 10:18
nie znam tego języka ale chyba koleś mówił "no to mamy przejebane"
Jachting
R................g • 2010-08-20, 19:59
się nie udał



wywrotowa ta motorówka
Próg pułapka w Łodzi
Peq69 • 2010-07-14, 17:27
Istnym przekleństwem kierowców jeżdżących w sobotnie popołudnie ul. Przybyszewskiego był około 15-centymetrowej wysokości, metalowy próg zamontowany tuż za skrzyżowaniem z ul. Łęczycką.



Kierowcy wpadali na niego jadąc w kierunku ul. Kilińskiego.

Wysokość oraz wyprofilowanie progu okazały się na tyle niefortunne, że niemal każdy pojazd zahaczał o niego zawieszeniem. Dyżurny inżynier miasta otrzymał aż kilkanaście telefonów od rozwścieczonych kierujących, którzy podczas przejazdu przez "garb" uszkodzili zawieszenie auta. Dowodem na to były liczne śruby, które wypadały w jego pobliżu ze spodów pojazdów.

Absurdalny "garb" okazał się sprawką Zakładu Sieci Cieplnej.

- W piątek w tym miejscu doszło do awarii ciepłowniczej - wyjaśnia Tomasz Klimczak, rzecznik
prasowy Zarządu Dróg i Transportu. - Po jej naprawie, w nocy z piątku na sobotę, pracownicy wylali beton. Na jego wyschnięcie potrzebny jest czas, w którym nie powinno się po nim jeździć. By nie wyłączać odcinka ulicy z ruchu, pracownicy Zakładu Sieci Cieplej rozłożyli specjalną osłonę. Jeżeli kierowcy stosują się do rozstawionych znaków przed nim, nie uszkodzą auta.

Mimo tych zapewnień, odcinek z niefortunnym progiem został wyłączony z użytkowania w nocy z sobotę na niedzielę. W niedzielę przed południem robotnicy obniżali jego wysokość.

źródło
Najlepszy komentarz (21 piw)
Pener • 2010-07-14, 21:48
postawiłbym sobie tam krzesełko, usiadł z piwem i obserwował wyczyny tlenionych właścicieli calibr, golfów i innych wynalazków z rurami od junkersa zamiast tłumika i diodami w każdym możliwym miejscu.
Kąpanie w amsterdamie
R................g • 2010-05-02, 9:33
Alkohol robi swoje



A może to nie alkohol?
Zmarł na schodach klubu, czyli: Pierwsza ofiara dopalaczy
R................g • 2010-03-31, 23:44
24-letni fan clubbingu ze Zgierza zmarł na schodach klubu muzycznego OIOM w Łodzi. Miał przy sobie dopalacze. Czy to one były przyczyną zgonu 24-latka? - sprawdzi prokuratura.

W nocy z soboty na niedzielę w muzycznym klubie OIOM przy placu Komuny Paryskiej trwała wielogodzinna impreza. Grali czterej dj'e, młodzież bawiła się niemal do białego świtu. Dobra zabawa się skończyła, gdy tuż przed godziną szóstą na schodach prowadzących do klubu (mieści się w piwnicy) znaleziono nieprzytomnego chłopaka. Zmarł, zanim zjawiło się pogotowie.

Danuta Korcz, rzecznik wojewódzkiej stacji ratownictwa medycznego w Łodzi: - Była godzina 5.40. Mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. Lekarz stwierdził zgon w miejscu publicznym. W takiej sytuacji natychmiast wzywamy policję, aby wykluczyła lub potwierdziła udział osób trzecich w zdarzeniu.

Pod klub przyjechała ekipa dochodzeniowo-śledcza. - Pod nadzorem prokuratury Łódź - Śródmieście i z udziałem biegłego medycyny sądowej wykonano oględziny. Ale przyczyny zgonu nie udało się ustalić. Ani okoliczności w jakich zmarł - mówi Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Obok ciała leżał telefon komórkowy. To dzięki niemu udało się ustalić, że klubowicz to 24-letni mieszkaniec Zgierza. Według informacji "Gazety" policjant, który szukał dokumentów chłopaka, znalazł w jego kieszeni puste opakowanie po dopalaczach.

Zwłoki zabezpieczono do dyspozycji śródmiejskiej prokuratury. - Wszczęliśmy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - To nie oznacza, że jest jakiś podejrzewany o to, że na przykład przypadkiem zepchnął go ze schodów. Z jakiegoś artykułu musieliśmy wszcząć śledztwo, by zlecić sekcję zwłok.

Czy 24-letniego fana klubbingu zabiły dopalacze? Wątpliwości nie mają uczestnicy imprezy, którzy na forum internetowym niedwuznacznie wskazują to jako przyczynę.

- Wyniki będą w środę. Do tego czasu nie ma co gdybać - ucina Kopania.

źródło
No to sru...
Verano • 2010-03-19, 21:30
Do przodu, cofamy...BUM...rozkmina co się stało i wracamy do pracy Firma z Łodzi...jedna z większych

Latający dywan?
R................g • 2010-02-16, 9:25


Nie, to latający ponton... przy 100km/h