Zabawa polegająca na wierceniu w piance montażowej, rezultat pewnie oczywisty
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
19 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 19:40
#śmieszne
Zacznę od tego, że mam typowo ścisły umysł, a nigdy nie miałem pamięci do twarzy, szczególnie osób, które widziałem raz. Z tego dziwnego bądź co bądź upośledzenia wynikło wiele zabawnych sytuacji. Jedna z nich jest szczytem żenady.
Dostałem kiedyś królika w prezencie, mały, puszysty i niesamowicie słodki, dostał więc na imię Terminator. Byłem wtedy w liceum, więc mieszkałem jeszcze z rodzicami i o ile dla nich Terminator nie był problemem, o tyle dla mojego amstaffa i owszem. Maryja (imię stąd, że jak pierwszy raz wzięliśmy psa do babci, to jej reakcja była następująca: Boże, ale ma ryja!) wpatrywała się w królika cały czas tak, jakby chciała mu powiedzieć, że jego dni są policzone. Nie chciałem, żeby doszło do konfrontacji, więc stwierdziłem, że królika "wydam".
Daliśmy ogłoszenie, że oddamy za darmo z klatką, łóżeczkami, jedzeniem, no full wypas i wypisaliśmy wszystkie jego wady: gryzie kable, zostawia swoje czarne bobki wszędzie itd. [Do tych co nie mieli królika: króliczy stolec jest o tyle nieszkodliwy, że wygląda jak większe ziarnko pieprzu i jest bardzo suchy, tak więc można zbierać go odkurzaczem, taka dygresja.].
OK, tego samego dnia telefon, jakaś parka chce króla! Przyszli, wzięli, załatwione. Z kolesiem wywiązała mi się krótka gadka, po której stwierdziliśmy, że jesteśmy na tym samym poziomie tzw. debilizmu i że musimy kiedyś może wyskoczyć na jakieś bezalkoholowe. Odwiozłem ich do domu z tym całym siuwaksem i zapomniałem o sprawie.
Dwa dni później powiedziałem entropii dosyć - ogarniam nieład artystyczny w pokoju. Sprzątam i nagle zauważyłem pod biurkiem króliczy stolec. I w tym momencie wpadł mi pomysł do durnego łba na coś w stylu prowokacja/prank, chust wie co. Stwierdziłem, że podejdę do kolesia od królika i zaniosę mu znalezisko w (uwaga, debil) pudełku po zegarku na poduszeczce jak diament.
Nie wiem, co jest ze mną nie tak, bardzo dużo się wtedy uczyłem, więc potrzebowałem ujścia dla pary z mózgu. W każdym razie podjechałem do gościa pod drzwi i pukam... Koleś otwiera, a ja wchodzę z pudełkiem i uśmiechem idioty.
- Siemanko, mam dla ciebie prezent.
Koleś stoi w drzwiach i patrzy się na mnie, a ja kontynuuję otwierając pudełko.
- Oto ostatnie g**** Terminatora.
Koleś przerażony, jakaś babka wygląda z pokoju, a ja zorientowałem się, że to nie on i pierwszy raz widzę typa na oczy. Nr na drzwiach 17, a miało byś 15.
A ja stoję z pudełkiem z kupą królika w pudełku przed jakimś obcym typem.
Dostałem kiedyś królika w prezencie, mały, puszysty i niesamowicie słodki, dostał więc na imię Terminator. Byłem wtedy w liceum, więc mieszkałem jeszcze z rodzicami i o ile dla nich Terminator nie był problemem, o tyle dla mojego amstaffa i owszem. Maryja (imię stąd, że jak pierwszy raz wzięliśmy psa do babci, to jej reakcja była następująca: Boże, ale ma ryja!) wpatrywała się w królika cały czas tak, jakby chciała mu powiedzieć, że jego dni są policzone. Nie chciałem, żeby doszło do konfrontacji, więc stwierdziłem, że królika "wydam".
Daliśmy ogłoszenie, że oddamy za darmo z klatką, łóżeczkami, jedzeniem, no full wypas i wypisaliśmy wszystkie jego wady: gryzie kable, zostawia swoje czarne bobki wszędzie itd. [Do tych co nie mieli królika: króliczy stolec jest o tyle nieszkodliwy, że wygląda jak większe ziarnko pieprzu i jest bardzo suchy, tak więc można zbierać go odkurzaczem, taka dygresja.].
OK, tego samego dnia telefon, jakaś parka chce króla! Przyszli, wzięli, załatwione. Z kolesiem wywiązała mi się krótka gadka, po której stwierdziliśmy, że jesteśmy na tym samym poziomie tzw. debilizmu i że musimy kiedyś może wyskoczyć na jakieś bezalkoholowe. Odwiozłem ich do domu z tym całym siuwaksem i zapomniałem o sprawie.
Dwa dni później powiedziałem entropii dosyć - ogarniam nieład artystyczny w pokoju. Sprzątam i nagle zauważyłem pod biurkiem króliczy stolec. I w tym momencie wpadł mi pomysł do durnego łba na coś w stylu prowokacja/prank, chust wie co. Stwierdziłem, że podejdę do kolesia od królika i zaniosę mu znalezisko w (uwaga, debil) pudełku po zegarku na poduszeczce jak diament.
Nie wiem, co jest ze mną nie tak, bardzo dużo się wtedy uczyłem, więc potrzebowałem ujścia dla pary z mózgu. W każdym razie podjechałem do gościa pod drzwi i pukam... Koleś otwiera, a ja wchodzę z pudełkiem i uśmiechem idioty.
- Siemanko, mam dla ciebie prezent.
Koleś stoi w drzwiach i patrzy się na mnie, a ja kontynuuję otwierając pudełko.
- Oto ostatnie g**** Terminatora.
Koleś przerażony, jakaś babka wygląda z pokoju, a ja zorientowałem się, że to nie on i pierwszy raz widzę typa na oczy. Nr na drzwiach 17, a miało byś 15.
A ja stoję z pudełkiem z kupą królika w pudełku przed jakimś obcym typem.
Kolega Irlandczyk
W sumie zabawne - dziecko się bawi z ojcem balonikiem
Najlepszy komentarz (30 piw)
Cyjanek
• 2016-02-29, 22:53
''dziecko się bawi z ojcem balonikiem''
A może ojcem bawi się dziecko z balonikiem?
Albo dziecko z się bawi balonikiem ojcem?
Kurwa... Twórz po Polsku zdania.
A może ojcem bawi się dziecko z balonikiem?
Albo dziecko z się bawi balonikiem ojcem?
Kurwa... Twórz po Polsku zdania.
Dobry kabaret
Z sosem mieszanym czy trzepanym??
Najlepszy komentarz (35 piw)
R................i
• 2016-02-24, 0:02
Wypala się jak większość imigrantów
Rozmowa z moją z wczoraj
Ona: Popatrz jakie fajne jeansy
(Pokazuje zdjęcie na telefonie)
Ja: Zrób mi loda to Ci kupie
(Szybkie skojarzenie z filmem galeriami)
Ona: Jak będę chciała to poproszę tatę
Ja: To tacie zrobisz loda a mi nie łaska
Na tym się skończyło. Może dzisiaj się do mnie odezwie.
Pierwszy post ale chyba się nadaje
Szkoda że nie ma 12 lat bardziej by się nadawalo
Ona: Popatrz jakie fajne jeansy
(Pokazuje zdjęcie na telefonie)
Ja: Zrób mi loda to Ci kupie
(Szybkie skojarzenie z filmem galeriami)
Ona: Jak będę chciała to poproszę tatę
Ja: To tacie zrobisz loda a mi nie łaska
Na tym się skończyło. Może dzisiaj się do mnie odezwie.
Pierwszy post ale chyba się nadaje
Szkoda że nie ma 12 lat bardziej by się nadawalo
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (120 piw)
TB303
• 2016-02-21, 17:42
No wiesz co, tak z matką rozmawiać? Niezła patologia
Najnowsza cześć Funny Clips a w niej m.in.: sposób na chrapanie, najnowszy iPhone 7 oraz powrót do domu w piątek.
A Ty co odwalasz podczas snu?
Najlepszy komentarz (56 piw)
piotrekp25
• 2016-02-20, 15:20
Chyba po mocarzu
Koleś bardzo wczuł się w swoją rolę, współczuję sąsiadom
Najlepszy komentarz (189 piw)
SedeS
• 2016-02-19, 12:23
Przynajmniej coś się dzieje na serwerze, daje jakieś info, jest zabawnie. Zdecydowanie wolę takiego maniaka niż sytuację, kiedy gra 20 osób w zupełnej ciszy.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów