W samolocie kapitan ogłasza komunikat:
- Samolot przeciążony, spadamy. Żeby uratować większość pasażerów musimy paru wyrzucić z maszyny. Zrobimy to demokratycznie, będę czytał kandydatów do wyrzucenia w kolejności alfabetycznej... A... African-American.. Nikt się nie zgłasza. B... Black... Nikt się nie zgłasza... C... Color people...
- Tatusiu - mały synek trąca czarnego ojca - chyba musimy się zgłosić...
- Zamknij się gówniarzu! Od dziś znowu jesteś Nigger...
- Samolot przeciążony, spadamy. Żeby uratować większość pasażerów musimy paru wyrzucić z maszyny. Zrobimy to demokratycznie, będę czytał kandydatów do wyrzucenia w kolejności alfabetycznej... A... African-American.. Nikt się nie zgłasza. B... Black... Nikt się nie zgłasza... C... Color people...
- Tatusiu - mały synek trąca czarnego ojca - chyba musimy się zgłosić...
- Zamknij się gówniarzu! Od dziś znowu jesteś Nigger...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
- Samolot przeciążony, spadamy. Żeby uratować większość pasażerów musimy paru wyrzucić z maszyny. Pierwszy na ochotnika zgłasza się Amerykanin, wypił z barku wszystkie łiskacze, wyruchał wszystkie blondynki w samolocie, krzyknął ,,God bless America!!" i wyskoczył. Samolot ustabilizował sie ale po kolejnych kilku chwilach ten sam problem, tym razem wstał Francuz. Wypił całe wino z barku, wyruchał wszystkie brunetki w samolocie, krzyknął ,,Vive la france" i wyskoczył. Po pewnym czasie samolot znów zaczyna spadać i kolejny raz ten sam komunikat. Wstaje Polak, wypił wszystko z barku, wyruchał wszystkie laski na pokładzie, krzyknął ,,niech żyje Mozambik!" ... i wyrzucił Murzyna