Pewien niezbyt rozgarnięty wieśniak z Texasu (tzw. Aggie) szedł z farmerem, u którego chciał się zatrudnić przez teren farmy. W pewnym momencie zobaczył owcę, której głowa wciśnięta była w szczelinę w ogrodzeniu.
- Niech pan spojrzy, ta biedna owca utknęła - rzekł Aggie
- Ależ wcale nie - odrzekł farmer - jej głowa jest tak wetknięta z konkretnej przyczyny.
- Jakiej przyczyny??
- Żeby nie mogła uciec - odpowiedział farmer - zaraz ci pokażę...
W tym momencie farmer zdjął spodnie i zaczął używać sobie na biednej owcy. Gdy skończył spytał wieśniaka:
- Może chcesz spróbować??
- Ależ oczywiście - powiedział podekscytowany Aggie, po czym wetknął głowę w szczelinę obok owcy...
- Niech pan spojrzy, ta biedna owca utknęła - rzekł Aggie
- Ależ wcale nie - odrzekł farmer - jej głowa jest tak wetknięta z konkretnej przyczyny.
- Jakiej przyczyny??
- Żeby nie mogła uciec - odpowiedział farmer - zaraz ci pokażę...
W tym momencie farmer zdjął spodnie i zaczął używać sobie na biednej owcy. Gdy skończył spytał wieśniaka:
- Może chcesz spróbować??
- Ależ oczywiście - powiedział podekscytowany Aggie, po czym wetknął głowę w szczelinę obok owcy...