Antek, chłopak ze wsi wziął ślub.
Miesiąc po ślubie ojciec Antka pyta swoja synową:
- No i jak wam się Baśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział tak zrobił
- Antek. Dlaczego ty z Baśka jeszcze nie tego...?
- Wiesz Ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokaże!
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świece i mówi:
- Masz i świeć!
Sam wziął Baśke rzucił na siano i wydmuchał synowa.
Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem!
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synowa:
- No i jak teraz?
- Fantastycznie, cudownie, cala wieś mnie pieprzy a Antek ze świeca stoi i przyświeca.
Miesiąc po ślubie ojciec Antka pyta swoja synową:
- No i jak wam się Baśka układa?
- Ano miesiąc po ślubie a Antek mnie jeszcze nie tego...
- Jak to? Już ja z nim pogadam!
Jak zapowiedział tak zrobił
- Antek. Dlaczego ty z Baśka jeszcze nie tego...?
- Wiesz Ojciec... Nie wiem jak...
- Jak to nie wiesz? Zara Ci pokaże!
Zabrał Antka do stodoły, dał mu świece i mówi:
- Masz i świeć!
Sam wziął Baśke rzucił na siano i wydmuchał synowa.
Po wszystkim pyta Antka:
- Tera wiesz już jak?
- Wiem!
Spotykają się znowu za jakiś czas i ojciec pyta synowa:
- No i jak teraz?
- Fantastycznie, cudownie, cala wieś mnie pieprzy a Antek ze świeca stoi i przyświeca.