"Nadmierna prędkość" jest czymś mocno względnym, biorąc pod uwagę to, że np. u naszych zachodnich nieprzyjaciół na większości autostrad nie ma limitów prędkości, co wcale nie zwiększa ilości wypadków.

Jeśli miałbym opisać to tak, żeby było rozsądnie - ale również "wolnościowo" - bo takie poglądy wyznajemy, to opisałbym to tak:

Jeśli jedziesz na autostradzie, to:

1) Zawsze patrz we wsteczne lusterko, jak widzisz, że ktoś za tobą zapierdala, to daj mu przejechać w miarę możliwości płynnie.

2) Jak zapierdalasz lewym pasem (nawet mając szybkie sportowe auto) i widzisz, że ktoś może przed tobą wyjechać np. ze środkowego, to odpuść nogę z gazu, bo może ci wyjechać.

3) Jak wyprzedzasz, to rób to sprawnie i w miarę szybko, dociśnij gazu, jak widzisz, że możesz kogoś mocno zblokować.

4) Jak lecisz lewym pasem szybko i widzisz z daleka na prawym kogoś, kto chce wyprzedzić ciężarówkę, to daj mu długimi, niech leci, ciebie to nie spowolni, a on nie będzie musiał hamować do 90-tki.

5) Jak - generalnie na autostradzie jeździsz wolno, to zwracaj uwagę na tych, co jeżdżą szybko.

6) Jak - generalnie na autostradzie jeździsz szybko, to zwracaj uwagę na tych, co jeżdżą wolno.

7) Autostrada jest po to, żeby podróżować szybko z miejsca A do miejsca B. Więc jedź w miarę szybko, albo nawet bardzo szybko, ale wtedy kiedy nie ma dookoła ciebie innych aut.

8) Jeśli jako kierowca osobówki nie czujesz się pewnie na autostradzie i jedziesz powoli, to nie jedź uporczywie lewym pasem, jeśli odległość między tirami, które wyprzedzasz wynosi 300 metrów. Zjedź na prawy i daj się wyprzedzić. Kierowcy, którzy jadą szybciej nie będą trąbić,a będą wdzięczni za zwolnienie pasa, często mrugną w podziękowaniu.

9) Podsumowanie - autostrady są po to, żeby zaoszczędzić nasz czas. Zatem jeździjmy szybciej albo wolniej - ale nie przeszkadzajmy sobie nawzajem. Jeśli chcemy sprawdzić auto - a przed nami są trzy puste pasy - zapierdalajmy na autostradzie, bo nigdzie indziej nie będzie bezpieczniej, a do tego nie zagrozimy nikomu innemu.
W przeciwnym razie zapierdalajmy z głową. A jeśli jeździmy powoli - również róbmy to z głową. Za to w mieście (o ile nie są to szerokie drogi wylotowe) - zawsze noga z gazu - zza samochodu może wyskoczyć dziecko każdego z nas.

Powiem tak. Autostrady w Polsce są chorobliwie drogie w stosunku do naszych zarobków. Zresztą są najdroższe w EU. ALE. Jeżeli ten cwaniaczek nie chce płacić to niech jedzie bokiem i spierdala z tych bramek w podskokach bo za nim stoją ludzie, czekają i się wkurwiają. Nikt nie kazał mu jechać autostradą.

Pewnie chciał się popisać przed "ekipą" w aucie.

Może i chciał przyszpanić, ale jak by nie było walczy chłop o swoje, (To nic, że o 1,40zł. Państwo upomniało by się nawet o 4gr. sadistic.pl/stary-dlug-mojego-dziadka-w-banku-vt371786.htm ). Dlaczego ma płacić za przejazd autostradą, która z definicji ma przyspieszyć jego podróż, a jak się okazuje, nie robi tego? I tak już za nią zapłacił. Ja też jestem za tym żeby zniesiono te chore opłaty. Nawet jeśli nie zostaną zniesione, to najpierw niech dostosują te drogi do jakichś standardów, bo płacę kurwa za zaoszczędzony czas a nie za stanie w miejscu...

Teraz przynajmniej obywatele zobaczą, że można z tym powalczyć. Jeśli ludzie przestaną płacić, to może ktoś się do roboty weźmie i zadba o to ażeby owe "autostrady" można było w końcu nazwać autostradami.

I nie chodzi tu o to, że ktoś nie ma złoty czterdzieści... Chodzi o to, że jak chcą kasę brać od ludzi, to niech w zamian dadzą im spokojnie, bez nerwów dojechać do domu, po ciężkim dniu zapierdalania na te jebane parę groszy.

Beka w chuj , uwielbiam się śmiać z czyjegoś nieszczęścia

Są dwa powody do wożenia spadochronu w bagażniku, 1. Kolega skoczek uległ wypadkowi i wieziemy go do szpitalnych piwnic,
2. mamy <1500KM i musimy jakoś się kiedyś zatrzymać żeby kolega spadochroniarz nie wiózł nas do szpitalnych piwnic

I dobrze, powinny być jeszcze doły z kolcami, a jak wysiądziesz z samochodu na poboczu by zmienić koło, napadają cię policjanci i z powodu nieprawidłowego postoju czy czegoś tam, zabierają prawko i samochód na poczet kary, a samemu idzie się siedzieć 30 lat - do więzienia-obozu pracy w jakiejś kopalni czy kamieniołomie i spłacać dług publiczno-polityczny. Zachciało wam się kurwa cudów cudownych partii politycznych, które obiecywały wam, że wyżebrzą wam dotacje i wybłagają budowę obiektów. Macie autostrady fuszerki najdroższe, bo cudowne partie w cudowny sposób rozpuszczają ukradzione pieniądze. Macie kurwa swoje cuda na kiju. Jedna osoba wam mówiła - UE nic nie daje za darmo, w ogóle nic nie daje, tylko zbiera. Zabiera firmy, zabiera młodych zdolnych ludzi, zabiera surowce, zabiera suwerenność, a w zamian daje iluzoryczne pieniądze, za których zdobycie trzeba się zadłużać po uszy w ichnich bankach, spłacamy 3*więcej niż niby dostaliśmy na kurwa gówna, których nie potrzebujemy typu centrum kongresowe czy park leśny - jakieś ławki dla meneli, finansowany przez UE za 10 mln zł. I tak macie cuda, teraz PiS cuda - UE da na rolników, cuda, miliardy, będzie jak za gierka, sypiące się złoto z nieba.

Jam mawia JKM są dwa wyjścia z obecnego kryzysu i marazmu. Jedno cudowne, a drugie normalne. Cudowne jest takie, że politycy przestaną kraść, a ludzie zaczną głosować na programy gospodarcze w oparciu o rzetelną obiektywną wiedzą. Drugie, zwyczajne, to takie w którym Bóg zejdzie na ziemię i zbawi Polskę. Ja już w cuda nie wierzę.