"Nie podobali im się lokalni politycy, wybrali kota na burmistrza. I są z tego bardzo zadowoleni
Kot Stubbs burmistrzem alaskańskiego miasteczka Talkeetna został 15 lat temu i pełni swoją honorową funkcję do dziś. Wciąż cieszy się olbrzymim zaufaniem społecznym.
Talkeetna to małe, położone 150 kilometrów na północ od Anchorage, miasteczko. Liczy sobie zaledwie 900 mieszkańców. Kiedy w lokalnych wyborach samorządowych 15 lat temu wystartowali kandydaci, którzy nie cieszyli się szczególną sympatią wymagającego elektoratu, jeden z mieszkańców, w ramach żartobliwego protestu, zaczął zachęcać innych do głosowania na kota.
Okazało się, że nieświadomy niczego Stubbs wyprzedził wszystkich kandydatów i został ogłoszony honorowym burmistrzem Talkeetny. Niestety władzę w jego imieniu sprawują ludzie, ale kot, mieszkający w jednym z najważniejszych miejsc miasteczka - lokalnym sklepie - ma na wszystko baczenie.
Teraz, po wielu latach, mieszkańcy wiedzą, że wybór Stubbsa był strzałem w dziesiątkę. Śmiało mogą powiedzieć, że żaden inny burmistrz nie zrobił dla nich tyle, co ten kot. Rozsławił miasto.
Właśnie był na okładce "Alaska Magazine", wcześniej opisywano go w wielu innych gazetach - opowiada Lauri Stec, pracownica sklepu, w którym mieszka koci burmistrz - dzięki niemu odwiedza nas 30-40 turystów dziennie!
Dzięki obywatelskiemu żartowi Talkeetna stała się popularnym przystankiem dla turystów podróżujących ze stolicy stanu do Parku Narodowego Denali i znajdującej się tam najwyższej góry Ameryki Północnej - Mount McKinley."
Potwierdza to również wikipedia.
Przydał by się koci prezydent w Polsce. Kocimiętka free for all!
żródła
deser.pl/deser/1,111858,12133380,Nie_podobali_im_sie_lokalni_politycy_...
oraz
digitaljournal.com/article/328649
Kot Stubbs burmistrzem alaskańskiego miasteczka Talkeetna został 15 lat temu i pełni swoją honorową funkcję do dziś. Wciąż cieszy się olbrzymim zaufaniem społecznym.
Talkeetna to małe, położone 150 kilometrów na północ od Anchorage, miasteczko. Liczy sobie zaledwie 900 mieszkańców. Kiedy w lokalnych wyborach samorządowych 15 lat temu wystartowali kandydaci, którzy nie cieszyli się szczególną sympatią wymagającego elektoratu, jeden z mieszkańców, w ramach żartobliwego protestu, zaczął zachęcać innych do głosowania na kota.
Okazało się, że nieświadomy niczego Stubbs wyprzedził wszystkich kandydatów i został ogłoszony honorowym burmistrzem Talkeetny. Niestety władzę w jego imieniu sprawują ludzie, ale kot, mieszkający w jednym z najważniejszych miejsc miasteczka - lokalnym sklepie - ma na wszystko baczenie.
Teraz, po wielu latach, mieszkańcy wiedzą, że wybór Stubbsa był strzałem w dziesiątkę. Śmiało mogą powiedzieć, że żaden inny burmistrz nie zrobił dla nich tyle, co ten kot. Rozsławił miasto.
Właśnie był na okładce "Alaska Magazine", wcześniej opisywano go w wielu innych gazetach - opowiada Lauri Stec, pracownica sklepu, w którym mieszka koci burmistrz - dzięki niemu odwiedza nas 30-40 turystów dziennie!
Dzięki obywatelskiemu żartowi Talkeetna stała się popularnym przystankiem dla turystów podróżujących ze stolicy stanu do Parku Narodowego Denali i znajdującej się tam najwyższej góry Ameryki Północnej - Mount McKinley."
Potwierdza to również wikipedia.
Przydał by się koci prezydent w Polsce. Kocimiętka free for all!
żródła
deser.pl/deser/1,111858,12133380,Nie_podobali_im_sie_lokalni_politycy_...
oraz
digitaljournal.com/article/328649