Spędzając wakacje na Roztoczu natknąłem się na pomniki, które przykuły moją uwagę. Wobec wszechobecnej poprawności politycznej, myślę, że takie inicjatywy trzeba wyróżnić. Głazy z wyrytymi napisami znajdują się na terenie dawnego obozu NKWD w Błudku (miejscowi określają to miejsce jako ‘obóz zagłady’). W obozie byli więzieni AK-owcy, którzy pracowali w pobliskim kamieniołomie. Działo się to w latach 1944-45. W tej chwili z obozu nic nie zostało, Armia Krajowa zniszczyła go doszczętnie w marcu 1945. Niestety nie udało się uratować więźniów, gdyż ktoś sypnął i UB wiedział o planowanej akcji – dzień wcześniej wszyscy przetrzymywani zostali załadowani w wagony i wywiezieni na wschód. Słuch po nich zaginął. Sama akcja Armii Krajowej przebiegła dosyć szybko, bo obrona obozu praktycznie nie podjęła walki (a mieli przewagę 3:1) – to byli również Polacy, tyle że z Armii Ludowej. Jedynie oficerowie pochodzili ze Związku Radzieckiego i wszyscy zginęli.
Co do zdjęć. Teraz w miejscach, gdzie stały budynki, postawiono kamienie z opisami, co stało w danym miejscu. I te opisy są naprawdę moce (na dzisiejsze czasy). Głównie chodzi o to, że obok pełnionych funkcji padają narodowości. I tak oto mamy: ‘prokurator Żyd’, ‘komendant Sowiet’ (sowiet, to swego czasu było bardzo pejoratywne określenie), ‘służalcy Moskwy’:
Obecnie takie teksty są nie do pomyślenia .
Co do zdjęć. Teraz w miejscach, gdzie stały budynki, postawiono kamienie z opisami, co stało w danym miejscu. I te opisy są naprawdę moce (na dzisiejsze czasy). Głównie chodzi o to, że obok pełnionych funkcji padają narodowości. I tak oto mamy: ‘prokurator Żyd’, ‘komendant Sowiet’ (sowiet, to swego czasu było bardzo pejoratywne określenie), ‘służalcy Moskwy’:
Obecnie takie teksty są nie do pomyślenia .