Witam, wróciłem właśnie z basenu, wybudowali mi pare lat temu w tym pustym od ludzi po godzinie 17 mieście, to chodzę, ale w tym wypadku miejsce raczej nie ma znaczenia.
Wychodziłem już, ubieram buty, a tam kobieta na oko koło 50 zaczyna kogoś szukać, kręci się i pyta ludzi czy nie widzieli jej córki. Mija parę minut i pojawia się dziewczyna z zespołem downa, koło 17 18 lat, matka jej pyta
-Gdzie byłaś? Mów jak gdzieś chodzisz bo nie wiem czy Cie kto nie porwał czy co.
na to córka odpowiada
-A kto by mnie niby taką chciał porwać.
To w żadnym wypadku nie miał być kawał, są ludzie którzy mają gorzej od was, nawet bez ich winy, po prostu od urodzenia, i nawet sobie zdają sprawę że tacy są z tego co widać.
własne
Wychodziłem już, ubieram buty, a tam kobieta na oko koło 50 zaczyna kogoś szukać, kręci się i pyta ludzi czy nie widzieli jej córki. Mija parę minut i pojawia się dziewczyna z zespołem downa, koło 17 18 lat, matka jej pyta
-Gdzie byłaś? Mów jak gdzieś chodzisz bo nie wiem czy Cie kto nie porwał czy co.
na to córka odpowiada
-A kto by mnie niby taką chciał porwać.
To w żadnym wypadku nie miał być kawał, są ludzie którzy mają gorzej od was, nawet bez ich winy, po prostu od urodzenia, i nawet sobie zdają sprawę że tacy są z tego co widać.
własne
Najlepszy komentarz (83 piw)
p................2
• 2015-02-25, 0:30
Nie ma co się smucić. Dzieci z Zespołem Downa nie powstają bez powodu. Mają ważną misję i cel w życiu - przynoszenie ludziom odrobiny uśmiechu i radości, rozśmieszanie wśród szarej rzeczywistości. Pamiętajmy o tym gdy komuś przyjdzie na myśl pytanie po co takie dzieci utrzymywać.