18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne

#cia

Akustyczny kotek
Matizek • 2011-07-25, 19:22
Akustyczny kotek- krótko mówiąc wielki FAIL CIA.
Cytat:


Akustyczny kotek (ang. acoustic kitty) był kryptonimem niezwykłego projektu prowadzonego w latach 60. przez Centralną Agencję Wywiadowczą Stanów Zjednoczonych. Jego celem było zbadanie przydatności kota domowego jako narzędzia podsłuchowego w misjach wywiadowczych.
W ramach projektu, dokonano próby implantacji w ciele zwierzęcia mikrofonu i źródła zasilania oraz umieszczenia anteny w ogonie kota. Całkowite koszty operacji chirurgicznych oraz treningu zwierzęcia zostały oszacowane przez niezależne źródła na ok. 10 milionów funtów brytyjskich.
Pierwszą misją akustycznego kota była retransmisja rozmowy, która miała odbyć się podczas spotkania dwóch mężczyzn przed ambasadą Związku Radzieckiego na Wisconsin Avenue w Waszyngtonie. Wypuszczony w tym celu w pobliżu kot został jednak bardzo szybko potrącony przez taksówkę i zabity.. Po tym incydencie projekt został wstrzymany.



Zdj:


Źródło:
pl.wikipedia.org/wiki/Akustyczny_kotek
WOŚP
Kszecho • 2011-01-15, 16:35
Na WikiLeaks podano, że 9 stycznia na terytorium Polski odbyły się masowe ćwiczenia FSB, Mossadu, Specnazu, MI6 i CIA.
Agenci zostali zrzuceni w losowo wybranych miejscach miasta. W wyznaczonym czasie mieli zameldować się w ambasadach z kompletem złotówek i bez serduszek.
Kawały
BongMan • 2010-12-30, 15:19
Tatiana wraca z konkursu prostytutek ze srebrnym medalem.
Wowa - opiekun Tani pyta:
- Opowiadaj, dlaczego dopiero drugie miejsce?
- W finale spotkałam się z taką jedną Francuzką: ona na leżąco - ja na leżąco, ona na stojąco - ja na stojąco, ona od tyłu - ja od tyłu, ona do buzi...
- No a Ty, Taniu?
- No ja, tak jakoś... ochota mi odeszła... nie mogłam...
Wowa pomyślał, pomyślał i mówi:
- Dobra, nic nie poradzimy, będziemy cały rok trenować...
Minął rok i Tania znowu udała się na konkurs prostytutek. No i oczywiście wróciła ze złotym medalem i dodatkowo z medalem za oryginalność.
- Jak było? - pyta znowu Wowka.
- Znowu w finale spotkałam się z tą samą Francuzką: ona na leżąco - ja na leżąco, ona na stojąco - ja na stojąco, ona od tyłu - ja od tyłu, ona na pączka - ja na pączka, ona do buzi - a ja od razu dwa do buzi. A jak jeszcze zagwizdałam...

- Ignaś, kochany, przebacz mi... Jak ja mogłabym być taka głupia i zagrozić, że odchodzę?!
- OK, Marlena, wporzo. Przyjedź, to ci wybaczę.
- Kiedy, miły?
- Kiedy tylko będziesz mogła.
- Ja mogę, kiedy tylko zechcesz!
- Marlena, to przyjedź dzisiaj.
- Ignaś, dziś nie. Z Elwirą się umówiłam na shopping. Sto lat się nie widziałyśmy...
- To jutro.
- Jutro u drugiej kumpeli, Kasi, urodziny. Dawno jej obiecałam, że wpadnę.
- To pojutrze.
- Pojutrze muszę na uczelnię, a później do babci.
- Marlena...
- Co, miły?
- Spierdalaj.

Rodzice Jasia uprawiali sex w pozycji na pieska.
Nagle w drzwiach stanął Jasio:
Kurde, muszę wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji - pomyślał tatko.
- A Ty, niedobra! Ty...! - ryknął tatko i zaczął walić mamci klapsy w pupę. Nie będziesz już Jasia więcej biła... A masz...!
A Jasio krzyczy:
- Super tatko, super! Wyruchaj jeszcze kota, żeby mnie nie drapał!

CIA zatrudnia zabójcę. Jest trzech kandydatów: dwóch facetów i kobieta. Zanim dostaną swoje pierwsze zadanie muszą zostać sprawdzeni, czy są gotowi na wszystko. Pierwszy facet dostaje do ręki pistolet i ma wejść do pokoju, w którym jest jego żona i ja zabić, ale odmawia - nie nadaje się na zabójcę. Drugi facet dostaje takie samo zadanie. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, ale po chwili wychodzi i oddaje pistolet:
- Nie mogę zabić własnej żony, nigdy tego nie zrobię.
Wreszcie przychodzi kolej na kobietę; ona ma zabić swojego męża. Bierze pistolet, wchodzi do pokoju, słychać strzał, potem drugi, potem jeszcze jeden - cały magazynek wystrzelany, potem jakieś krzyki i hałas.
Wreszcie z pokoju wychodzi kobieta i mówi:
- Dlaczego nikt mi nie powiedział, ze w pistolecie są ślepe naboje?!! Musiałam go zatłuc krzesłem!

Jak któryś był, choć nie znalazłem, to nie wywalajcie całego tematu, tylko usuńcie po prostu te, które się powtarzają.




Cytat:

"Witamy w Polsce, gdzie CIA torturuje ludzi" - taki baner wisi na remontowanej kamienicy w centrum Poznania. Prawo nie opisuje, jakie treści mogą być prezentowane na reklamach wielkoformatowych w miastach.


zrodlo: rp.pl
Najlepszy komentarz (51 piw)
E................n • 2010-09-22, 18:10
Jestem dumny, że u nas też ich torturowano. Kurwa tyle skrzeczenia, że terroryści wiele niewinnych osób zabijają, a tu te debile się przejmują, że tym terrorystom krzywda się dzieje. Nie chce śpiewać? Pod wpływem bólu zacznie świergolić niczym skowronek.
Najlepiej żeby taki jeden z drugim przypierdolił w ich budynek. Wtedy to zmienią śpiewkę i będą chcieli ukarania winnych. Niestety tortury w takich popierdolonych przypadkach są często jedyną deską pozyskania informacji.

Do Islamu nic nie mam. Ale do fanatycznego ścierwa (obojętnie jakiego wyznania) tak.
Waterboarding
I................d • 2010-03-02, 14:15
Sport dla prawdziwych sadystów



Jeden z reporterów postanowił sprawdzić czy to działa. Jak się okazało działa i to całkiem skutecznie. Człowiek ma wrażenie, że się topi no i później ładnie śpiewa wszystko co i jak

Więźniowie CIA w Polsce
Yoster • 2010-02-28, 22:24
Pierwsza informacja o tajnych więzieniach CIA w Europie w listopadzie w 2005 r. podana przez Danę Priest w artykule w Washington Post poruszyła opinię publiczną w USA i w krajach Unii Europejskiej. To był wstrząs. Specjalne komisje dla zbadania tej sprawy zostały powołane zarówno przez Radę Europy jak i Parlament Europejski. Komisja Parlamentu Europejskiego „ds. rzekomego wykorzystywania krajów europejskich przez CIA do transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów” pracowała od stycznia 2006 r. do stycznia 2007 r. W dniach 8-10 listopada 2006 r. delegacja komisji przebywała w Polsce. Komisja zaprosiła do udziału w przesłuchaniach 20 osób, przedstawicieli ówczesnego i przeszłego rządu, administracji lotniska w Szymanach, dziennikarzy oraz działaczy praw człowieka. Odmówiło spotkania z komisją 11 osób, m.in. minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, była parlamentarzystka europejska, minister obrony narodowej w rządzie SLD Jerzy Szmajdziński oraz ministrowie tamtego rządu, obrony narodowej Radosław Sikorski i koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Ku naszemu zaskoczeniu, spotkania z komisją odmówił także poseł Marek Biernacki, przewodniczący komisji służb specjalnych w sejmie, podczas gdy w innych krajach regułą stała się ścisła współpraca komisji Parlamentu Europejskiego z odpowiednimi komisjami w parlamentach państwowych krajów Unii Europejskiej.

Polska w tej sprawie była bardziej „bushowska” niż administracja waszyngtońska. Rząd w Warszawie nie uznał za stosowne spotkać się na odpowiednim szczeblu dyplomatycznym z delegacją Komisji. Takie spotkania były regułą w innych krajach, np. w Wielkiej Brytanii w dniu 5 października 2006 r. z Komisją spotkał się były minister ds. obrony, a wtedy minister ds. europejskich Geoff Hoon w rządzie Tony’ego Blaire’a. W Polsce do spotkania został oddelegowany podsekretarz stanu w kancelarii premiera RP Marek Pasionek, który poinformował w czasie przesłuchania, że nie jest członkiem rządu. Podsekretarz Pasionek kategorycznie podkreślał przestrzeganie przez Polskę traktatów międzynarodowych w dziedzinie praw człowieka, a jednym z przytaczanych przez niego argumentów przeciwko hipotezie o nielegalnej działalności CIA na terytorium RP były odczytywane… fragmenty polskiej konstytucji! Tego typu zachowania szokowały posłów zagranicznych nie zaznajomionych z poziomem polityki polskiej

Kwestia działalności CIA na terytorium polskim, niezgodnej z traktatem europejskim podpisanym przez Polskę jako kraj członkowski Unii Europejskiej, pozostaje niestety ciągle otwarta. Nikt w Polsce nie jest w stanie wyjaśnić charakteru przylotów do Polski samolotów cywilnych używanych przez CIA w ostatnich latach. Te loty są bardzo dokładnie zarejestrowane w europejskiej przestrzeni powietrznej. Dane, których nie był nam w stanie dostarczyć rząd w Warszawie, objęte w Polsce największą tajemnicą, leżą swobodnie na biurkach posłów w Parlamencie Europejskim w Brukseli. W latach 2002-2005 zarejestrowano dziesięć lądowań w Polsce samolotów cywilnych używanych zwykle przez CIA – co nie oznacza, że nie było innych lotów, takich, których nie udało się zarejestrować z różnych względów w europejskiej przestrzeni powietrznej, czy też o których Komisja PE nie posiada potwierdzonych oficjalnie informacji. Z tych dziesięciu lotów siedem jest związanych z takimi miejscami jak Guantanamo, Rabat, Kabul, Kair. Przypatrzmy się jednemu z nich. Boeing 737, zarejestrowany pod nr N313P, który według Eurocontrol wystartował z Kabulu i wylądował na lotnisku w Szymanach 22 września 2003 r. ok. godz. 21. Samolot ten po godzinnym postoju w Szymanach – znowu według danych Eurocontrol – wyleciał przez Rabat do Guantanamo, gdzie wylądował 23 września (daty przy uwzględnieniu zmiany czasu). Dodajmy, że we wrześniu 2003 r. w Kabulu oddziały specjalne USA dokonują generalnego przeglądu więzień, wypuszczając część zatrzymanych, a inne grupy osób przewożąc w inne miejsca.

Artykuł Scotta Shane w New York Times z 22 czerwca br. stawia w tej sprawie kropkę nad i. Według tego artykułu to właśnie w Polsce było najważniejsze więzienie a polskie służby specjalne „paliły się do współpracy” ze służbami USA w tym zakresie. Opinia publiczna w Polsce musi wymusić powstanie poważnej komisji parlamentarnej, która dokładnie wyjaśni wszystkie okoliczności tej sprawy. Te więzienia stały się wyzwaniem dla polskiej demokracji, dla społeczeństwa obywatelskiego, dla niezależnych dziennikarzy, dla wszystkich, którzy nie chcą degradacji polskiej demokracji oraz sprowadzenia polskiej polityki zagranicznej do wykonywania funkcji żandarmeryjnych dla USA we współczesnym świecie.
Egzamin na agenta CIA
yarzapp • 2009-05-30, 23:41
Odbywa się ostateczny egzamin na agenta CIA. W pomieszczeniu znajduje się pięciu kandydatów i egzaminator. Daje pierwszemu chętnemu pistolet i mówi:
- jest pięć nabojów. W pokoju obok jest pańska żona. Ma pan 30 sekund żeby ją zabić. Jeśli pan to zrobi, zdał pan.
Wchodzi, po jakimś czasie wychodzi. Nie mógł. Nie zrobił tego.
Wchodzi następny. To samo. Nie zabił
I tak jeszcze dwóch zdających. Nie potrafią czegoś takiego zrobić.
Wreszcie podchodzi ostatni. Wchodzi. Słychać pięć strzałów. Potem jakieś łomoty. Po 3 minutach wychodzi, oddaje broń i mówi:
- Jakiś sukinsyn załadował broń ślepakami, więc musiałem sukę taboretem zatłuc