Nawet w Polsce można zdobyć legalnie broń palną bez zezwolenia, tylko trzeba wiedzieć gdzie i czego szukać . Wymagane jest jedynie, by kupujący miał ukończone 18 lat.
Ogólnie:
Są to bronie czarnoprochowe rozdzielnego ładowania- proch, spłonkę, kulę, ew. łuskę i przybitkę ładujemy osobno, co wymaga doświadczenia, dokładności i cierpliwości. Przy bardziej precyzyjnych konstrukcjach dobranie odpowiedniej naważki prochu i kształtu pocisku zajmuje nieraz kilka miesięcy. Wymagają też znacznie dokładniejszej pielęgnacji niż dzisiejsze karabiny czy pistolety- jeśli nagar (spalone resztki prochu) złapie wilgoć, broń może pokryć się rdzawym nalotem w ciągu jednego dnia. Właśnie dzięki trudnej obsłudze, oraz możliwym niewypałom, czarnoprochowce można dostać bez zezwolenia. Moc i precyzja nie ustępuje wprawdzie większości dzisiejszych modeli, jednak praktyczne wykorzystanie poza strzelnicą lub polowaniem (to ostatnie głównie w USA- w Polsce jest zabronione) daje marne efekty.
Wygląd:
Czarnoprochowce różnią się od dzisiejszych modeli także wyglądem- nawet najprostsze modele są małymi dziełami sztuki, nie uświadczy się w nich ani grama plastiku- tylko stal, drewno czy mosiądz, w wielu przypadkach zdobione.
Typy:
Występują 3 główne rodzaje broni czarnoprochowej:
-pistolety (jednostrzałowe, od miniaturowych, przez pojedynkowe po kawaleryjskie)
-karabiny (od prostych modeli skałkowych, przez kapiszonowe, aż po wykorzystujące mosiężne glizy)
-rewolwery (słynne colty, R&S czy remingtony)
Strzelanie:
Strzelanie też daje zupełnie inne wrażenia- zapach spalonego prochu, kłęby dymu, basowy huk, radość z dobrze wymierzonego strzału- tego nie da się porównać z niczym innym. Tu człowiek długo przymierza się do każdego strzału (szczególnie w przypadku karabinów), nie warto marnować kuli, szczególnie gdy załadowanie następnej trwa kilkadziesiąt sekund, a często dłużej. Liczy się nie ilość lecz jakość, zupełnie jak w przypadku fotografii analogowej.
Aspekt historyczny:
Czarny proch miał wpływ na losy świata, co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości. Sprawił on, że łuki, kusze, broń biała itp powoli zaczęły ustępować miejsca broni strzeleckiej. Czarnoprochowce były obecne na wojnach napoleońskich, na wojnie secesyjnej, w sławnych bitwach, np pod Alamo, zdobywały Amerykę wraz z pierwszymi traperami, zdobyły dziki zachód, pojawiły się w książkach (choćby w "Cierpieniach młodego Wertera") i filmach. Które dziecko nie chciało być jak John Wayne czy Clint Eastwood?
Historia jest jednym z najważniejszych elementów składających się na magię broni czarnoprochowej. Zupełnie inne czasy, gdy spora część świata ciągle czekała na odkrycie, a przygoda wisiała w powietrzu. Czasy niebezpieczne choć piękne w swej surowości. Klimat przy strzelaniu z biodra z legendarnych Coltów, przy wcześniejszym wykonaniu quick drawa (szybkie wyciągnięcie broni z kabury + natychmiastowy celny strzał)- czysta poezja
Moje bronie (inne modele wrzucę jutro w komentarzach):
Wesson/Berdanka kaliber 45, niestety słaba jakość zdjęcia:
Karabiny tego typu, z zamkiem pudełkowym, były jednymi z pierwszych naprawdę precyzyjnych karabinów, w rękach sprawnego strzelca były zabójcze. Z większych i cięższych egzemplarzy, mających też odpowiednio duży kaliber, strzelano z użyciem lunety i specjalnej podpórki pod lufę
Colt Army 1860 kaliber 44, widać wyraźnie zdobienie na bębnie:
Jeden z najładniejszych modeli Colta moim zdaniem, oparty na ramie otwartej- podstawowy demontaż zajmuje dzięki takiej konstrukcji raptem parę sekund, jednak bywa mniej stabilny od modeli z ramą zamkniętą- ze względu na przeznaczenie rewolweru jest to wada marginalna. Posiada bębenek mieszczący 6 kul, po każdym strzale należy odciągnąć kurek do tyłu, co powoduje obrót bębna i przygotowanie kolejnej komory do strzału.
Colt ten wysławił się szczególnie podczas wojny secesyjnej (najpopularniejszy rewolwer tego okresu), popularny ze względu na sporą moc w stosunku do wagi, oraz łatwość obsługi i utrzymania (szczególnie w porównaniu do innych popularnych modeli)
Ogólnie:
Są to bronie czarnoprochowe rozdzielnego ładowania- proch, spłonkę, kulę, ew. łuskę i przybitkę ładujemy osobno, co wymaga doświadczenia, dokładności i cierpliwości. Przy bardziej precyzyjnych konstrukcjach dobranie odpowiedniej naważki prochu i kształtu pocisku zajmuje nieraz kilka miesięcy. Wymagają też znacznie dokładniejszej pielęgnacji niż dzisiejsze karabiny czy pistolety- jeśli nagar (spalone resztki prochu) złapie wilgoć, broń może pokryć się rdzawym nalotem w ciągu jednego dnia. Właśnie dzięki trudnej obsłudze, oraz możliwym niewypałom, czarnoprochowce można dostać bez zezwolenia. Moc i precyzja nie ustępuje wprawdzie większości dzisiejszych modeli, jednak praktyczne wykorzystanie poza strzelnicą lub polowaniem (to ostatnie głównie w USA- w Polsce jest zabronione) daje marne efekty.
Wygląd:
Czarnoprochowce różnią się od dzisiejszych modeli także wyglądem- nawet najprostsze modele są małymi dziełami sztuki, nie uświadczy się w nich ani grama plastiku- tylko stal, drewno czy mosiądz, w wielu przypadkach zdobione.
Typy:
Występują 3 główne rodzaje broni czarnoprochowej:
-pistolety (jednostrzałowe, od miniaturowych, przez pojedynkowe po kawaleryjskie)
-karabiny (od prostych modeli skałkowych, przez kapiszonowe, aż po wykorzystujące mosiężne glizy)
-rewolwery (słynne colty, R&S czy remingtony)
Strzelanie:
Strzelanie też daje zupełnie inne wrażenia- zapach spalonego prochu, kłęby dymu, basowy huk, radość z dobrze wymierzonego strzału- tego nie da się porównać z niczym innym. Tu człowiek długo przymierza się do każdego strzału (szczególnie w przypadku karabinów), nie warto marnować kuli, szczególnie gdy załadowanie następnej trwa kilkadziesiąt sekund, a często dłużej. Liczy się nie ilość lecz jakość, zupełnie jak w przypadku fotografii analogowej.
Aspekt historyczny:
Czarny proch miał wpływ na losy świata, co do tego nie można mieć żadnych wątpliwości. Sprawił on, że łuki, kusze, broń biała itp powoli zaczęły ustępować miejsca broni strzeleckiej. Czarnoprochowce były obecne na wojnach napoleońskich, na wojnie secesyjnej, w sławnych bitwach, np pod Alamo, zdobywały Amerykę wraz z pierwszymi traperami, zdobyły dziki zachód, pojawiły się w książkach (choćby w "Cierpieniach młodego Wertera") i filmach. Które dziecko nie chciało być jak John Wayne czy Clint Eastwood?
Historia jest jednym z najważniejszych elementów składających się na magię broni czarnoprochowej. Zupełnie inne czasy, gdy spora część świata ciągle czekała na odkrycie, a przygoda wisiała w powietrzu. Czasy niebezpieczne choć piękne w swej surowości. Klimat przy strzelaniu z biodra z legendarnych Coltów, przy wcześniejszym wykonaniu quick drawa (szybkie wyciągnięcie broni z kabury + natychmiastowy celny strzał)- czysta poezja
Moje bronie (inne modele wrzucę jutro w komentarzach):
Wesson/Berdanka kaliber 45, niestety słaba jakość zdjęcia:
Karabiny tego typu, z zamkiem pudełkowym, były jednymi z pierwszych naprawdę precyzyjnych karabinów, w rękach sprawnego strzelca były zabójcze. Z większych i cięższych egzemplarzy, mających też odpowiednio duży kaliber, strzelano z użyciem lunety i specjalnej podpórki pod lufę
Colt Army 1860 kaliber 44, widać wyraźnie zdobienie na bębnie:
Jeden z najładniejszych modeli Colta moim zdaniem, oparty na ramie otwartej- podstawowy demontaż zajmuje dzięki takiej konstrukcji raptem parę sekund, jednak bywa mniej stabilny od modeli z ramą zamkniętą- ze względu na przeznaczenie rewolweru jest to wada marginalna. Posiada bębenek mieszczący 6 kul, po każdym strzale należy odciągnąć kurek do tyłu, co powoduje obrót bębna i przygotowanie kolejnej komory do strzału.
Colt ten wysławił się szczególnie podczas wojny secesyjnej (najpopularniejszy rewolwer tego okresu), popularny ze względu na sporą moc w stosunku do wagi, oraz łatwość obsługi i utrzymania (szczególnie w porównaniu do innych popularnych modeli)
- Panie włamywaczu, niech pan chwilę poczeka. Muszę podsypać panewkę prochem, załadować kulę, chwila-moment, zaraz pana zastrzelę. Tylko proszę się nie ruszać bo to ma celność chujową.